Piłka ręczna - el. ME: Polacy przegrali z Holandią, ale awansowali na mistrzostwa Europy

W 6. kolejce eliminacji mistrzostw Europy 2022 polscy szczypiorniści mierzyli się na wyjeździe z reprezentacją Holandii. Podopieczni Patryka Rombla ulegli przeciwnikom 30:32. Pomimo tej porażki biało-czerwoni wywalczyli awans na słowacko-węgierski czempionat, zajmując trzecie miejsce w grupie 5. za Słowenią i Holandią.  

Konfrontacja w Almere kończąca zmagania w eliminacjach do europejskiego czempionatu rozpoczęła się lepiej dla gospodarzy. Po kontrataku wykończonym przez Daniego Baijensa Holendrzy prowadzili 3:1. Podopieczni Patryka Rombla odpowiedzieli dobrą serią i dzięki skutecznemu rzutowi Macieja Gębali na tablicy wyników widniał rezultat 4:3 na korzyść biało-czerwonych. W kolejnym fragmencie Polacy kontynuowali dobrą grę i wskutek trafienia Tomasza Gębali mieli dwie bramki przewagi (6:4). Miejscowi szybko odrobili straty i w 13. minucie prowadzili 8:7. Później obserwowaliśmy niezwykle zaciętą rywalizację toczoną w dosyć szybkim tempie. Polska defensywa miała spore problemy z zatrzymaniem gwiazdy holenderskiej kadry Luca Steinsa. Rozgrywający Paris Saint-Germain kreował grę swojej drużyny i prezentował sporą dynamikę w akcjach ofensywnych. W 22. minucie po skutecznym rzucie Iso Sluijtersa Holendrzy odskoczyli na dwa trafienia (13:11), lecz chwilę później Arkadiusz Moryto doprowadził do remisu 14:14. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się zwycięstwem miejscowych 17:16. 

W początkowej fazie drugiej części obie ekipy kontynuowały szybką i dynamiczną grę. Polakom przydarzyło się kilka prostych błędów, co zostało skrzętnie wykorzystane przez rywali. Gospodarze rzucili cztery bramki z rzędu, doprowadzając w 36. minucie do wyniku 23:18. W kolejnym fragmencie zespół prowadzony przez Patryka Rombla mocno poprawił grę obronną i dążył do zmniejszenia różnicy. Dzięki kilku świetnym interwencjom Adama Morawskiego i skutecznym akcjom w ofensywie biało-czerwoni doprowadzili do remisu 24:24. Holendrzy odpowiedzieli serią i w 50. minucie po rzucie karnym wykorzystanym przez Kaya Smitsa na tablicy wyników widniał rezultat 27:24 dla reprezentacji Oranje. W końcówce Polacy mieli problemy ze skutecznością, a podopieczni Erlingura Richardssona utrzymali korzystny rezultat do ostatniej syreny, zwyciężając 32:30. Polski zespół zakończył eliminacje na trzeciej pozycji w tabeli grupy 5. za Słowenią oraz Holandią. Biało-czerwoni wywalczyli awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy, znajdując się wśród czterech najlepszych ekip z trzecich miejsc obok Bośni i Hercegowiny, Litwy i Ukrainy. Losowanie grup słowacko-węgierskiego turnieju odbędzie się 6 maja. 

Holandia - Polska 32:30 (17:16)

Holandia: Ravensbergen, van den Beucken - K. Smits 8, Benghanem 6, L. Steins 6, Ten Velde 4, Schagen 3, J. Smits 2, Sluijters 1, Smit 1, D. Baijens 1, I. Steins, J. Baijens, Kooijman, Schoenaker, Jerry.

Polska: Morawski, Kornecki - Moryto 6, T. Gębala 6, M. Gębala 6, Daszek 5, Sićko 3, Olejniczak 3, Walczak 1, Ossowski, Czuwara, Adamski, Przybylski, Fedeńczak, Dawydzik, Chrapkowski.