F1: mamy nowego mistrza świata!!!
- Dodał: Bartłomiej Woliński
- Data publikacji: 12.12.2021, 16:20
Wydawałoby się, że Max Verstappen po kiepskim starcie i braku tempa stracił szansę na wyszarpanie mistrzowskiego tytuły w sezonie 2021 z rąk Lewisa Hamiltona, który dosłownie frunął po torze Yas Marina w Abu Dhabi. Tymczasem los uśmiechnął się do holenderskiego kierowcy w samej końcówce tej szalonej rywalizacji. Takich finałowych okrążeń tegorocznego sezonu nikt się nie spodziewał, to było kapitalne ściganie i fenomenalne emocje. Max Verstappen sięgnął po swój pierwszy tytuł mistrza świata Formuły 1!!!
Słaby start Maxa, ostra walka i kolejne kontrowersje
Max Verstappen pomimo startu z pierwszego pola nie zdołał obronić się przed atomowym startem Lewisa Hamiltona, który do pierwszego zakrętu toru Yas Marina był już liderem wyścigu. Holenderski kierowca ostro zaatakował jednak kierowcę Mercedesa na dohamowaniu do szykany za najdłuższą prostą toru. Luka była widoczna i Max ryzykownie wypadł zza tylnego skrzydła Lewisa, mieszcząc się w torze, ale nieco wypychając z niego Hamiltona. Kierowca Mercedesa ściął jednak szykanę, na czym zyskał sporo dystansu nad Verstappenem. Pomimo protestów ze strony Red Bulla sędziowie zdecydowali, że nie będą dalej zajmować się tym zdarzeniem, pozostawiając Lewisa na pierwszej pozycji. Verstappenowi nie pomogły również miękkie opony, które bardzo szybko zaczęły zużywać się w bolidzie Holendra. Na domiar tego Lewis kręcił fenomenalne okrążenia, wyrabiając sobie ponad 5 sek. przewagi w ciągu pierwszych 13 okrążeń. Świetny start zaliczył także Sergio Perez, który pokonał trzeciego Lando Norrisa i zapewnił bezpieczeństwo Maxowi przed atakami rywali z dalszej części stawki. Takiej pomocy nie otrzymał Lewis Hamilton, bo Bottas startujący z P6 po pierwszych okrążeniach był dopiero ósmy.
Pierwsze pit stopy czołówki i fenomenalna praca Sergio Pereza
Na okrążeniu 14. po świeże twarde gumy zjechał Max Verstappen. Mechanicy „Byków” wykonali pit stop na miarę mistrzów świata, schodząc do czasu 2,1 sek. Okrążenie później do boksu zjechał także Lewis, aby zapobiec podcięciu ze strony Maxa. Mechanicy Mercedesa również wykonali świetną pracę, wypuszczając swojego kierowcę ze stanowiska serwisowego po 2,4 sek. W tym momencie prowadzenie w wyścigu objął Sergio Perez, ale jego przewaga nad Hamiltonem topniała w błyskawicznym tempie. Do ataku na Sergio doszło na 20. okrążeniu wyścigu, Meksykanin dysponował naprawdę kiepskim tempem na mocno zużytej miękkiej mieszance opon, ale walczył jak lew, rozpychając się łokciami po całym torze, nie dopuszczając do tego, aby Lewis go wyprzedził. „Checo” wykonał kapitalną pracę, broniąc się przed atakami Hamiltona i odzyskując pozycję po fenomenalnej walce z Brytyjczykiem. Pozwoliło to Verstappenowi odrobić aż 5 sek. straty do Hamiltona i to na jednym okrążeniu. Tak walczącego Pereza jeszcze w tym sezonie nie oglądaliśmy i chcemy widzieć więcej takiej jazdy w wykonaniu "Checo". Max dzięki kapitalnej pracy swojego zespołowego kolegi dojechał w końcu do prowadzącej dwójki i wyprzedził przepuszczającego go Sergio, pozostając za plecami Lewisa, który mając czysty tor przed sobą zaczął ponownie wyrabiać sobie przewagę nad Verstappenem. Na półmetku rywalizacji Hamilton dysponował już ponad 4-sekundową przewagą nad Maxem, w międzyczasie z powodu awarii z wyścigu wycofali się George Russell i Kimi Raikkonen, który żegna się po tym weekendzie z Formułą 1, pozostawiając za sobą wspaniałą, długą karierę i wiele wspomnień.
Problemy Antonio Giovinazziego, wirtualny samochód bezpieczeństwa i nowa nadzieja
Szczęścia w swoim ostatnim wyścigu w F1 nie miał również Antonio Giovinazzi. W bolidzie Włocha awarii uległa skrzynia biegów, przez co na torze pojawił się wirtualny samochód bezpieczeństwa. Dało to szansę na zmianę strategii w Red Bullu, więc u swoich mechaników ponownie po twardą mieszankę pojawił się Max Verstappen. Lewis w przeciwieństwie do swojego rywala pozostał na torze, a Toto Wolf błagał przez radio Michaela Masiego, aby ten tylko nie wypuszczał na tor samochodu bezpieczeństwa. W tym momencie dostaliśmy nową nadzieję, na ponowną walkę Maxa z Lewisem, który tracił do Brytyjczyka 17 sek. Verstappen na nowych oponach zaczął kręcić najlepsze czasy okrążeń, a Lewis zaczął narzekać do zespołu, że nie był to najlepszy pomysł, aby pozostawić go na torze na używanych oponach, kiedy to Max zjechał po świeżą mieszankę. Holender przez kilka okrążeń odrabiał stratę do Hamiltona, ale po kilku kółkach przewaga kierowcy Mercedesa zaczęła utrzymywać się na stabilnym poziomie, a do mety pozostało jedynie 13 okrążeń.
