Faworyci grają dalej w badmintonowych MŚ

  • Data publikacji: 01.08.2018, 17:45

W trzecim dniu mistrzostw świata w badmintonie w chińskim Nanjing obyło się bez większych niespodzianek. Awanse do trzecich rund uzyskało większość rozstawionych zawodników.

 

W dzisiejszym dniu rozgrywano drugą rundę gier pojedynczych i podwójnych kobiet i mężczyzn. Wszystkie miksty natomiast miały wolne. W singlu panów bez większych problemów swoje mecze wygrywali faworyci turnieju. Z dobrej strony zaprezentował się obrońca tytułu Viktor Axelsen, który pewnie pokonał Chińczyka Yuxianga Huang. Ciekawostką jest, że w trakcie pierwszego seta tego spotkania mecz został na chwilę przerwany z powodu... przeciekającego dachu. Kłopotliwa sytuacja została jednak szybko zażegnana i można było kontynuować grę. Nie zawiedli dzisiaj również inni wysoko rozstawieni badmintoniści, czyli Yuqi Shi, Kento Momota, Lin Dan, Srikanth Kidambi i Chen Long. Nie udało się sprawić niespodzianki pogromcy Adriana Dziółki Rusmusowi Gemke, który w dwóch setach uległ dużo wyżej notowanemu Tien Chen Chou. Największą sensacją dzisiejszego dnia była porażka rozstawionego z numerem 11. H. S. Prannoya z Brazylijczykiem Ygorem Coelho. Fakt ten dziwi tym bardziej, że Hindus wygrał pierwszego seta bardzo pewnie do 8, później jednak przegrał dwie kolejne partie do 16 i 15. Z Europejczyków w trzeciej rundzie zobaczymy jeszcze, oprócz Axelsena, dwóch Duńczyków - Andersa Antonsena i Hansa-Kristiana Vittingusa oraz Francuza Brice'a Leverdeza. Ten ostatni w meczu z Wei Tzu Wangiem po wygranym pierwszym secie, w drugim przegrywał już 4-13, ale udało mu się odwrócić losy partii, zwyciężając do 19.

 

W singlu kobiet o awans do kolejnej rundy walczyły dzisiaj zawodniczki dolnej połówki drabinki. Swoje pojedynki pewnie wygrywały m.in. Nozomi Okuhara, P.V. Sindhu, Akane Yamagutchi oraz Yufei Chen. Z rozstawionych pań odpadły jedynie Aya Ohori (14.), która uległa Malezyjce Jin Wei Goh oraz Ngan Yi Cheung (16.), która okazała się słabsza od zawodniczki gospodarzy Xiaoxin Chen. Spośród Europejek o miejsce w ćwierćfinale zagra jedynie Carolina Marin.

 

W deblach w końcu mogliśmy oglądać w akcji rozstawione pary, które w komplecie awansowały do trzeciej rundy mistrzostw. Dość niespodziewanie męczyli się dzisiaj wielcy faworyci do złota, czyli Marcus Fernaldi Gideon i Kevin Sanjaya Sakamuljo. Potrzebowali oni aż trzech zaciętych setów i ponad 50 minut, aby pokonać pogromców Cwaliny i Bochata Chińczyków Chengkaia Hana i Haodonga Zhou. Interesujący przebieg miało spotkanie rozstawionych z "ósemką" Kima Astrupa i Andersa Skaarupa Rasmussena z Satwiksairaj Rankiereddy i Chirag Shetty. Hindusi bardzo dzielnie walczyli, ale po ponad godzinie gry zeszli z kortu pokonani. Podobny los spotkał ich kolegów z reprezentacji Manu Attri i B. Smumeetha Reddy, którzy w decydującym secie okazali się słabsi od rywali z Japonii. Z badmintonistów Starego Kontynentu grają dalej również Boe/Mogensen, Conrad-Petersen/Kolding oraz Ivanov/Sozonov.

 

Deble kobiet też zgodnie z planem i bez sensacji. W trzeciej rundzie zameldowały się wszystkie rozstawione duety, chociaż dwie bardzo silne japońskie pary (Matsutomo/Takahashi nr 3. i Matsumoto/Nagahara nr 11.) potrzebowały decydujących partii do rozstrzygnięcia spotkań na swoją korzyść. Bliskie sprawienia niespodzianki były reprezentantki Niemiec Isabel Herttrich i Carla Nelte, które minimalnie 20-22 uległy w trzecim secie turniejowej "trzynastce" Kuan Mei Chow i Yean Meng Lee. W walce o ćwierćfinał zobaczymy siostry Stoeva, które staną przed niezwykle trudnym zadaniem - pokonaniem Yuki Fukushimy i Sayaki Hiroty (2.) oraz Dunki Maiken Fruergaard i Sarę Thygesen, które zmierzą się o najlepszą ósemkę z Tajkami Jongkolphan Kititharakul/Rawinda Prajongjai. 

 

Wyniki trzeciego dnia TUTAJ.