PHL: KH Energa lepsza od Cracovii, pogrom w Oświęcimiu
- Dodał: Aliaksandr Morozau
- Data publikacji: 20.12.2021, 20:52
W poniedziałkowy wieczór rozegrano dwa mecze Polskiej Hokej Ligi, w których zwyciężały ekipy z Oświęcimia oraz Torunia.
Re-Plast Unia Oświęcim 6:1 STS Sanok
11' Da Costa, 13' Glenn, 31' Dziubiński, 32' Streltsov, 35' Trandin, 55' Kowalówka - 8' Marva
Lider z Oświęcimia ani myśli zwalniać tempo i dziś rozbił zespół z Sanoka. Choć zaczęło się niezbyt udanie, bo od trafienia sanoczan w 8. minucie, a konkretnie Juliusa Marvy. Unia szybko się podniosła i już po upływie trzech minut, za sprawą gola Teddy'ego Da Costy był remis. Chwilę po nim, grę w przewadze wykorzystał Ryan Glenn i pierwsza tercja zakończyła się wynikiem 2:1. W drugiej odsłonie padły trzy bramki dla Unii, a na listę strzelców kolejno wpisywali się: Krystian Dziubiński, Alexander Streltsov i Alexei Trandin. Dzieła zniszczenia dokonał pod koniec meczu niezwykle doświadczony napastnik Sebastian Kowalówka, który ustalił wynik na 6:1.
KH Energa Toruń 5:3 Comarch Cracovia
6', 59' Limma, 25' Shabanov, 29' Arrak, 40' Korchokha - 18' Shirley, 30' Vorosilo, 32' Bodrov
Torunianie znów pokazali charakter i po zwycięstwach z Podhalem i Sanokiem tym razem pokonali Cracovię. Mecz zaczął się dobrze dla gospodarzy, którzy w 6. minucie objęli prowadzenie za sprawą trafienia Henriego Limmy. Krakowianie zdołali wyrównać jeszcze w pierwszej tercji, a dokładnie w 18. minucie, gdy krążek do bramki rywali posłał Collin Shirley. Druga odsłona należała absolutnie do "Stalowych Pierników", które strzeliły trzy gole. Najpierw, ponowne prowadzenie dał torunianom Mikhail Shabanov, a po nim na listę strzelców wpisywali się Robert Arrak i Robert Korchokha. Goście zdołali lekko się podnieść w połowie trzeciej tercji, gdy trafiali Artyom Voroshilo oraz Evgeny Bodrov. To było jednak wszystko na co było dziś stać "Pasy". Ostateczny cios zadał ten, który zaczął strzelanie, a więc Fin Limma.