Szalony i niespodziewany finał sezonu 2021
Pomimo odrabiania strat przez Verstappena, Lewis nadal utrzymywał kapitalne tempo na mocno już zużytych twardych oponach. Na tym etapie musiałby wydarzyć się mały cud, aby Max dogonił i wyprzedził prowadzącego Hamiltona. Niestety Holender nie dysponował odpowiednim tempem, aby dostatecznie zbliżyć się do Lewisa. Ostatnią nadzieję na walkę o mistrzostwo dał Maxowi Nicholas Latifi, który rozbił bolid na wyjściu z 14. zakrętu. Na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, ale do zakończenia wyścigu pozostało jedynie pięć okrążeń. Verstappen mocno ryzykując zjechał po świeże miękkie opony, Lewis pozostał na torze, ale kolejne okrążenia nieubłaganie mijały pod samochodem bezpieczeństwa. Max musiałby wykonać heroiczną pracę, aby zdublować samochody będące przed nim, dogonić i wyprzedzić Hamiltona. W ostatniej chwili dostaliśmy jednak komunikat, że bolidy dzielące Hamiltona i Verstappena mogą wyprzedzić samochód bezpieczeństwa, aby się oddublować, a safety car zjedzie na ostatnim okrążeniu wyścigu, co wywołało burzę w Mercedesie. Max przeszedł w tym wyścigu bardzo długą drogę i los ponownie się do niego uśmiechnął, dostał szansę zaatakowania Hamiltona na ostatnim okrążeniu sezonu 2021. Tuż przed restartem obydwaj zawodnicy zrównywali się w jednej linii, ale Max nie mógł zaatakować Lewisa, dopóki ten nie przekroczy linii start/meta. Kierowcy w końcu rozpoczęli ostatnie okrążenie, a Max rozpoczął szaloną szarżę na Lewisie. Holender ostro zaatakował Hamiltona na dohamowaniu do piątki i wyprzedził kierowcę Mercedesa. Lewis nie miał szans obronić się przed Maxem na zużytych twardych oponach, chociaż zrównał się jeszcze z Holendrem na prostej pomiędzy ósemką a dziewiątką. Nic do końca wyścigu nie uległo jednak zmianie, jako pierwszy linię mety przekroczył nowy mistrz świata, Max Verstappen!!! Warto wspomnieć, że z powodu problemów technicznych z wyścigu wycofał się również Sergio Perez, dla tego podium w Abu Dhabi uzupełnił Carlos Sainz, świetny wyścig w wykonaniu Hiszpana. Brawa należą się również dla załogi Alpha Tauri, której kierowcy zakończyli ostatni wyścig w sezonie na czwartej (Tsunoda) i piątej (Gasly) pozycji.
Pełne wyniki wyścigu w Abu Dhabi: https://www.formula1.com/en/f1-live-lite.html
Klasyfikacja generalna kierowców po sezonie 2021: https://www.formula1.com/en/results.html/2021/drivers.html
Klasyfikacja generalna konstruktorów po sezonie 2021: https://www.formula1.com/en/results.html/2021/team.html
To był niesamowity sezon, pełen ostrej walki, sezon, który trzymał w napięciu do ostatnich chwil, do ostatnich metrów. Najlepszy rok Formuły 1 od lat, od 2016 roku, kiedy to w ostatnim wyścigu sezonu o tytuł mistrza świata bili się Lewis Hamilton i Nico Rosberg, albo i sięgając pamięcią jeszcze dalej, do sezonu 2010, w którym to młody Seb Vettel, pokonał w ostatnim wyścigu sezonu Fernando Alonso i zdobył swój pierwszy tytuł mistrzowski. Ten sezon bardzo mocno przypomina kampanię sprzed 11 lat. Młody wielki talent w Red Bullu, który sięga po swoje pierwsze mistrzostwo, hiszpański kierowca ponownie w czerwonym kombinezonie i 7-krotny mistrz świata w ekipie „Srebrnych strzał”. Kosmiczny sezon Maxa Verstappena, wielkie brawa dla Holendra za tą heroiczną walkę na przestrzeni całego sezonu, którego długo nie zapomnimy. Tymczasem żegnamy się z Formułą 1, ale czas oczekiwania na kolejny sezon z pewnością minie bardzo szybko. A już w przyszłym roku nowe regulacje techniczne, nowe składy w zespołach i nowa walka o tytuł mistrza świata Formuły 1 2022.
Bartłomiej Woliński
Absolwent Dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Motorsportem pasjonuję się od 2007 r. W związku z moimi zainteresowaniami prowadzę także bloga i fanpage na Facebooku.