F1 - GP Belgii: treningi dla Bottasa i Verstappena
- Dodał: Kinga Marchela
- Data publikacji: 27.08.2021, 16:10
Powrót do rywalizacji po wakacyjnej przerwie nie był dla kierowców najłatwiejszy. Piątkowe zmagania na torze Circuit de Spa-Francorchamps były trudne z racji zmiennych warunków. Śliski po deszczu tor doprowadził do kilku kolizji, ale mimo to kierowcom udało się wykręcić świetne czasy. Najlepiej tego dnia prezentowali się Valtteri Bottas i Max Verstappen.
I trening
Pierwsza część zmagań rozpoczęła się w nieciekawych dla kierowców warunkach. Zaledwie kilka minut przed rozpoczęciem treningu z deszczowych chmur nad Spa przestało padać. Z tego powodu żaden z zawodników nie zdecydował się wyjechać na tor od razu po dostaniu sygnału do startu. Jako pierwsi na wyjazd z boksów zdecydowali się kierowcy Ferrari i Mick Schumacher, których bolidy wyposażono w opony przejściowe. Dobór ogumienia był kluczowy, by jak najlepiej poradzić sobie na mokrej nawierzchni. W trakcie sesji wielu kierowców miało problemy z utrzymaniem się na torze. Błędy popełniali m.in. Kimi Raikkonen, Yuki Tsunoda i Charles Leclerc. Wszyscy trzej kierowcy wpadli w drobne poślizgi, a Fin dodatkowo wpakował się w ścianę przy wjeździe do alei serwisowej, co poskutkowało pojawieniem się kolejnej tego dnia żółtej flagi. Problemy podczas pierwszej sesji treningowej miał Lewis Hamilton, który zakończył zmagania z osiemnastym czasem. Valtteri Bottas natomiast zaprezentował się najlepiej spośród wszystkich kierowców, wykręcając najlepszy czas – 1:45:199. Tak duża rozbieżność między kierowcami tego samego zespołu była spowodowana różnicami skrzydeł w ich samochodach. Brytyjczyk i Fin jechali w bolidach ze skrzydłami z różnym naciskiem, aby sprawdzić najlepsze ustawienia na wyścig. Pakiet z większym dociskiem u Hamiltona zdecydowanie sprawił mu dużo problemów, a kierowca narzekał na słabe tempo na prostych. Drugi najlepszy czas wykręcił Max Verstappen, który był o 0,164 sekundy wolniejszy od Fina. Na trzecim miejscu znalazł się Pierre Gasly z czasem 1:45:699. Dwie kolejne pozycje zajęli kierowcy Ferrari.
II trening
Start drugiej sesji odbył się już w przyjemniejszych warunkach, ponieważ deszcz już nie padał, a sami kierowcy informowali, że na torze jest sucho. Mimo to paru zawodnikom blokowały się przednie opony, a poza tor wyjechał Pierre Gasly. Przez pierwsze 15 minut treningu w boksach pozostawali kierowcy Red Bulla, Mercedesa i Carlos Sainz. Kiedy już czołowi kierowcy pojawili się na torze w Spa nareszcie zaczęło się coś dziać. Na prowadzeniu znajdował się Bottas, a za nim podążali Hamilton i Verstappen. Kierowców dzieliły tysięczne sekundy i każdy z nich miał szansę zająć pozycję lidera. Zanim jednak poznaliśmy zwycięzcę drugiego treningu na torze pojawiły się żółte flagi. Wszystko za sprawą Charlesa Leclerca, który wjechał w ścianę toru i rozwalił swój bolid. Za chwilę jednak flaga zmieniła się na czerwoną, bo w ślady Monakijczyka poszedł Max Verstappen. Holender uderzył w ścianę dość lekko, jednak roztrzaskał przy tym tył swojego samochodu i zawieszenie. Zdecydowano się przerwać sesję i z racji tego, że zostało mało czasu do końca trening nie został wznowiony. Wygrał w nim, mimo wypadku, Max Verstappen, który wykręcił czas 1:44:472. Na drugim miejscu znalazł się Valtteri Bottas, a trzeci był Lewis Hamilton. Świetny czas wykręcił też Fernando Alonso, który zajął czwartą pozycję z wynikiem 1:44:953.
Kinga Marchela
Studentka dziennikarstwa trenująca jeździectwo od przeszło 10 lat. Poza śledzeniem losów jeźdźców piszę o skokach narciarskich, Formule 1, triathlonie, łyżwiarstwie figurowym i curlingu.