NBA: Cavs i Lakers ze zwycięstwami w MLK day
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 18.01.2022, 07:00
17 stycznia, to szczególny dzień dla całej Ameryki. To właśnie wtedy obchodzony jest Dzień Martina Luthera Kinga, upamiętniający laureata Pokojowej Nagrody Nobla. Jest to dzień wolny od pracy w Stanach Zjednoczonych, a mecze NBA zaczynają się o wcześniejszej, przyjaznej europejskim kibicom porze.
Cleveland Cavaliers - Brooklyn Nets
Jako jeden z hitów tego szczególnego dnia zapowiadane było starcie pomiędzy Cleveland Cavaliers, a Brooklyn Nets. Goście przystępowali do meczu z Kyrie Irvingiem w składzie, ale już bez kontuzjowanego Kevina Duranta - skrzydłowy zespołu lekko uszkodził więzadła poboczne w lewym kolanie i będzie zmuszony do opuszczenia minimum sześciu tygodni gry.
Spotkanie przez cały czas było niesamowicie zacięte oraz wyrównane. Wystarczy powiedzieć, że ekipy zmieniały się na prowadzeniu aż 16-krotnie, a żadna z drużyn nawet na moment nie zdołała osiągnąć dwucyfrowej przewagi. Pierwsze minuty nieznacznie lepiej rozegrali gracze Steve'a Nasha, którzy po siedmiu minutach prowadzili 22:14, ale gospodarze szybko odrobili straty i na koniec pierwszej kwarty przegrywali ledwie jednym oczkiem. Duża w tym zasługa Dariusa Garlanda (22pkt/6zb/12as/2prz) - rozgrywający Cavs świetnie wszedł w mecz, zdobywając w pierwszych dwunastu minutach gry 12 punktów oraz rozdając 4 asysty. W drugiej odsłonie obie drużyny utrzymały wysokie skuteczności z gry - w całej połowie nieznacznie lepsi byli gracze Cavaliers (53% vs 51%). To właśnie ta minimalnie wyższa skuteczność rzutowa sprawiła, że to podopieczni J.B. Bickerstaffa schodzili na przerwę z przewagą sześciu oczek.
Po zmianie stron przez długi czas obraz gry był bardzo podobny. Gospodarze wciąż utrzymywali prowadzenie, ale nie byli w stanie odskoczyć z nim na bezpieczną przewagę. Wykorzystał to Kyrie Irving (27pkt/7zb/9as), który rozegrał świetną odsłonę, notując w niej 14 punktów oraz 3 asysty. Siedem z czternastu oczek rozgrywający Nets zdobył w ostatnich 70 sekundach kwarty, dzięki czemu zapewnił swojej ekipie prowadzenie 88:87. W decydującej odsłonie cała gra ofensywna przyjezdnych zaliczyła jednak upadek, a ich skuteczność z poziomu 55% spadła na fatalne 30% w ostatnich dwunastu minutach. Gospodarze nie mieli najmniejszych problemów z wykorzystaniem słabości rywala i bardzo szybko odzyskali prowadzenie, a następnie utrzymali je do końca spotkania. Ostatecznie Cleveland Cavaliers pokonali Brkoolyn Nets 114:107.
"Najbardziej imponującą rzeczą jest to, że udało na się zatrzymać graczy Nets na 19 punktach w ostatniej kwarcie." - powiedział po spotkaniu zadowolony z gry swoich podopiecznych J.B. Bickerstaff.
Los Angeles Lakers - Utah Jazz
Ostatnim meczem rozgrywanym tego dnia było starcie w Crypto.com Arena w Los Angeles, gdzie miejscowi Lakers podejmowali Utah Jazz. W barwach gospodarzy wciąż brakowało kontuzjowanego Anthony'ego Davisa, natomiast goście przystępowali do gry w najmocniejszym zestawieniu.
