Piłka ręczna - Bundesliga: THW Kiel nowym liderem, złe występy Rhein-Neckar Loewen
- Dodał: Miłosz Szade
- Data publikacji: 10.05.2021, 11:21
Zeszły tydzień w Bundeslidze wyłonił nam nowego lidera! THW Kiel po dwóch wygranych meczach uplasowało się na szczycie hierarchii. SG Flensburg-Handewitt nie zamierza dać jednak za wygraną. Z czołowej czwórki najbardziej zawiodło Rhein-Neckar Loewen.
Zajmujące dwunaste miejsce w tabeli Erlangen podejmowało wicelidera THW Kiel. Na papierze gospodarze byli spisywani na straty, ale ostatnie sensacyjne zwycięstwo z Magdeburgiem dodawało im animuszu. W pierwszych minutach kolejna niespodzianka wisiała w powietrzu, ponieważ Erlangen wyszło na prowadzenie 6:3. Kilończycy wzięli się za odrobienie strat i od 20. minuty dyktowali warunki rywalizacji. Przed zejściem do szatni odskoczyli rywalom na cztery bramki, a w drugiej połowie nie dali ponownie się zaskoczyć. Problemy ze skutecznością miał Domagoj Duvnjak, który na 14 prób tylko 7 razy umieścił piłkę w siatce.
HC Erlangen – THW Kiel 25:31 (12:16)
W 28. kolejce Bundesligi pozostałe drużyny z pierwszej czwórki nie radziły sobie już tak dobrze jak THW Kiel. Lider tabeli, SG Flensburg-Handewitt zremisował na wyjeździe z FRISCH AUF Goppingen. Gospodarze w 2021 roku spisują się naprawdę dobrze (przegrali tylko raz) i aspirują do znalezienia się w TOP4. Zawodnicy SG lepiej weszli w mecz i uzyskali dwie bramki przewagi, jednak roztrwonili korzystny rezultat tuż przed przerwą. Po zmianie stron szczypiorniści z Goppingen zdominowali przeciwników. W 46. minucie wygrywali 23:18 i zanosiło się na sensacyjne zwycięstwo. Flensburg nie dał za wygraną i tuż przed końcowym gwizdkiem prowadził 28:27. Nie do zatrzymania był szwedzki skrzydłowy Hampus Wanne. Bohaterem gospodarzy został Marcel Schiller, który rzucił decydującą bramkę tuż przed upływem czasu.
FRISCH AUF Goppingen - SG Flensburg-Handewitt 28:28 (15:15)
Czwarty w hierarchii Magdeburg zaliczył kolejną niespodziewaną porażkę. Po ulegnięciu z zespołem HC Erlangen, stracił punkty z szesnastym HBW Balingen-Wielstetten. Pierwsza połowa przebiegała bardzo wyrównanie, z lekką korzyścią dla gości, ale pod koniec gospodarze zacisnęli szyki obronne. W ataku sytuacja nie wyglądała już tak kolorowo, bowiem mieli problemy z pokonywaniem Mario Ruminsky’ego. Bramkarz HBW zanotował 31-procentową skuteczność obronionych rzutów.
SC Magdeburg - HBW Balingen-Wielstetten 26:28 (13:12)
Lwy z Mannheimu również się nie popisały. W końcowej fazie meczu zespół Rhein-Neckar zlekceważył zawodników Fuchse Berlin. Bezpieczna przewaga z pierwszych trzydziestu minut wcale nie okazała się pomyślną lokatą. W 54. minucie goście po raz pierwszy wyszli na dwubramkowe prowadzenie i duża w tym zasługa Dejana Milosavlijeva, który stał się prawdziwą ścianą pomiędzy słupkami. W akcjach ofensywnych nie zawodził Jacob Holm. Dobra dyspozycja rzutowa Jerry’ego Tollbringa (Szwed zdobył dziesięć bramek) nie wystarczyła na triumf w ostatecznym rozrachunku.
