EBL: niespodziewane zwycięstwo Startu
- Dodał: Andrzej Kacprzak
- Data publikacji: 06.01.2022, 19:35
W jedynym czwartkowym meczu Energa Basket Ligi Start Lublin pokonał na wyjeździe King Szczecin 85:81. Była to dopiero czwarta wygrana Startu w obecnych rozgrywkach.
W czwartkowe popołudnie w Szczecinie mierzyli się ze sobą miejscowy King oraz lubliński Start. Był to jedyny mecz Energa Basket Ligi tego dnia. Zdecydowanym faworytem meczu byli gospodarze, którzy przed rozpoczęciem spotkania zajmowali szóste miejsce w tabeli ze stratą jedynie trzech punktów do liderującego Anwilu Włocławek. W dużo gorszych nastrojach do meczu podchodzili goście. Drużyna z Lublina po siedemnastu kolejkach miała na swoim koncie zaledwie trzy wygrane i miała tyle samo punktów co ostatni w tabeli GTK Gliwice. Dodatkowo lublinianie notowali w ostatnich spotkaniach serię aż siedmiu porażek z rzędu.
Wbrew temu mecz lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy już na samym początku objęli prowadzenie w spotkaniu. Zdyscyplinowana gra w obronie pozwoliła im ograniczyć dorobek punktowy rywali do zaledwie 17-tu punktów, a dzięki solidnej postawie w ataku sami zdobyli ich 23. W drugiej kwarcie oba zespoły poprawiły swoje poczynania ofensywne. Ogromną różnicę w tym aspekcie można było dostrzec u miejscowych, którzy w samej drugiej części gry zdobyli 30 punktów. Widowiskowa gra w tej części gry pozwoliła im dojść rywali na odległość zaledwie dwóch punktów.
Po zmianie stron wydawało się, że szczecinianie pójdą za ciosem i zgodnie z oczekiwaniami odniosą pewną wygraną. Rzeczywiście wyszli oni na trzecią kwartę niezwykle zmotywowani notując imponującą serię 11:0. Niestety dla kibiców Kinga, nie byli oni w stanie podtrzymać tak wysokiego poziomu i na przestrzeni kilku minut cała przewaga została roztrwoniona. Taki stan rzeczy powodował, że do ostatniej kwarty obie ekipy przystępowały z tego samego pułapu (64:64). Drużyna gości tak jak lepiej rozpoczęła mecz od rywali, tak i w końcówce zaprezentowała się znacznie lepiej. Wprawdzie gospodarze odzyskali prowadzenie na samym początku ostatniej części gry, jednak później inicjatywę całkowicie przejęli lublinianie, którzy ostatecznie wygrali 85:81.
Było to zaledwie czwarte zwycięstwo ekipy z Lublina, które pozwoliło im choć na chwilę odbić się od dna ligowej tabeli i przynajmniej tymczasowo wskoczyć na 14. miejsce. Gospodarze z kolei zmarnowali szansę na awans na trzecie miejsce i póki co pozostaną na dotychczasowej 6. lokacie.
King Szczecin - Start Lublin 81:85 (17:23, 30:26, 17:15, 17:21)
King: Davis 26, Matczak 19, Schenk 15, Kikowski 12, Bartosz 6, Kroczak 2, Davis 1
Start: Melvin 19, Scott 18, Wilson 16, Kostrzewski 12, Dziemba 9, Taylor 8, Carter 3, Szymański, Jeszke, Obarek
Andrzej Kacprzak
Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.