Piłka ręczna - ME mężczyzn: pierwsze dreszczyki emocji, ale i zwycięstwa faworytów
- Dodał: Aleksandra Suszek
- Data publikacji: 13.01.2022, 23:15
W pierwszym dniu mistrzostw Europy zaprezentować się miało okazję łącznie dziesięć drużyn. Dobre występy na inaugurację turnieju oraz pierwsze punkty zdobyły reprezentacje Słowenii, Serbii, Hiszpanii, Szwecji oraz Rosji.
Do udanych mecz otwarcia na pewno mogą zaliczyć szczypiorniści znad Bałkanów. Słoweńcy zaczęli kiepsko, bo od straty 0:3, ale już w 9. minucie wyrównali wynik, by po chwili odskoczyć Macedończykom na trzy punkty. To był tak naprawdę ostatni moment, kiedy Czerwono-Żółci mogli zainterweniować i jakoś odmienić losy tego meczu. Dwukrotnie doprowadzili do remisu, ale później nie mogli znaleźć sposobu na Słoweńców i musieli uznać ich wyższość, mimo wyrównanej gry do samego końca.
Słowenia - Macedonia Północna 27:25 (13:10)
Dwa punkty do tabeli dopisali także Serbowie. Najpierw odskoczyli oni na 7:4, a później bronili tej przewagi jak lwy. Już po pierwszej odsłonie prowadzili sześcioma bramkami, co dawało im spory zapas. Reprezentanci Serbii wykorzystali wszystkie okazje w postaci rzutów karnych, ale i w ofensywie wyglądali naprawdę przyzwoicie. W drugiej połowie dominowali już całkowicie, ostatecznie doprowadzając do zwycięstwa nad Ukrainą.
Serbia - Ukraina 31:23 (17:11)
W pierwszym z dwóch spotkań grupy E Hiszpanie mierzyli się z Czechami. Dwukrotni złoci medaliści czempionatu i niekwestionowani faworyci do stanięcia na podium dość spokojnie rozpoczęli rywalizację w turnieju. Przez pierwsze dziesięć minut spotkania to Czesi mieli prowadzenie po swojej stronie - później to Hispanos zaczęli wykorzystywać swoje szanse, dzięki czemu odskoczyli na 9:5, ale cały czas mieli za plecami rywali chętnych do odbudowania wyniku. Reprezentacja Czech potrafiła się postawić faworytom i choć już do końca spotkania nie odzyskała prowadzenia z pierwszych minut, to naprawdę pokazała się z dobrej strony. Co ciekawe, obie ekipy zagrały na 74% skuteczności w rzutach na bramkę - o zwycięstwie zaważyła tylko ilość oddanych trafień.
Hiszpania - Czechy 28:26 (14:11)
W kolejnym meczu tej grupy już nie było tak ciekawie, bo Szwedzi bardzo łatwo odprawili zawodników z Bośni i Hercegowiny. Już na samym początku reprezentanci znad Półwyspu Skandynawskiego postawili twarde warunki, oddając pięć celnych rzutów przy tylko jednej straconej bramce. Ich siłą było przede wszystkim częste posiadanie piłki, a co za tym idzie - większa częstotliwość trafień. Szwedzi po pierwszym kwadransie prowadzili już 10:4 i mimo upływu czasu, ta różnica punktowa wcale nie malała. W drugiej połowie Skandynawowie zanotowali nawet pięciobramkową serię, co całkowicie pogrążyło przeciwników. Ostatecznie różnica wyniosła aż dwanaście trafień.
Szwecja - Bośnia i Hercegowina 30:18 (17:11)
W ostatniej grupie pierwszej fazy zwycięstwo na inaugurację odnieśli Rosjanie. Podejmowali oni swoich sąsiadów - Litwinów, i można powiedzieć, że był to bardzo ciekawy pojedynek. Za reprezentantami Sbornej nie przemawiały statystyki, bo zagrali ze znacznie słabszą skutecznością, a i więcej błędów popełnili w ataku, tracąc swoje piłki. Tyle, że Rosjanie świetną przewagę wypracowali sobie już w pierwszej połowie, wychodząc nawet na sześć bramek prowadzenia i to pomogło im w dalszej części spotkania.
Rosja - Litwa 29:27 (14:9)
Aleksandra Suszek
Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.