LCS: czy wielkie transfery uczynią Amerykę wielką? - zapowiedź wiosennego sezonu
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 05.02.2022, 10:00
Ogromne pieniądze i wielkie transfery sprawiły, że o LCS było w off-season bardzo głośno. Do amerykańskiej ligi dołączyły przecież takie gwiazdy jak Inspired czy Hans sama, a także młode talenty pokroju Berserkera. Wszystko to sprawiło, że nawet Bjergsen znów nabrał chęci rywalizacji i postanowił powrócić z emerytury, by pokazać młodym zawodnikom, kto jest najlepszym graczem w historii regionu. Przed państwem komplet składów drużyn LCS na rozpoczynający się dzisiaj wiosenne split, zapraszam!
Tier S: 100 Thieves, Evil Geniuses, Team Liquid
100 Thieves
TOP: Kim „Ssumday” Chan-ho, Milan "Tenacity” Oleksij
JGL: Can „Closer” Celik
MID: Felix „Abbedagge” Braun
ADC: Ina Victor „FBI” Huang
SUP: Choi „huhi” Jae-hyun
Poprzedni rok był dla 100 Thieves zdecydowanie najlepszym w historii organizacji. Drużyna już wiosną pokazała bardzo dobrą formę, kończąc zmagania w play-offach na czwartej pozycji po porażce 1:3 przeciwko TSM. Apetyt nie został jednak zaspokojony i zarząd zdecydował się na wykupienie kontraktu Abbedagge z Schalke 04, co całkowicie odmieniło grę zespołu. Latem Złodzieje zakończyli split z drugim najlepszym bilansem, a następnie zdeklasowali rywali w play-offach, ośmieszając w finale Team Liquid 3:0. Co prawda ekipie nie udało się wyjść z grupy podczas Worlds 2021, ale ich rywalami byli T1, a także EDward Gaming, czyli późniejsi mistrzowie świata.
Przed nowym sezonem 100 Thieves są jedyną organizacją, które nie poczyniła żadnej zmiany w startowej piątce. Jedynym ruchem zarządu było przesunięcie Tenacity z akademii bliżej głównego zespołu, choć jego konkurentem do gry na górnej alei pozostaje wciąż bardzo dobrze grający Ssumday. W zespole wychodzą z założenia, że jeżeli coś działa prawie idealnie, to nie ma większego sensu, by to zmieniać. Czy przyniesie to oczekiwane skutki? Podczas Lock In gra Złodziei nie wyglądała najlepiej, szczególnie wobec porażki 0:2 przeciwko Dignitas.
Evil Geniuses
TOP: Jeong „Impact” Eon-young
JGL: Kacper „Inspired” Słoma, Dennis „Svenskeren” Johnsen
MID: Joseph „jojopyun” Joon Pyun
ADC: Kyle „Danny” Sakamaki
SUP: Philippe „Vulcan” Laflamme, Lee „IgNar” Dong-geun
Poprzednie rozgrywki były dla Geniuszy Zła wielkim rozczarowaniem. Celem drużyny było bicie się o najwyższe cele oraz wyjazd na Worldsy, a skończyło się na zajęciu miejsc 5-6 zarówno wiosną, jak i latem. Stało się więc jasne, że przed 2022 rokiem w zespole zajdą zmiany, które powinny wzmocnić pozycję organizacji.
Evil Geniuses można uznać za jednego z trzech — obok Cloud9 i Team Liquid — zwycięzców tegorocznego off-season. Zespołowi udało się zasłonić swoje największe słabości, jakimi w poprzednim sezonie były role leśnika oraz wspierającego. Na dżunglę w miejsce Svenskerena drużyna ściągnęła MVP LEC, czyli Inspireda. Jest to świetny ruch EG, którzy dzięki Kacprowi z miejsca stają się głównym kandydatem do walki o mistrzostwo. Dodatkowo organizacja podpisała nowego supporta, Vulcana, który z miejsca zastąpił IgNara, a także zdecydowała się awansować jojopyuna z akademii, który zastąpił Jiizuke. Jak się okazało podczas turnieju Lock In, nowy midlaner drużyny, pomimo młodego wieku (17 lat), może już teraz walczyć z czołówką ligi, a nawet ją dominować.
Team Liquid
TOP: Gabriel „Bwipo” Rau
JGL: Lucas „Santorin” Tao Kilmer Larsen
MID: Soren „Bjergsen” Bjerg
ADC: Steven „Hans sama” Liv
SUP: Jo „CoreJJ” Yong-in
Poprzedni rok po raz kolejny był dla organizacji nieudany. Po zdobyciu czterech mistrzostw z rzędu drużyna miała za sobą fatalny rok 2020 i w poprzednim sezonie planowała się odbudować. Team Liquid awansowali co prawda do finału play-offów zarówno wiosną, jak i latem, ale w obu przypadkach nie zdołali sięgnąć po trofeum, a przecież to było ich głównym celem. Następnie zespół pożegnał się z Worldsami już w fazie grupowej i chodź rywalizacja była bardzo wyrównana, to organizacja i tak podjęła mocne kroki w kierunku przebudowy.
