Bez sensacji w drugim dniu badmintonowych MŚ

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 31.07.2018, 14:03

Drugi dzień rozgrywanych w Nanjing badmintonowych Mistrzostw Świata przebiegał spokojnie. Nie odnotowano poważnych niespodzianek, faworyci turnieju spokojnie przechodzili do kolejnych rund.

 

Najciekawiej zapowiadały się dziś zmagania singlistek, bo na korcie miały się pojawić cztery kandydatki do medalu. Cały kwartet awansował do kolejnej rundy. Najbardziej męczyła sie Ratchanok Intanon. Tajlandka w trzech długich setach nieznacznie pokonała Dunkę Mię Blichfeldt. Świetną dyspozycję pokazała za to Carolina Marin. Hiszpanka rozbiła wręcz inną zawodniczkę  z Tajlandii Busanan Ongbamrungphan. Pewne zwycięstwa ze zdecydowanie niżej notowanymi rywalkami odniosły Tai Tzu Ying i Saina Nehwal. Z zawodniczek rozstawionych odpadła tylko Kanadyjka Michelle Li. 

 

W grze pojedynczej mężczyzn aż cztery mecze zakończyły się walkowerami - do gry nie przystąpili miedzy innymi Koreańczyk Son Wan Ho i Malezyjczyk Lee Chong Wei. W ten sposób w II rundzie znaleźli się Brice Leverdez, czy Kasper Antonsen. Z dobrej strony, już na korcie, pokazał sie Kento Momota. Japończyk w dwóch setach pokonał Ukraińca Artema Pochtareva. Bardzo efektowne zwycięstwo odniósł Pablo Abian. Hiszpan pokonał Anglika Tobiego Penty, w drugim secie pozwalając mu uzbierać raptem sześć punktów. Z rozstawionych z marzeniami o medalach pożegnał się jedynie Indonezyjczyk Jonathan Christie, pokonany przez Malezyjczyka Darrena Liew. W drugiej rundzie znaleźli się też Austriak Luca Wraber i Izraelczyk Misha Zilberman. Na koniec dnia dwaj zawodnicy z europejskiej czołówki zafundowali kibicom trzysetowy thriller, w którym Duńczyk Hans-Kristian Vittinghus okazał się lepszy od Niemca Kai Schaeffera.  

 

Pełną drugą rundę rozegrano w grze mieszanej. Pewnie swoje mecze wygrały dwa najwyżej rozstawione chińskie pary - Siwei Zheng i Yaqiong Huang oraz Yilyu Wang i Dongping Huang. W III rundzie mamy dwie pary z Anglii. Awans Gabrielle i Chrisa Adcock nie jest zaskoczeniem, pewną niespodzianką jest natomiast wygrana Marcusa Ellisa i Lauren Smith z Japończykami Yugo Kobayashi i Misaki Matsutomo. Mathias Christiansen i Christinna Pedersen prowadzili w pierwszym secie meczu z Reginaldem Lee Chun Hei i Hoi Wah Chau 20:11, kiedy para z Hongkongu zmuszona była skreczować. Najwięcej emocji przyniósł mecz Jiting He i Yue Du z Chin z Yang Lee i Ya Ching Hsu. Tajwańczycy wygrali pierwszego seta 21:19, a w drugim prowadzili 19:17. Wtedy do gry włączył się sędzia serwisowy, który wywołał błąd Tajwańczykom, a po chwili pozwolił na podobne dwa serwisy Chińczykom, którzy to skwapliwie wykorzystali wygrywając seta 21:17. Podłamani Tajwańczycy w decydującej partii nie byli w stanie zagrozić rywalom. W czołowej szesnastce jest i czwarta para z Chin, Nan Zhang i Yinhui Li. 

 

W deblach dokończono I rundę, z której zwolnione były wszystkie rozstawione pary. Bardzo interesujący przebieg miało spotkanie Anglików Marcusa Ellisa i Chrisa Langridge z Hindusami Satwiksairaj Rankiereddy i Chirag Shetty. Po ponad 80 minutach zaciętej gry minimalnie lepsi okazali się ci drudzy. To było jedno z nielicznych zwycięstw pary z Indii, bo to nie był dobry dzień hinduskiego badmintona. W większości pozostałych spotkań lepsze okazywały się duety wyżej notowane. Prawdziwe emocje w grach podwójnych zaczną się dopiero jutro. 

 

Wyniki drugiego dnia TUTAJ

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.