"Eksplodujące Minionki" [RECENZJA]
Rebel.pl

"Eksplodujące Minionki" [RECENZJA]

  • Dodał: Maciej Baraniak
  • Data publikacji: 29.12.2021, 12:01

Zabrzmię teraz jak starzec, ale pamiętam jeszcze premierę filmu Jak ukraść księżyc, gdzie Minionki zaliczyły swój debiut. Wówczas historia była skupiona na losach Gru, a te pocieszne żółte stworki stanowiły wyraziste tło. Teraz to właśnie Gru stanowi jakieś tam tło, a Minionki stały się główną atrakcją, co idealnie pokazuje premiera gry Eksplodujące Minionki.

 

Eksplodujące Minionki to gra karciana dla 2-5 graczy, oparta na systemie Eksplodujących kotków. Rozgrywka jest bardzo prosta, gdyż opiera się na dobieraniu kart z odpowiedniej talii, do momentu, w którym któryś nieszczęśnik dobierze tytułowego eskplodującego Minionka i odpadnie z gry. Wygrywa ten, który utrzyma się najdłużej na stole.

 

Przyznam, że fenomen Minionków trochę mnie ominął. Poza faktem, iż całkiem lubiłem wspomniane filmy (choć im dalej, tym niestety było coraz gorzej), a przy tym popijam swoją poranną herbatkę w minionkowym kubeczku, to nic więcej mnie z nimi nie łączyło. Niemniej jednak, zdaje sobie sprawę, jakim fenomenem stała się ta marka przez ostatnie lata, więc chętnie sprawdziłem grę opatrzoną dużym sadystycznym minionkiem i... o dziwo bawiłem się naprawdę dobrze.

 

Przede wszystkim widzę, że system o który została oparta ta gra jest świetny. Nie miałem nigdy okazji zagrać w Eksplodujące Kotki, jednakże widzę w tym systemie wiele fantastycznych elementów, mogących sprawdzić się na ciekawych imprezach. Bo to jedna z tych gier, gdzie kilkoro znajomych spotka się na soczek i po rozgrywce przestaną uważać się za swoich znajomych. Jak Wam się znudziło wyzywanie przy UNO!, to zapewniam, że ten produkt idealnie sprawdzi się jako zamiennik.

 

W tym wszystkim pomaga niezrównoważone tempo. Runda może trwać dwie minuty, bo akurat mieliśmy pecha i bomba znalazła się na wierzchu, ale czasem potrwa dłużej, sukcesywnie budując napięcie. Dzięki temu każda gra będzie zupełnie inna, a my musimy stale zmieniać taktykę, w związku z obecną sytuacją na stole. Oczywiście każda wygrana satysfakcjonuje niesamowicie, dzięki widokowi złości u naszych przeciwników.

 

To o czym wspomniałem nie zadziałało by jednak tak dobrze, gdyby nie niski próg wejścia. Cała rozgrywka jest naprawdę prosta. W końcu jeśli wybuchniesz, to przegrywasz, a Ty chcesz wygrać więc starasz się nie wybuchnąć. Proste? Proste. Muszę przy tym pochwalić, iż każda karta jest odpowiednio opisana, więc nie będziecie ciągle słyszeli pytać A CO TO ROBI, bo każdy sobie przeczyta i problem zniknie.

 

Moja jedyna wątpliwość dotyczy samej Minionkowej aury. Z tego co wiem, nowa gra nie różni się zbytnio od swojego pierwowzoru, więc wielu może się zastanowić po co kupić tę nową wersję. I tutaj dochodzę do wniosku, iż najlepiej sprawdzi się ona w przypadku, gdy ktoś, tak jak ja, jeszcze nie miał z tym produktem styczności. Bo same grafiki są naprawdę pocieszne, ślicznie wykonane i mające swój spójny styl, co na pewno wielu młodszym i starszym się spodoba. Czy jednak warto tę nową wersję zakupić, jak już ma się starą? Tak, o ile jesteście fanami Minionków bądź zostały wprowadzone różnice o których nie mam pojęcia.

 

Eksplodujące Minionki to ostatecznie naprawdę dobra gra imprezowa dla młodszych i starszych. Jest oparta o fantastyczny system, który sprawdzi się doskonale w różnorodnych warunkach, a przy tym rozgrywka jest prosta i nadzwyczaj przyjemna (w taki lekko sadystyczny sposób). Niewątpliwie będzie przy niej lecieć masa niemiłych słów, wyzwisk i przeklinania swojego losu, ale osobiście w ten sposób postrzegam dobrą rozrywkę w gronie znajomych, więc mogę ten produkt polecić.

 

Grę otrzymałem do testów dzięki uprzejmości wydawnictwa REBEL.

Maciej Baraniak – Poinformowani.pl

Maciej Baraniak

Student UEP na kierunku prawno-ekonomicznym. Prywatnie miłośnik różnych gatunków kina oraz komiksów, a przy tym mający bardzo specyficzny gust muzyczny. E-mail: maciej-baraniak@wp.pl