Ze składu bardzo szybko wylecieli Tactical, Alphari oraz Jensen. Angielski toplaner od dłuższego czasu sprawiał problemy dyscyplinarne drużynie, natomiast Duński środkowy dość niespodziewanie pozostał bez zespołu na nadchodzący rok. Na górną aleję Team Liquid ściągnęło Bwipo, który powraca do gry na topie. Już ten ruch można uznać za bardzo dobry, a przecież jest to tylko przystawka do dania głównego. Na pozycję strzelca dołączył Hans sama, czyli najlepszy ADC z Europy, który wspólnie z Rogue zajmował drugie oraz trzecie miejsce w play-offach LEC. Największym ruchem wydaje się jednak powrót z emerytury Bjergsena, który został nowym midlanerem drużyny. Duński GOAT ma na koncie sześć mistrzostw LCS, a na wiosnę na pewno będzie chciał powalczyć o powiększenie tej kolekcji.
Tier A: Cloud9
Cloud9
TOP: Park „Summit” Woo-tae
JGL: Robert „Blaber” Huang
MID: Ibrahim „Fudge” Allami
ADC: Kim „Berserker” Min-cheol, Jesper „Zven” Svenningsen
SUP: Kim „Winsome” Dong-keon, Jonah „Isles” Rosario
Poprzedni sezon był dla Cloud9 zdecydowanie lepszy, niż rok 2020. Chmurki ponownie wygrały wiosenne rozgrywki, ale tym razem obyło się bez dramatycznego załamania formy w letnim splicie, który C9 zakończyli na trzeciej pozycji. Najważniejszym wydarzeniem dla organizacji był jednak powrót na Worldsy, gdzie zespół zaprezentował się z dobrej strony, najpierw przechodząc przez play-iny, a następnie wychodząc z grupy przeciwko Rogue oraz FunPlus Phoenix. Dopiero w ćwierćfinale Cloud9 nie podołali bardzo mocnym na turnieju Gen.G.
Pomimo bardzo udanego sezonu organizacja zdecydowała się na poważne zmiany w swoim składzie. Już pod koniec zeszłego roku wiadomo było, że z rolą trenera pożegna się Mithy, który wyraźnie nie czuł się najlepiej jako główny szkoleniowiec zespołu. Chmurki szybko zdecydowały się skontaktować z LS'em, z którym udało się dogadać i podpisać umowę. Ten ruch sprawił, że Cloud9 poszli w zupełnie nowym kierunku, jeśli chodzi o budowanie drużyny. Z ekipą pożegnali się Perkz oraz Vulcan. Chorwatowi zależało na powrocie do Europy, natomiast Kanadyjczyk otrzymał dobrą ofertę od Evil Geniuses, którą zdecydował się przyjąć. Miejsce Perkza na środkowej alei zajął Fudge, który zmienił swoją rolę z górnej alei. Pozostały więc wolne miejsca na topie oraz supporcie, a także mówiło się o ewentualnej zmianie na pozycji strzelca. Jak się okazało, C9 ruszyli po graczy z Korei, ściągając do siebie Summita, Berserkera oraz Winsome'a. Nowy toplaner ekipy poprzednie sezony spędził w Liiv SANDBOX, gdzie prezentował bardzo dobrą formę, utrzymując się wśród najlepszych graczy w lidze na swojej linii. Berserker to z kolei bardzo utalentowany 18-letni strzelec z akademii T1, który ma w przyszłości zostać gwiazdą drużyny, a na razie sprawia, że do akademii C9 przeniesiony został Zven. Na rolę wspierającego ściągnięto Winsome'a, a także awansowano Islesa. To pomiędzy tą dwójką rozegra się walka o ostatnie miejsce w startowej piątce Chmurek, choć większe szanse wydaje się mieć gracz z Korei, któremu łatwiej powinna przyjść komunikacja z Berserkerem. Czy eksperyment Cloud9 okaże się udany? Tego nie wiadomo, ale ich projekt jest najciekawszym w całej Ameryce i na pewno warto będzie obserwować ich spotkania.
