TAURON Liga: ŁKS dalej w grze, Radomka pokonana
- Dodał: Seweryn Czernek
- Data publikacji: 17.04.2021, 17:22
Sobotnie emocje z TAURON Ligą rozpoczął kolejny akcent rywalizacji o trzecie miejsce i spotkanie Radomki Radom z ŁKS-em Łódź. Zdecydowanie bliżej celu były radomianki, które po dwóch zwycięstwach prowadziły 2-0, co stawiało przyjezdne w bardzo trudnej sytuacji. Po długim i emocjonującym siatkarskim widowisku w Radomiu górą był ŁKS, który wygrywając z Radomką 3:2 zachował swoje szanse na wywalczenie miejsca na podium.
W obu rozegranych do tej pory pojedynkach górą były zawodniczki z Radomia, którym do wywalczenia pozycji na podium potrzebne było już tylko jedno zwycięstwo. Pierwszy mecz u siebie wygrały one 3:0, by na wyjeździe po wyrównanym pojedynku zwyciężyć 3:2. Łodzianki były więc pod ścianą i miały nadzieję, że uda im się zachować swoje szanse i odnieść tak bardzo potrzebny tryumf. Szczególnie, że w spotkaniu u siebie prowadząc 2:0 wypuściły one zwycięstwo z rąk.
Już od pierwszych akcji widać było ogromną mobilizację w szeregach przyjezdnych, które szybko wysforowały się na prowadzenie 2:6. Przewaga łodzianek utrzymywała się w kolejnych akcjach, a po punktowej zagrywce Klaudii Alagierskiej wzrosła nawet do czterech oczek. Choć siatkarki Radomki, głównie za sprawą solidnie spisującej się od pierwszych piłek w ataku Bruny Honorio, zdołały zbliżyć się do rywalek na jeden punkt, z przodu w dalszym ciągu pozostawał ŁKS. Gospodynie nie były w stanie dotrzymać kroku łodziankom, które zbliżając się do końca partii ponownie zaczęły odskakiwać i prowadziły 15:20. Dużą w tym rolę odgrywała zagrywka, którą przyjezdne mocno ruszały przyjęcie radomianek. Zawodniczki Commerceconu nie dały się już dogonić, a zwycięstwo 20:25 w pierwszej partii dał im punktowy blok Alagierskiej.
Początek drugiej partii był już bardziej wyrównany, choć po chwili punktową ucieczkę rozpoczęły tym razem radomianki. Od początku spotkania dobrze funkcjonowała u gospodyń gra środkiem, gdzie cenne punkty zdobywała Justyna Łukasik. Łodzianki przegrywały już 9:4, a w kolejnych akcjach nie potrafiły one odrabiać strat i nawiązać walki z rywalkami, które wyraźnie poprawiły swoją grę. Choć zawodniczkom ŁKS-u udało się zbliżyć na jeden punkt i wynik 14:13, już po chwili ich strata ponownie wynosiła cztery oczka. Rozpędzone radomianki pewnie mknęły po zwycięstwo w tej partii, a przyjezdne trochę przygasły. Dodatkowo w ekipie Radomki coraz pewniej w ataku poczynały sobie Ana Bjelica i Samara Rodrigues, a szczególnie ta druga miała duży udział w końcowej fazie partii. Partii, w której gospodynie zaliczyły mocną końcówkę i odniosły pewne zwycięstwo 25:17, wyrównując tym samym stan meczu.
Podrażnione łodzianki z impetem wkroczyły w kolejną odsłonę, szybko odskakując na 0:7. Gospodynie starały się odrabiać straty, jednak nie potrafiły doskoczyć do wyraźnie nakręconych rywalek. Choć udało im się zniwelować stratę do trzech oczek, po chwili przyjezdne ponownie odskoczyły na 10:15. W ekipie Commerceconu bardzo pewnym punktem w ofensywie była Katarzyna Zaroślińska-Król, a dobrą zmianę dała również Anna Kalandadze. Radomianki szukały swoich szans na złapanie kontaktu z rywalkami, jednak te utrzymywały kilkupunktową przewagę i skrzętnie wykorzystywały spadek jakości gry Radomki. Końcówka seta także należała do łodzianek, które odjeżdżając na 17:24 stały przed szansą na zamknięcie partii. Po chwili mogły się one cieszyć z wygranej do 19, a ostatni punkt na koncie drużyny zapisała skutecznym atakiem Aleksandra Wójcik.
Czwarty set od początku był bardzo wyrównany, a dwupunktowa ucieczka gospodyń na 7:5 szybko została zniwelowana. Obie drużyny pewnie kończyły swoje akcje, co pokazywało jak wielką wagę ma dla obu z nich ta partia. Z swojego zadania solidnie wywiązywały się liderki obu zespołów, a dodatkowo po obu stronach siatki dobrze funkcjonowała gra blokiem. Sytuacja zmieniła się, kiedy przy stanie 15:14 w polu serwisowym pojawiła się Łukasik. Swoją zagrywką zrobiła ona dużo dobrego dla zespołu, a Radomka wygrywając trzy kolejne akcje zbudowała cenną przewagę. Różnica utrzymywała się w dalszej części seta, a pogubione łodzianki nie potrafiły zbliżyć się do rywalek. Ostatnie akcje to już popis gospodyń, które po kolejnej skutecznej akcji ze środka Justyny Łukasik cieszyły się ze zwycięstwa 25:19 i, co najważniejsze, doprowadzenia do remisu.
Decydująca odsłona od pierwszych akcji dostarczała wielu emocji, a swoje dołożyła długa wideoweryfikacja wygrana przez przyjezdne. Łodzianki grały pewną siatkówkę, skutecznie pracowały blokiem, a z czasem zdołały odskoczyć na 2:7. Radomianki stopniowo odrabiały straty, choć nie potrafiły zbliżyć się do rywalek na mniej niż trzy oczka. Późniejsza gra punkt za punkt do upragnionego zwycięstwa przybliżała Commercecon. Łodzianki z czasem dopięły swego wygrywając partię po autowym ataku Any Bjelicy 11:15, a całe spotkanie 2:3. Przyjezdne tym samym zachowały swoje szanse w rywalizacji o trzecie miejsce na koniec sezonu, w co ogromny udział miała wybrana MVP Katarzyna Zaroślińska-Król.
E.LECLERC MOYA Radomka Radom - ŁKS Commercecon Łódź 2:3 (20:25, 25:17, 19:25, 25:19, 11:15)
MVP: Katarzyna Zaroślińska-Król
Seweryn Czernek
O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.