EBL: kompromitacja Trefla w ostatniej kwarcie meczu
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 07.11.2021, 19:25
W niedzielnym spotkaniu dziesiątej kolejki Energa Basket Ligi drużyna Anwilu Włocławek pokonała u siebie Trefl Sopot 81:61. Spotkanie było bardzo wyrównane przez pierwsze trzy kwarty, ale w ostatniej odsłonie występ gości był całkowitą kompromitacją — kwarta przegrana 6:28 spowodowała, że to gospodarze zgarnęli wygraną.
Przed rozpoczęciem meczu dość wyraźnym faworytem wydawali się podopieczni Przemysława Frasunkiewicza, którzy z bilansem 7-2 zajmowali miejsce w czołówce polskiej ligi. Pierwsze pięć minut spotkania wskazywało na to, że wszystko pójdzie zgodnie z planem gospodarze, którzy objęli prowadzenie 13:5. Od tego momentu do głosu doszli jednak goście, którzy najpierw przeprowadzili serie 13 kolejnych punktów i zakończyli kwartę, prowadząc 21:18. Drugą odsłonę Trefl rozpoczął od kolejnej, tym razem 7-punktowej serii, po której prowadzenie sopocian osiągnęło dziesięć oczek. W końcu o czas poprosić musiał trener Frasunkiewicz, którego zawodnicy trafiali na skuteczności 30% z gry, przy 46% po stronie przeciwników. Przerwa przyniosła odpowiednią reakcję zawodników, którzy z miejsca poprawili swoją grę i w ciągu pięciu minut zmniejszyli stratę do jednego punktu. W samej końcówce niewielu się zmieniło i goście schodzili na przerwę z prowadzeniem 37:35.
Początek trzeciej kwarty no kolejna już seria punktowa gości, którzy w ciągu pierwszy trzech minut odskoczyli rywalom na osiem oczek. Przewaga nie utrzymała się jednak zbyt długo, ponieważ u gospodarzy przebudzili się Bell oraz Petrasek, których punkty pozwoliły Anwilowi na objęcie prowadzenie 53:49 na niecałe dwie minuty przed końcem odsłony. Ostatnie sześć punktów w kwarcie zdobyli z kolei koszykarze Trefla i to oni wchodzili w ostatnie dziesięć minut z lepszej pozycji. Czwarta kwarta okazała się jednak całkowitą kompromitacją zawodników Trefla, którzy pierwsze sześć minut odsłony przegrali 0:15! Tym samym Anwil miał aż trzynaście oczek przewagi i był praktycznie pewny ósmej wygranej w sezonie. Dodatkowo formę strzelecką zza łuku odnalazł Mathews i po jego dwóch kolejnych trafieniach włocławianie prowadzili 74:57. Ostatecznie gospodarze wygrali 81:61.
Anwil Włocławek — Trefl Sopot 81:61 (18:21, 17:16, 18:18, 28:6)
Anwil: Mathews 20, Bell 17, Łączyński 14, Bigby-Williams 12, Petrasek 10, Kowalczyk 3, Woroniecki 3, Olesinski 2, Bojanowski, Gallus
Trefl: Kolenda 16, Moten 11, Young 8, Gruszecki 7, Leończyk 7, Lindbom 6, Sharma 4, Franke 2, Olechnowicz, Łałak, Lawa
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.