Tier B: TSM
TSM
TOP: Heo „Huni” Seung-hoon
JGL: Mingyi „Spica” Lu
MID: Zhu „Keaiduo” Xiong
ADC: Edward „Tactical” Ra
SUP: Wei „Shenyi” Zi-Jie
Ostatni rok był dla TSM bardzo dziwny. Drużyna rozpoczęła rozgrywki całkiem nieźle, kończąc wiosenny sezon zasadniczy na drugim miejscu, a później zajmując trzecią pozycję w play-offach. Latem do pewnego momentu było jeszcze lepiej, ponieważ TSM zajęło pierwsze miejsce przed play-offami, mając nadzieję na dobry wynik. W kluczowym momencie zespół jednak zawiódł, przegrywając 1:3 na TL, a następnie ulegając Cloud9 2:3 w starciu, które decydowało o wyjeździe na Worldsy.
Organizacja zdecydowała się więc na zmiany, a z zespołem pożegnali się Lost, PowerOfEvil oraz SwordArt. W miejsce Australijskiego strzelca ściągnięty został Tactical, który poprzednie rozgrywki w barwach Team Liquid miał nieco słabsze w porównaniu do 2020 roku. Na mida oraz supporta ściągnięto natomiast graczy z lig chińskich, czyli Keaiduo oraz Shenyia. 20-letni midlaner poprzedni rok spędził w akademii TT Gaming, zajmując odpowiednio 10. miejsce wiosną oraz 8. pozycję latem (na 26 drużyn). Z kolei rok młodszy wspierający ma za sobą grę w akademii FunPlus Phoenix, a także pięć meczów na poziomie LPL w głównej drużynie. Ciężko tak naprawdę ocenić, jak mocne będą to wzmocnienia, dlatego póki co TSM samotnie plasuje się w tierze B, poniżej czołowej czwórki.
Tier C: Counter Logic Gaming, Dignitas
Counter Logic Gaming
TOP: Thomas „Jenkins” Tran
JGL: Juan Arturo „Contractz” Garcia
MID: Cristian „Palafox” Palafox
ADC: Fatih „Luger” Guven
SUP: Philippe „Poome” Lavoie-Giguere
Sytuacja Counter Logic Gaming w ostatnich dwóch sezonach to jedna z najsmutniejszych historii Amerykańskich LCS. Drużyna, która wygrywała mistrzostwa, a jeszcze w 2019 roku kończyła sezon letni na trzecim miejscu, zaliczyła całkowity upadek. W dwóch ostatnich latach CLG zajmowali odpowiednio 10. oraz 9. miejsce w 2020 roku, a następnie 9. i 10. pozycję w sezonie ubiegłym. Zarządowi nie pozostało nic innego, jak mocno uderzyć ręką w stół i rozpocząć całkowitą przebudowę.
W ten sposób Counter Logic Gaming są jedyną ekipą, która przystąpi do nowego splitu z całkowicie nową piątką zawodników. Czterech z nich ma już doświadczenie w najwyższej klasie rozgrywkowej, choć tylko Contractz grał tutaj dłużej, niż przez rok. Były leśnik Cloud9 oraz Golden Guardians dołącza do CLG jako najbardziej doświadczony zawodnik, oraz potencjalny lider zespołu. Poza nim na górnej alei pojawi się Jenkins, który miał swoje momenty w Team Liquid, kiedy organizacja nie potrafiła dogadać się z Alpharim. Na mida ściągnięty został Palafox, który cały poprzedni rok reprezentował barwy FlyQuest. Z kolei na dolną aleję dołączone zostało duo z akademii 100 Thieves, czyli Luger oraz Poome. Takie zmiany raczej nie sprawią, że CLG powróci do walki o najwyższe cele. Tak naprawdę ciężko w tym momencie ocenić te zmiany, choć wydaje mi się, że można było postawić na młodsze talenty i na nich spróbować odbudować organizację. Ze wspomnianej piątki aż czterech graczy ukończyło już 22. rok życia, co nie zapowiada się zbyt dobrze w kontekście przyszłości.
Dignitas
TOP: Aaron „FakeGod” Lee
JGL: Kim „River” Dong-woo
MID: Ersin „Blue” Goren
ADC: Toan „Neo” Tran
SUP: Vincent „Biofrost” Wang
Poprzednie rozgrywki były dla DIG zaskakująco udane. Drużyna na papierze nie wyglądała na zbyt mocną, a i tak udało jej się dwukrotnie dostać do play-offów, zajmując ostatecznie miejsca 5-6 wiosną, a także 7-8 latem. Mimo tego organizacja postanowiła dokonać trzech zmian, dziękując za współpracę Akaadianowi, Yusui oraz aphromoo.
W nadchodzącym sezonie Dignitas powinno być mocniejsze, niż miało to miejsce w poprzednich rozgrywkach. Do zespołu dołączają dobrze znane nicki, jak chociażby były leśnik PSG Talon, River. Koreańczyk dwa ostatnie lata spędził w PCS, dwukrotnie zdobywając mistrzostwo ligi, a także dochodząc do półfinału podczas ostatniego MSI. Z kolei na pozycję wspierającego dołączył wracający z esportowej emerytury Biofrost. Skład uzupełniony został byłym graczem SK Gaming, Blue, który będzie grał na środkowej alei. Gdy wspomnianą trojkę dodamy do FakeGoda oraz Neo wychodzi nam, że jako całość ten skład ma na pewno większy potencjał, niż miało to miejsce w zeszłym sezonie. Nie wydaje mi się jednak, by walka o top trzy była w zasięgu DIG w tym roku.
