!["World of Warcraft: Wrath of the Lich King" - gra planszowa [RECENZJA]](https://poinformowani.pl/image/868x429/0.204.2689.1329/media/2022/01/36125/world-of-warcraft.jpg)
"World of Warcraft: Wrath of the Lich King" - gra planszowa [RECENZJA]
- Dodał: Maciej Baraniak
- Data publikacji: 04.01.2022, 16:17
Choć ostatnio produkcje Blizzardu nie należą do najbardziej udanych, z uwagi na liczne skandale związane z tą firmą, to trzeba przyznać, że kiedyś tak nie było. W czasach swojej świetności World of Warcraft dostał kilka rewelacyjnych dodatków, z których szczególnie możemy wyróżnić ten, dotyczący dziejów Króla Lisza. Czas więc ocenić grę planszową, przekładającą ten materiał na bardziej materialną formę.
World of Warcraft: Wrath of the Lich King to gra planszowa dla 1-5 graczy, w której naszym celem będzie pokonanie tytułowego Króla Lisza. Aby tego dokonać, będziemy zmuszeni walczyć z większymi i mniejszymi przeciwnikami, ale przede wszystkim zbijać życie z pobocznych bossów, dających nam specjalne, wyjątkowo potężne karty. Gra skończy się w momencie, gdy wyzwolimy naszą krainę z ucisku złego tyrana lub polegniemy w tymże starciu.
Na wstępie chcę pochwalić wybitne wykonanie figurek. Dawno nie widziałem, aby ktoś tak postarał się przy tym aspekcie i nadał tylu szczegółów naszym bohaterom, ale też ich przeciwnikom. Zadbano o najmniejsze detale, dzięki czemu fani gry, a szczególnie wspomnianego Króla Lisza, będą mogli z dumą wyeksponować je na swojej półce, zamiast zostawić w pudełku (zresztą, dla niedowiarków zapraszam do załączonej u dołu galerii).
Reszta przedmiotów może nie prezentuje się już tak wybitnie, ale również daje radę. Dużym zaskoczeniem nie będzie, jeśli powiem, że na kartach znalazły się głównie grafiki, które możemy znać z podstawowej wersji gry komputerowej, ale o wiele bardziej z karcianki Hearthstone. Jak zwykle jest to ładne i bardzo pasuje do konwencji, więc uważam, iż zrobiono w tym aspekcie tyle, ile zrobić się dało.
W kwestii rozgrywki nie jestem już aż tak zachwycony, choć nie oznacza to również dużego zawodu. Bo tak się składa, że rozgrywka w tej grze to właściwie przełożenie tego, co mogliśmy zrobić w grze komputerowej. Oto przemierzamy wielkie pola i po drodze pokonujemy różne rodzaje przeciwników, aby w wkrótce dostać się do bossa, a następnie powstrzymać jego przełożonego i ostatecznie wyzwolić wskazaną krainę. I ten model zwykle spisuje się bardzo dobrze, ale mam wrażenie, iż tutaj coś nie wyszło.
Bo tak się składa, że całość nie jest zbyt dynamiczna. Większość zadań wykonuje się bardzo długo, tury są rozplanowane na wiele powtarzalnych ruchów, a całość na pewnym etapie zwyczajnie się dłuży. Nie ułatwia tego wszystkiego fakt, iż ostatnio ukazała się gra o bardzo podobnej strukturze, która robiła to wszystko o niebo lepiej, a jest nią Kroniki zamku Avel (recenzję tej gry znajdziecie tutaj).Przy tym próg wejścia jest również o wiele wyższy, gdyż mechanik jest całkiem sporo i trochę czasu zejdzie, nim wszystko się ogarnie.
Nie mogę jednak powiedzieć, że to wszystko działa tragicznie, bo widzę grono ludzi, którzy będą się przy tym dobrze bawić, a są nimi prawdziwi fani oryginalnej gry. Oni też spędzili dziesiątki godzin na powtarzaniu tego samego, gdyż w ten sposób wzmacniali swoje postacie, aby lepiej poradzić sobie z coraz silniejszymi niemilcami. I ma to swój urok, kiedy widzimy znajome lokacje, karty, postaci czy przeciwników, bo w końcu pierwotny dodatek ukazał się przeszło 10 lat temu, więc wielu osobom załączy się nostalgiczny smutek, jak to kiedyś było, a teraz już nie jest.
Dlatego też nie sposób mi tej gry nie docenić. Bo właściwie nikt nie próbuje tego sprzedawać jako przystępny sposób na poznanie tej kultowej historii, a wszystko robione jest przede wszystkim pod fanów. To właśnie oni będą się czuli jak w domu i to dla nich przygotowano te szczegółowe figury, mające odpowiednio urzeczywistnić ich ulubieńców. Jeśli ktoś zaliczy się do tego grona, to ze spokojem nie musi przejmować się moim lekkim narzekaniem.
I oto całe World of Warcraft: Wrath of the Lich King. Przepiękna gra, która jest stworzona z myślą o fanach tego świata. Ma swoje mankamenty, których nie sposób nie zauważyć, jednakże jestem pewien, iż grupa znajomych, chcących po prostu powspominać jak to kiedyś było i niebyło, będzie w stanie te problemy wybaczyć. Ja osobiście polecam, ale z dozą ostrożności, aby nikt potem do mnie ze skargą nie przybył.
Grę otrzymałem do testów dzięki uprzejmości wydawnictwa REBEL.

Maciej Baraniak
Student UEP na kierunku prawno-ekonomicznym. Prywatnie miłośnik różnych gatunków kina oraz komiksów, a przy tym mający bardzo specyficzny gust muzyczny. E-mail: maciej-baraniak@wp.pl