Piłka ręczna - Bundesliga: Magdeburg namieszał w hierarchii tabeli
- Dodał: Miłosz Szade
- Data publikacji: 14.06.2021, 10:33
W ubiegłym tygodniu Bundesligi wydarzyło się kilka niespodzianek. Dla losów mistrzostwa najistotniejsza była rywalizacja pomiędzy Magdeburgiem a THW Kiel.
Przed rozpoczęciem 33. Kolejki, THW Kiel rozgrywało zaległe spotkanie po całym tygodniu przerwy. Kilończycy mierzyli się z nie lada presją, ponieważ Flensburg prześcignął ich w tabeli i porażka z Magdeburgiem oznaczałaby pozostanie na drugim miejscu. Czarny scenariusz się spełnił, ale przede wszystkim trzeba docenić świetną postawę zespołu Piotra Chrapkowskiego. Magdeburg wypracował sobie przewagę bramkową już w pierwszej połowie. Pod względem rzutowym rewelacyjnie prezentował się Zelijko Musa. W drugiej części rywalizacji gospodarze uciekli przeciwnikom już nawet na sześć bramek, ale końcówka meczu należała do Flensburga. Dobra dyspozycja Rune Dahmaka i i Niclasa Ekberga nie wystarczyły jednak na zdobycie kompletu punktów. THW ma jeszcze 4 kolejki, aby powrócić na mistrzowski tron.
SC Magdeburg – THW Kiel 34:33 (17:16)
Czternasty w tabeli TVB Stuttgart podejmował lidera tabeli z Flensburga, tak więc mecz miał wyraźnego faworyta. Ostatecznie goście odnotowali zwycięstwo, ale nie mogli nazwać tego starcia mianem łatwej przeprawy. Jerome Muller i Adam Lonn ciągnęli na plecach akcje ofensywne Stuttgartu, dzięki czemu Flensburg do końca czuł oddech rywala na plecach. Klasa zawodników przyjezdnych dała jednak o sobie znać. Hampus Wanne 11 razy wpisywał się na listę strzelców, a Torbjørn Bergerud zamienił się w ścianę pomiędzy słupkami. Flensburg przybliżył się o krok do upragnionego tytułu.
TVB Stuttgart - SG Flensburg-Handewitt 30:32 (11:15)
Walczące o utrzymanie Eulen Ludwigshafen sprawiło małą niespodziankę drużynie DHfK Leipzig. Zespół Macieja Gębali zremisował 29:29, a sam Polak trzykrotnie trafiał do siatki. Utrapieniem w szeregach obronnych gości był Hendrik Wagner – rzucił aż osiem bramek. O losach rywalizacji zadecydowała ostatnia minuta. Na kilkanaście sekund przed końcowym gwizdkiem gospodarze wygrywali jednym trafieniem. Bohaterem Lipska okazał się Gregor Remke, który wyrównał rezultat dosłownie w ostatnim momencie.
Eulen Ludwigshafen - DHfK Leipzig 27:27 (13:13)
Pozostałe wyniki spotkań:
HSG Wetzlar - TuSEM Essen 26:30 (12:14)
TBV Lemgo Lippe - Bergischer HC 31:23 (17:12)
HSC 2000 Coburg - HBW Balingen-Wielstetten 27:27 (16:14)
TSV GWD Minden - THW Kiel 30:35 (13:17)
FRISCH AUF Goppingen - SC Magdeburg 21:29 (6:17)
HSC 2000 Coburg - TBV Lemgo Lippe 23:27 (9:10)
TSV Hannover-Burgdorf - HC Erlangen 27:26 (14:16)
Rhein-Neckar Loewen - MT Melsungen 31:22 (15:10)
Fuchse Berlin - HSG Nordhorn-Lingen 29:25 (14:11)