Tier D: FlyQuest, Golden Guardians, Immortals
FlyQuest
TOP: Colin „Kumo” Zhao
JGL: Brandon Joel „Josedeodo” Villegas
MID: Loic „toucouille” Dubois
ADC: Johnson „Johnsun” Nguyen
SUP: Zaqueri „aphromoo” Black
Zeszły rok był dla FlyQuest kompletną porażką — organizacja była przecież dwukrotnym wicemistrzem LCS w 2020 roku. Poprzedni sezon FLY zakończyli jednak bez awansu do fazy play-off, zajmując odpowiednio 8. miejsce wiosną, oraz 9. latem. Takie wyniki nie mogły napawać fanów optymizmem radością oraz optymizmem dotyczącym przyszłości.
Przed rozpoczęciem wiosennego splitu FlyQuest zdecydowali się wymienić dwóch zawodników. Na środkowej alei Triple oraz Palafox zostali zastąpieni przez ściągniętego z ligi francuskiej toucouille. Młody midlaner ma za sobą mistrzostwo LFL w 2020 roku, a poprzednie rozgrywki spędził w GameWard, z którymi nie odniósł jednak większych sukcesów. Z kolei na pozycji wspierającego zespół zrezygnował z Diamonda i podpisał kontrakt z byłym graczem Dignitas, aphromoo. 29-letni support jest zdecydowanie najstarszym zawodnikiem w lidze, a jego doświadczenie może przydać się przy młodszych graczach w składzie.
Golden Guardians
TOP: Eric „Licorice” Ritchie
JGL: Milo „Pridestalker” Wehnes
MID: Nicholas Antonio „Ablazeolive” Abbott
ADC: Lawrence „Lost” Sze Yuy Hui
SUP: Kim „Olleh” Joo-sung
Golden Guardians po całkiem udanym 2020 roku ponownie obniżyli loty, zaliczając fatalny rok 2021. Podczas wiosennych rozgrywek drużynie udało się wygrać jedynie trzy gry, zajmując tym samym 10. pozycję w tabeli. Latem było nieco lepiej, a zespół zdołał wywalczyć 8. miejsce, które gwarantowało grę w play-offach. GG odpadli jednak już w pierwszej rundzie, przegrywając na Cloud9 0:3.
Przed nowymi rozgrywkami ze składem pożegnało się trzech graczy. Iconic oraz Chime trafili do akademii, natomiast Stixxay został asystentem trenera drużyny. W ich miejsce ściągnięci zostali Pridestalkr, Olleh oraz Lost. Holenderski leśnik spędził ostatnie sezony w lidze niemieckiej, a w poprzednich rozgrywkach razem z MOUZ zajmował drugie oraz trzecie miejsce w play-offach. Lost to z kolei były strzelec TSM, który nie spełnił oczekiwań organizacji i pomimo dobrego sezonu letniego musiał szukać innego zespołu. Nowym/starym wspierającym został Olleh, który wraca do organizacji po roku przerwy. 27-letni support ma być dobrym mentorem dla młodszych kolegów z drużyny.
Immortals
TOP: Mohamed „Revenge” Kaddoura
JGL: Andrei „Xerxe” Dragomir
MID: Tristan „PowerOfEvil” Schrage
ADC: Jason „WildTurtle” Tran
SUP: Mitchell „Destiny” Shaw
Poprzednie rozgrywki były dla Immortals zdecydowanym krokiem naprzód. Chodź wyniki zespołu wciąż nie były powalające, to jednak jest różnica między zajęciem 10. pozycji latem 2020 a siódmym miejscem w kolejnym sezonie.
Przed wiosennymi rozgrywkami IMT postanowili jednak obrać nowy kierunek i zamiast stawiać na rozwój młodych graczy, zdecydowali się na podpisanie doświadczonych oraz dobrze znanych nam nicków. W miejsce Raesa na dolną aleję ściągnięty został WildTurtle, który ma za sobą fatalny rok w CLG. Jest to ruch, którego kompletnie nie rozumiem, bez znaczenia na to, jaką formę prezentował Australijski strzelec. Z kolei na midzie Insanity'ego zastąpił PowerOfEvil, co jest już nieco lepszym wyborem. Niemiecki gracz wciąż może być w czołówce, jeśli chodzi o zawodników na swojej pozycji, ale raczej nie znajdzie już dla siebie miejsca w top 3.
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.