Premier League: Derby północnego Londynu dla Arsenalu!

  • Dodał: Rafał Judka
  • Data publikacji: 26.09.2021, 19:24

W 190. Derbach północnego Londynu lepszy okazał się Arsenal. Kanonierzy pewnie wygrali 3:1 po bramkach Smith Rowe’a, Aubameyanga, Saki. Gola honorowego dla Tottenhamu zdobył Son. Gospodarze zdominowali pierwszą połowę spotkania i spokojnie dowieźli wynik do końca spotkania.

 

Arsenal podchodził to spotkania z Tottenhamem w zdecydowanie lepszych humorach. Po fatalnym początku sezonu i głośnych plotkach o zwolnieniu Michela Artety Kanonierzy złapali formę i wygrali dwa ostatnie ligowe spotkania. Z kolei goście rozpoczęli od trzech zwycięstw, ale kolejne dwie wysokie porażki nadszarpnęły zaufanie kibiców do nowego szkoleniowca Nuno Espirito Santo.

 

Zdecydowanie lepiej w mecz weszła ekipa gospodarzy. Kanonierzy przejęli piłkę i odważnie ruszyli do ataku. Pierwszy sygnał ostrzegawczy dla obrony Tottenhamu to niebezpieczny strzał Aubameyanga już w siódmej minucie. A zaledwie kilka chwil później ostrzeżenie zmieniło się w zmianę wyniku. Smith Rowe dostał dobre, płaskie dośrodkowanie w pole karne od Saki i bez problemu pokonał Llorisa. Arsenal prowadził w 12’ minucie po akcji wychowanków. Gospodarze nie zatrzymywali się i nadal oddawali strzały na bramkę rywala. Próbował Partey, a także ponownie Aubameyang. Gabończyk dopiął swego w 28. minucie. Tym razem to Smith Rowe dogrywał w pole karne, a napastnik Kanonierów wyprowadził swój zespół na dwubramkowe prowadzenie. Lecz już kilka minut później Saka do wcześniejszej asysty dołożył też swoje trafienie w tym spotkaniu. Młodemu skrzydłowemu dopisało odrobinę szczęścia w indywidualnej akcji na prawym skrzydle, ale nie zmienia to faktu, że Tottenham zasłużył na stratę kolejnego gola. Arsenal dominował do końca pierwszej połowy, ale wynik pozostał bez zmian.

 

Drugą część spotkania lepiej rozpoczęli goście. Koguty przejęły piłkę i napierały na obronę Kanonierów, ale brakowało im dokładności w ostatnim sektorze boiska przez co Ramsdale był praktycznie bezrobotny. Dopiero w 60. minucie nowy bramkarz Arsenalu musiał się wysilić przy uderzeniu zza pola karnego Kane’a. Angielski napastnik mógł się poprawić już minutę później, ale jego lob minął bramkę o centymetry. Gospodarze próbowali się odgryźć m.in. dzięki uderzeniu Saki w 74. minucie. Napór Tottenhamu przyniósł skutek dopiero w 79. minucie za sprawą bramki Sona. Ramsdale był bliski skutecznej interwencji, ale piłka była uderzona za mocno przez Koreańczyka. W ostatnich minutach meczu futbolówka praktycznie nie opuszczała połowy Arsenalu, ale goście nie zdążyli zmniejszyć rozmiarów porażki. Najbliżej gola kontaktowego był Lucas, którego strzał w doliczonym czasie gry świetną interwencją sparował na poprzeczkę Ramsdale

 

Arsenal - Tottenham 3:1 (3:0)
Bramki: 12’ Smith Rowe, 27’ Aubameyang, 34’ Saka - 79’ Son
Arsenal: Ramsdale - Tomiyatsu, White, Gabriel, Tierney - Partey, Xhaka (82’ Lokonga) - Saka (87’ Maitland-Niles), Odegaard, Smith Rowe (88’ Tavares) - Aubameyang
Tottenham: Lloris - Tanganga (46’ Emerson), Sanchez, Dier, Reguilon - Ndombele (70’ Gil), Hojbjierg, Alli (46’ Skipp) - Lucas, Kane, Son
Żółte kartki: 89’ Odegaard, 90' +1 Lokonga - 67’ Skipp
Sędzia: Craig Pawson