Ligue 1: trio z Paryża za mocne dla Angers
- Data publikacji: 25.08.2018, 18:50
PSG wygrywa swój kolejny mecz w Ligue 1, tym razem przeciwnikiem Paryżan było Angers. Zwycięstwo zapewniło magiczne trio w postaci Neymar - Cavani - Mbappe, każdy z nich zdobył po jednej bramce.
PSG szybko wyszło na prowadzenie za sprawą Edinsona Cavaniego, który w 12 minucie otrzymał piłkę w polu karnym i z łatwością skierował ją do bramki rywala. 4 minuty później mógł podwyższyć przewagę, ale trafił tylko w prawy słupek. Niewykorzystana sytuacja od razu się zemściła. W 21 minucie Thilo Kehrer za późno próbował wybić piłkę wślizgiem i tym samym sfaulował napastnika Angers. Sędzia bez wahania wskazał "na wapno", do futobolówki podszedł Thomas Mangani i silnym strzałem zdobył wyrównującego gola. Taki wynik z pewnością był zaskoczeniem dla niejednego fana Paris Saint Germain. Podopieczni Thomasa Tuchela od razu rzucili się do ataku, by powrócić na pozycję wygrywającego. Zapomnieli jednak po raz kolejny o swojej obronie - w 28 minucie Heff Reine Adelaide wbiegł w pole karne, przelobował Areolę, piłka jednak była za słabo uderzona. Na tyle słabo, że bramkarz PSG zdążył się jeszcze odwrócić i złapać piłkę do rąk. Po elektryzujących 35 minutach, tempo spotkania zdecydowanie opadło i zawodnicy obu drużyn zeszli do szatni przy wyniku 1:1.
W drugiej połowie PSG szybko wymierzyło kolejny cios, tym razem za sprawą Kyliana Mbappe, który w 51 minucie dobrze ustawił się w polu karnym, otrzymał podanie od Angela Di Marii i zdobył swojego trzeciego gola w tym sezonie. W 66 minucie geniusz Francuza znowu okazał się kluczowy - młody napastnik przedarł się dryblingiem w pole karne, podał do niepilnowanego Neymara, a ten tylko dobił piłkę do pustej bramki. Z takimi zawodnikami, jakimi dysponuje Tuchel, każdy atak wydaje się banalnie prosty. Z każdą minutą napastnicy PSG coraz bardziej się rozkręcali, często dryblowali, rozgrywali szybkie, dwójkowe akcje pośród zdezorientowanych obrońców Angers. W 83 minucie doszło do groźnie wyglądającego zderzenie Areoli z Thiago Silvą, który przez dłuższy okres nie mógł podnieść się z ziemi. Standardowa pomoc medyczna jednak wystarczyła, by kapitan PSG mógł kontynuować grę. Kilka minut później Mbappe po raz kolejny znalazł się w dogodnej sytuacji, ale Butelle zdołał obronić strzał nogami. W 91 minucie Angers miało okazję na zdobycie swojej drugiej bramki, jednak N'Doye uderzył tylko w poprzeczkę. Warto zaznaczyć, że do tej okazji bramkowej doszło przez niechlujstwo obrońców PSG, którzy pozostawili osamotnionego Thiago Silvę na własnej połowie. Minutę później Kylian Mbappe znowu nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem. Mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla gospodarzy. Wnioski? Trio Cavani - Mbappe - Neymar jest zbyt potężne na rywali z Ligue 1, ale Paryżanie muszą pamiętać, że w piłce nożnej też trzeba bronić, w trakcie tego meczu można było odnieść wrażenie, że obrońcy PSG nie kwapią się do tego.
PSG - Angers 3:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Cavani 12', 2:1 Mbappe 51', 3:1 Neymar 66'- 1:1 Mangani 22' (karny)
PSG: Areola - Marquinhos, Silva, Kimpembe, Di Maria (85' Draxler), Rabiot, Kehrer (46' Nsoki), Meunier, Neymar, Cavani (73' Nkunku), Mbappe
Angers: Butelle - Manceau, Traore, Pavlovic, Capelle (82' Ait Nouri), N'Doye, Santamaria, Mangani, Fulgini (61' Kanga Aka), Reine-Adelaide (76' El Melali), Tait
Kartki: 21' Kehrer, 64' Nsoki
Sędziował: J. Miguelgorry (Francja)