WTA Adelajda: Barty zatrzymuje Świątek, Polka nie obroni tytułu
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 08.01.2022, 11:06
Iga Świątek (9. WTA) przegrała półfinałowe starcie z Australijką, Ashleigh Barty (1. WTA) 2:6, 4:6 i nie obroni zdobytego rok temu tytułu w Adelajdzie. Liderka światowego rankingu była dzisiaj zwyczajnie za mocna, grając na doskonałej skuteczności, a Polce przytrafiło się kilka niewymuszonych błędów, które pozbawiły ją nadziei na zwycięstwo.
Początek spotkania był bardzo wyrównany, a tenisistki dość pewnie wygrywały gemy, w których serwowały. Pierwsza szansa na przełamanie pojawiła się w czwartym gemie, kiedy break-pointa wypracowała sobie Iga. Rywalka zdołała się jednak spokojnie wybronić i utrzymać własne podanie, a już chwilę później to Barty miała piłkę na przełamanie. Niestety Świątek popełniła wtedy prosty błąd, zagrywając łatwą piłkę w siatkę i Australijka dopięła swego, obejmując prowadzenie 3:2. Następnie Ashleigh utrzymała serwis do zera, by w kolejnej odsłonie przełamać podanie Polki po raz drugi - Barty okazała się skuteczniejsza w grze na przewagi, a jej spokojny tenis sprawiał, że zagrywane przez nią piłki leciały dokładnie tam, gdzie Australijka sobie zaplanowała. W ósmym gemie liderka światowego rankingu raz jeszcze wygrała gema do zera i zakończyła seta wynikiem 6:2.
Na początku drugiej odsłony raszyniance udało się przełamać dominację przeciwniczki i rozpocząć seta od pierwszego wygranego gema od stanu 2:2 w pierwszej partii. Chwilę później Polka doprowadziła do gry na przewagi, ale kapitalny serwis rywalki pozbawił Igę jakichkolwiek nadziei na przełamanie i zrobiło się 1:1. Niestety w trzecim gemie Barty po raz trzeci już dzisiaj przełamała podanie Świątek, a w decydującym punkcie nasza zawodniczka popełniła podwójny błąd serwisowy. Szansa na odrobienie strat pojawiła się w szóstym gemie, kiedy Iga wypracowała sobie break-pointa. Niestety raszynianka grała zbyt pasywnie w kluczowych punktach, a Barty była niesamowicie skuteczna, dzięki czemu wybroniła się i utrzymała serwis na 4:2. Kolejne gemy były wygrywane przez tenisistki serwujące, choć w dziewiątej odsłonie Polka zmuszona była bronić piłki meczowej dla Ashleigh. Ostatecznie Świątek utrzymała podanie i zrobiło się 4:5, a Australijka serwowała na zwycięstwo. Liderka światowego rankingu nie zawiodła i utrzymała serwis, jednocześnie kończąc spotkanie.
Ashleigh Barty (AUS) [1] - Iga Świątek (POL) [5] 6:2, 6:4
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.