
Nowe spojrzenie na Salvadora Dalí
- Dodał: Marta Wolf
- Data publikacji: 04.07.2021, 23:39
Wielki ekscentryk, prowokator i mistrz autokreacji - Salvador Dalí - jest jednym z bardziej rozpoznawalnych artystów XX wieku. Teraz wystawa na Florydzie wychodzi poza ekstrawagancką postać i przedstawia kadry z normalnego życia surrealisty w Hiszpanii.
Mężczyzna o nadnaturalnym charakterze i wizerunku u szczytu swej sławy stwierdził, że jeden jego obraz jest wart więcej niż wszystkie dzieła Picassa razem wzięte. Jednak wizyta w paryskim atelier prekursora kubizmu zrobiła na nim ogromne wrażenie. Przyjaźń z Pablo i Joanem Miró sprawiła, że Dalí, który wcześniej fascynował się malarstwem prerafaelitów i metafizycznymi obrazami Giorgia de Chirico, zwrócił się w stronę surrealizmu.
Artysta wraz z żoną Galą często wprowadzał surrealistyczne wizje w życie, organizując groteskowe przyjęcia w ich domu w Port Lligat w Hiszpanii. Na liście gości często znajdowały się również swobodnie spacerujące dzikie zwierzęta. Na jednym z przyjęć Gala Dalí spędziła większość wieczoru, wylegując się na szerokim, pokrytym aksamitem łóżku, z instalacją na głowie, przedstawiającą pysk konia. Kelnerzy podawali jej jedzenie w złotych pantoflach, leżąc obok niej.
Kulinarne upodobania małżeństwa również nie należały do pospolitych, czego dowodem jest książka kucharska artysty z 1973 r. Les Dîners de Gala. W menu znajdziemy Żabie Pasztety czy Toffi z Sosnowymi Szyszkami. Dalí opisał przepisy nie jako zdrowe, ale oddane przyjemności smaku. Podniebienne doznania wiązały się oczywiście z kosztami. Swoje zachcianki para finansowała dzięki komercyjnym reklamom.
Fakt, że artysta kochał splendor i przepych sprawił, że część kolegów odwróciła się od niego. W 1939 roku André Breton wykluczył Dalego z grupy surrealistów. Wcześniej wymyślił dla niego przydomek, będący anagramem jego imienia i nazwiska: Avida Dollars, czyli chciwy dolarów. Dziś wielu uważa, że to Gala z utalentowanego dziwaka zrobiła rozpoznawalną na całym świecie markę.
Podczas gdy zdjęcia Dalego w ekstrawaganckich pozach wzbudzały zachwyt, a zarazem pogardę wśród publiczności, było, jak pokazuje wystawa, kilku fotografów, którzy nawiązali intymne przyjaźnie z artystą, uzyskując dostęp do osobistego i bardzo prywatnego świata. Nowa wystawa w Muzeum Salvadora Dalí w Petersburgu na Florydzie prezentuje nowe spojrzenie na lata surrealisty w Port Lligat i przedstawia go jako introwertyka.
Obrazy m.in.: Horsta, Ricardo Sansa, Melitó Casalsa i Roberta Descharnesa zdają się mówić, że nawet szaleństwo może czasem wyglądać całkiem zwyczajnie.