NBA: kolejna porażka Warriors, Indiana wygrywa po dogrywce
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 21.01.2022, 13:59
Indiana Pacers zaskoczyła wszystkich i ubiegłej nocy pokonała po dogrywce Golden State Warriors 121:117. Przyjezdnych do zwycięstwa poprowadził tegoroczny debiutant, Chris Duarte, który zapisał na swoim koncie 27pkt/7zb/3as/3prz. W pozostałych spotkaniach New Orleans Pelicans pokonali New York Knicks 102:91, a Phoenix Suns ograli Dallas Mavericks 109:101.
Golden State Warriors - Indiana Pacers
Po fantastycznym początku sezonu Wojownicy złapali w ostatnim czasie wyraźną zadyszkę. Do składu wrócił co prawda Klay Thompson, a oczywiste było, że wdrożenie go do składu może Stevowi Kerrowi chwilę zająć. Co więcej, po kapitalnym starcie rozgrywek wyraźny regres formy zaliczył Stephen Curry, który na ten moment całkowicie wypisał się z rozmów na temat MVP tego sezonu. Szansą na odbicie dla GSW miało być dzisiejsze starcie z Indianą Pacers, która zawodzi od początku sezonu, a z ostatnich dwunastu meczów wygrała ledwie dwa.
Jak się okazało, zadanie grających w Chase Center zawodników miało być jeszcze łatwiejsze, gdyż w drużynie gości zabrakło Domantasa Sabonisa, Mylesa Turnera, Carisa LeVerta czy Malcolma Brogdona. Tak więc, jak się można było spodziewać, gospodarze kontrolowali przebieg gry w pierwszej połowie. Ani razu nie udało im się osiągnąć dwucyfrowej przewagi, ale przez większość czasu wynosiła ona kilka punktów. Świetny start dla przyjezdnych zaliczył Goga Bitadze (13pkt/9zb/5as), który już pierwszą kwartę zakończył z dorobkiem 10 oczek. Z odpowiedzią w II odsłonie przyszedł mu Stephen Curry (39pkt/5zb/8as), który trafił 4/8 rzutów, zapisując na koncie 13 punktów, a jego Warriors schodzili na przerwę, prowadząc 63:55.
W drugiej połowie gracze Pacers zaczęli jednak dochodzić do głosu i to pomimo słabej skuteczności rzutowej. W trzeciej kwarcie podopieczni Ricka Carlisle'a trafiali ledwie 39% z gry - przy 53% rywali - ale i tak wygrali te dwanaście minut 28:20. Wszystko za sprawą mniejszej liczby strat, a także większej liczbie oddanych rzutów wolnych. W czwartej odsłonie mecz był wyrównany aż do ostatnich sekund, a po celnych osobistych Curry'ego gospodarze prowadzili 110:107 na 9 sekund przed końcem czasu. W decydującej akcji rozgrywający Wojowników popełnił jednak fatalny błąd, zostawiając na czystej pozycji Justina Holidaya (16pkt/5zb/3as), który oddał rzut zza łuku, zapewniający gościom remis. W dogrywce minimalną przewagę mieli gracze Pacers, a gospodarze zmuszeni byli gonić wynik. Swoich rzutów nie trafiali jednak Jordan Poole oraz Curry, dzięki czemu to Indiana Pacers zaskakująco zwyciężyła 121:117. Dla podopiecznych trenera Kerra jest to szósta porażka w ostatnich dziesięciu meczach.
Komplet wyników minionej nocy:
New York Knicks - New Orleans Pelicans 91:102 (17:27, 25:19, 15:35, 34:21)
Mitchell Robinson 17pkt/15zb - Jonas Valanciunas 18pkt/10zb/2blk
Dallas Mavericks - Phoenix Suns 101:109 (26:22, 27:23, 29:29, 19:35)
Luka Doncić 28pkt/8zb/8as - Chris Paul 20pkt/5zb/11as/2prz
Golden State Warriors - Indiana Pacers 117:121 (30:23, 33:32, 20:28, 27:27, 7:11 OT)
Stephen Curry 39pkt/5zb/8as - Chris Duarte 27pkt/7zb/3as/3prz
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.