Pacjent [RECENZJA]
- Dodał: Maciej Baraniak
- Data publikacji: 06.01.2022, 10:43
Rok 2021 dobiegł końca, także większość czytelników (w tym oczywiście ja) stara się nadrobić najbardziej obiecujące pozycje, by mieć pewność, że topka najlepszych tytułów, faktycznie zawiera te najlepsze. I choć mam wrażenie, że Pacjent się do mojej nie załapie, to i tak jest to na tyle ciekawy tytuł, aby móc powiedzieć o nim coś wartościowego.
Pacjent to horror psychologiczny w postaci powieści graficznej. Poznajemy w nim historię pewnego tajemniczego morderstwa, gdzie jedna z kobiet zabiła całą swoją rodzinę. Po 6 latach ze śpiączki budzi się jej brat, który cudem przeżył owe zdarzenia, a teraz będzie chciał dociec prawdy, przy okazji wracając do zdrowia. W tym ostatnim pomoże mu pewna Psycholożka.
Jak już wspomniałem, mam o tym tytule trochę do przedyskutowania, bo to twór dziwny, ale na swój sposób ciekawy. Oto mamy powieść graficzną, mocno skupioną na emocjach, gdzie cała narracja została położona na problemy, z jakimi boryka się protagonista po wybudzeniu ze śpiączki. Kiedy zaczynamy wsiąkać w tę smutną i dramatyczną otoczkę, to nagle motywy horrorowe zaczynają grać pierwsze skrzypce, zabierając miejsce dramatowi, który nagle staje się drugim planem. W ten sposób czytelnik jest ciekawie zmylony, ale niestety nie działa to nazbyt dobrze.
Bo ta pierwsza część jest naprawdę fantastycznie napisana. Tragizm bohatera, który po 6 latach budzi się bez nikogo obok siebie i musi sobie z tym poradzić, jest świetnie rozegrany, więc bardzo łatwo jest w niego uwierzyć. Bohaterowie wokół niego są wiarygodni, a wszelkie wątki im towarzyszące bardzo pomysłowe. Każdy ma swoje miejsce, pewną drogę do przejścia i konkretną rolę w fabule, także nie mamy poczucia, aby chociaż jedna strona była tutaj zmarnowana czy niepotrzebna.
Problem tylko w tym, że ta druga połowa zaprzepaszcza dosłownie wszystko. Jest niezbyt ciekawa, mało pomysłowa i generalnie czyta się to już trochę bardziej automatycznie. Podczas lektury miałem wrażenie, że do konkretnego momentu było tutaj mnóstwo serca i ambicji, a potem już jechanie na klasycznym autopilocie. Nie działa to zbyt fajnie, gdyż po samej lekturze czujemy zwyczajnie zawód spowodowany drastycznym spadkiem jakości i poczuciem żalu, iż mogło być o wiele lepiej.
Wiem natomiast, że wielu osobom podejdzie taka zmiana stylistyki. W końcu, to całkiem świeże, gdy dzieło zaprezentuje nam jakiś konkretny ton, aby potem niespodziewanie zmienić go w połowie lektury/seansu i kontynuować historię w zupełnie inny sposób. Ja to nawet lubię, ale tutaj widzę, że wraz ze zmianą formy, ujrzeliśmy spadek jakości i mam trochę zarzuty do samego twórcy, iż nie zdecydował się tego poprowadzić w jednej formule. Byłaby wówczas szansa na dzieło wybitne, a tak dostajemy takowe tylko do połowy.
Poza tym muszę przyznać, że mimo wszystkich moich zastrzeżeń, doceniam, iż na każdym kroku widać autorski styl twórcy. Niezależnie, czy była to połowa lepsza, czy gorsza, to ani przez chwilę nie miałem wrażenia, aby wydawca narzucił konkretne rozwiązanie. Bo nawet ta nagła zmiana tonu jest podyktowana konkretnym pomysłem, prowadzonym w scenariuszu od samego początku. Miło widzieć coś naprawdę szczerego na rynku i zawsze należy to doceniać.
Innym aspektem, który wypada świetnie, jest niewątpliwie strona wizualna. Pomijam już piękne rysunki, bo to każdy może dostrzec po samej okładce, ale doceniam tutaj jak pobawiono się samym medium obrazkowym. Wiele motywów czy faktów nie musi zostać przez kogoś powiedziane, a zwyczajnie zaprezentowane czytelnikowi w ciekawy sposób. Często strony zawierają same plansze, gdzie ktoś po prostu wchodzi do pomieszczenia, ale jest to przedstawione tak, aby coś do samej sceny dopowiedzieć. Ładne to i intrygujące zarazem.
I tak oto prezentuje się Pacjent. Niewątpliwie jest to ciekawy tytuł, który wielu może zachwycić, ale przede wszystkim jest bardzo dobry do dyskusji. Ma co prawda nierówną strukturę, powodującą pewien dysonans w ostatecznej ocenie, lecz to wciąż autorski projekt z dużym sercem dla swojego medium, wobec którego nie da się przejść obojętnie.
Maciej Baraniak
Student UEP na kierunku prawno-ekonomicznym. Prywatnie miłośnik różnych gatunków kina oraz komiksów, a przy tym mający bardzo specyficzny gust muzyczny. E-mail: maciej-baraniak@wp.pl