Rhein-Neckar Loewen - Fuchse Berlin 24:27 (16:14)
W 29. kolejce Flensburg na kolejną stratę punktów nie mógł sobie pozwolić. THW Kiel zrównało się z nimi punktami, co już w tym momencie daje im pierwsze miejsce w tabeli. Pozwolenie kilończykom na jeszcze większą ucieczkę byłoby prawdziwą katastrofą. Na drodze szczypiornistów SG stanęli zawodnicy HSG Wetzlar. Do 50. minuty goście stawiali imponujący opór i nie pozwalali się zdominować. Wynik cały czas oscylował w okolicach remisu. W ostatnich dziesięciu minutach gospodarze nie pozostawili jednak HSG żadnych złudzeń i potwierdzili, kto jest lepszą drużyną. Sprawy w swoje ręce wzięli Marius Steinhauser i Hampus Wanne, którzy rzucili po osiem bramek dla Flensburga. Walka o mistrzostwo wciąż trwa.
SG Flensburg-Handewitt - HSG Wetzlar 32:24 (13:13)
THW Kiel zasiadło na tronie i nie zamierza z niego schodzić, chociaż wiele nie brakowało. W starciu z Fuchse Berlin, które poczuło wiatr w żaglach po pokonaniu Rhein-Neckar Loewen, goście otarli się o powrót na drugą lokatę. Przez nieporadność w defensywie pod koniec pierwszej połowy przez większość czasu musieli gonić wynik. Momentem przełomowym były dwie świetne interwencje Niklasa Landina, dzięki którym rezultat 19:20 zamienił się na 20:22 dla Flensburga. Strzelcami kluczowych trafień zostali Domagoj Duvnjak, Patrick Wiencek i Harald Reinkind. Ten ostatni do końcowego triumfu przyłożył się najbardziej, ponieważ w całym spotkaniu zdobył 9 bramek i zaliczył jedną asystę.
Fuchse Berlin – THW Kiel 26:28 (17:15)
Maciej Gębala i spółka pokonali TuSEM Essen , które znajduje się w strefie spadkowej. Sam Polak tego występu nie zaliczy do udanych, ponieważ zdobył tylko jedną bramkę. Chociaż dystans pomiędzy obiema drużynami wynosi aż 9 miejsc, to na parkiecie ta przepaść nie była aż tak widoczna. Noah Beyer siał postrach w szeregach gości, rzucając aż osiem goli. Gdyby cały zespół spisywał się tak dobrze w obronie, to być może losy pojedynku potoczyłyby się inaczej. Defensywa gospodarzy nie mogła sobie poradzić z Lucasem Krzikallą i Lucą Witzke – łącznie trafiali aż 18-krotnie.
TuSEM Essen - DHfK Leipzig 24:26 (11:13)
Rhein-Neckar Loewen przegrało drugie spotkanie z rzędu. Tym razem to znajdujący się na dwunastym miejscu w tabeli TVB Stuttgart okazał się silniejszy. Gospodarze od początku narzucili swoje warunki gry. Festiwal bramek zaczął się od dwóch trafień Viggo Kristjanssona, który z dorobkiem ośmiu bramek został najlepszym strzelcem swojej drużyny. Czterobramkowa strata z pierwszej połowy nie była możliwa do odrobienia i komplet punktów został w Stuttgarcie.
TVB Stuttgart - Rhein-Neckar Loewen 32:28 (15:11)
Pozostałe wyniki spotkań:
- kolejka:
HSG Wetzlar – TBV Lemgo Lippe 21:27 (11:16)
HSC 2000 Coburg – TSV Hannover-Burgdorf 26:33 (12:17)
TuSEM Essen - Bergischer HC 22:32 (9:15)
DHfK Leipzig - MT Melsungen 29:33 (13:13)
TSV GWD Minden - TVB Stuttgart 27:27 (14:14)
- kolejka:
Bergischer HC - SC Magdeburg 21:25 (8:9)
HSG Nordhorn-Lingen - HSC 2000 Coburg 28:26 (13:13)
MT Melsungen - FRISCH AUF Goppingen 21:23 (15:12)
TBV Lemgo Lippe - TSV Hannover-Burgdorf 24:26 (13:11)
HC Erlangen - Eulen Ludwigshafen 18:24 (8:12)
HBW Balingen-Wielstetten - TSV GWD Minden 29:29 (16:16)