Początek spotkania był bardzo wyrównany, a obie ekipy grały na dobrej - 50-procentowej skuteczności z gry. Zupełnie inaczej wyglądała druga kwarta, w której Lakers zatrzymali podopiecznych Quinna Snydera na 26% z gry, samemu utrzymując poziom gry w ataku. To właśnie dlatego jeszcze przed przerwą gospodarzom udało się wypracować dwucyfrową przewagę, która wynosiła jedenaście oczek. Największym "highlightem" pierwszej połowy był na pewno kosmiczny wsad Russella Westbrooka (15pkt/8zb/3as), który splakatował Rudy'ego Goberta, trzykrotnego obrońcę roku, z faulem Francuza. Ostatecznie po 24 minutach Jeziorowcy prowadzili 52:46.
Na drugą połowę gracze Jazz wyszli podwójnie zmotywowani i od samego początku narzucili rywalom wyższą intensywność gry w defensywie. Dzięki temu już po kilku minutach całe straty zostały odrobione, a na koniec trzeciej kwarty do nawet Utah znalazło się na prowadzeniu 78:72. Ostatnie dwanaście minut to z kolei popisał będącego w Lakers na 10-dniowym kontrakcie Stanleya Johnsona (15pkt/5zb/3as/2blk). Skrzydłowy gospodarzy w samej czwartej kwarcie zapisał na koncie 10 punktów oraz 4 zbiórki, trafiając do tego 5/6 prób z gry. To właśnie jego akcje pozwoliły drużynie przeprowadzić serial punktowy 13:0, który przywrócił Lakers na prowadzenie. W kolejnych minutach podopieczni Franka Vogela zdołali utrzymać minimalną przewagę i zwyciężyć 101:95.
Komplet wyników minionej nocy:
Boston Celtics - New Orleans Pelicans 104:92 (18:29, 21:27, 32:23, 33:23)
Jayson Tatum 27pkt/8zb/3as - Jonas Valanciunas 22pkt/14zb/4as
New York Knicks - Charlotte Hornets 87:97 (23:34, 21:28, 23:24, 20:11)
RJ Barrett 18pkt/12zb/5as/2prz - Miles Bridges 38pkt/12zb/5as
Washington Wizards - Philadelphia 76ers 117:98 (38:29, 23:26, 30:28, 26:15)
Kyle Kuzma 15pkt/16zb/4as/3blk - Joel Embiid 32pkt/8zb
Cleveland Cavaliers - Brooklyn Nets 114:107 (30:31, 35:28, 22:29, 27:19)
Darius Garland 22pkt/6zb/12as/2prz - Kyrie Irving 27pkt/7zb/9as
Memphis Grizzlies - Chicago Bulls 119:106 (20:20, 38:25, 34:27, 27:34)
Desmond Bane 25pkt/3zb/4as - DeMar DeRozan 24pkt/5as
Los Angeles Clippers - Indiana Pacers 139:133 (40:27, 28:32, 36:31, 35:43)
Nicolas Batum 32pkt/5zb/3as - Chris Duarte 24pkt/7zb/6as/3prz
Atlanta Hawks - Milwaukee Bucks 121:114 (17:26, 33:36, 33:26, 38:26)
Trae Young 30pkt/4zb/11as - Khris Middleton 34pkt/7zb/4as/2prz/2blk
Orlando Magic - Portland Trail Blazers 88:98 (17:22, 23:32, 21:27, 27:17)
Franz Wagner 14pkt/5zb - Jusuf Nurkić 21pkt/22zb/4prz/2blk
Miami Heat - Toronto Raptors 104:99 (27:30, 31:21, 22:24, 24:24)
Jimmy Butler 19pkt/10zb/10as - Chris Boucher 23pkt/10zb/2blk
Dallas Mavericks - Oklahoma City Thunder 104:102 (33:24, 20:18, 24:30, 27:30)
Luka Doncić 20pkt/11zb/12as/3prz/3blk - Shai Gilgeous-Alexander 34pkt/6zb/5as/2prz
San Antonio Spurs - Phoenix Suns 107:121 (29:32, 27:27, 35:28, 16:34)
Jakob Poeltl 23pkt/14zb/4as/2blk - Devin Booker 48pkt/5zb/6as/3prz
Los Angeles Lakers - Utah Jazz 101:95 (24:25, 28:21, 20:32, 29:17)
LeBron James 25pkt/7zb/7as - Rudy Gobert 19pkt/16zb/3blk
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.