Foo Fighters zagrali pierwszy od ponad roku koncert dla 15 tysięcy fanów
- Dodał: Jakub Banaszewski
- Data publikacji: 21.06.2021, 18:11
Amerykańska grupa Foo Fighters zagrała pierwszy od 15 miesięcy koncert w wypełnionej po brzegi nowojorskiej hali Madison Square Garden. Wśród publiczności mogły być tylko osoby zaszczepione.
Po ponad roku przerwy spowodowanej globalną pandemią, duże koncerty powoli wracają do łask, a wygłodniali muzycznych wrażeń fani mogą przypomnieć sobie emocje, jakie towarzyszą wielkim rockowym widowiskom. Jednym z pierwszych zespołów na świecie, który po raz pierwszy od 2020 roku wystąpił przed dużą publicznością, jest amerykańska grupa Foo Fighters. Popularni Foos szczelnie wypełnili wczoraj (20.06) nowojorską halę Madison Square Garden, gdzie bawiło się ponad 15 tysięcy fanów. Był to pierwszy koncert w kultowym obiekcie od 15 miesięcy i jeden z pierwszych tak dużych występów wielkiej gwiazdy w USA.
Foo Fighters i równie wygłodniali muzycznych wrażeń amerykańscy fani byli świadkami wyjątkowego widowiska, które było również drugim regularnym koncertem zespołu od czasu wydania w lutym 2021 roku dziesiątego albumu Medicine at Midnight (recenzja tutaj). Foos dali bowiem pięć dni wcześniej klubowy koncert w kalifornijskim Agoura Hills, gdzie po raz pierwszy przed publicznością wybrzmiały utwory z najnowszego krążka grupy. Oba wydarzenia wolne były od covidowych restrykcji dotyczących zachowania dystansu czy obowiązku zakładania maseczek na czas trwania show. Koncerty odbyły się w warunkach, które obowiązywały przed wybuchem pandemii. Obowiązywał tylko jeden warunek - wstęp miały wyłącznie osoby w pełni zaszczepione. Pozwoliło to na organizację wydarzenia, które mogło zgromadzić kolejno: 610 osób na pierwszym występie i ponad 15 tysięcy fanów w kultowej Madison Square Garden.
Nie obyło się również bez kontrowersji. Przed wczorajszym występem w Nowym Jorku grupa niezadowolonych fanów protestowała przeciwko restrykcjom związanym z obowiązkowym wymogiem szczepienia, który pozwalał wziąć udział w wydarzeniu. Koncert jednak odbył się bez przeszkód, a spragnieni grania na żywo i pełni energii Foo Fighters roznieśli nowojorską halę, grając nie tylko swoje największe przeboje, takie jak: Everlong czy Best of You, ale też wykonując porywające wersje hitów Queen (Somebody to Love) czy Bee Gees (You Should Be Dancing), podczas którego zespół zadebiutował na żywo jako swoje alter ego - Dee Gees - specjalny projekt, w ramach którego muzycy składają hołd kultowej disco grupie. Nie zabrakło również gości: popularny amerykański komik Dave Chappelle wykonał razem z Foo Fighters zaskakującą i wyjątkową wersję utworu Radiohead - Creep.