King królem na Alto de la Covatilla, straty Polaków

  • Dodał: Kamil Karczmarek
  • Data publikacji: 02.09.2018, 17:55

Ben King triumfował na Alto de la Covatilla i wygrał po raz drugi na wyścigu Vuelta a Espana. Do pierwszych przetasowań doszło wśród faworytów do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej. Straty zanotowali Michał Kwiatkowski i Rafał Majka. Nowym liderem został Simon Yates.

 

Dzisiejszy etap był pierwszym poważnym sprawdzianem dla kolarzy walczących o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Pierwszy tydzień zakończyła rywalizacja w górach. Na trasie znalazły się cztery premie górskie: Puerto del Pico (1. kategoria), Alto de Gredos (3. kategoria), Puerto de Pena Negra (2. kategoria) oraz na finał Alto de la Covatilla (poza kategorią). Długość etapu z Talaveri do La Covatilla wyniosła 200 kilometrów. Kolarze mogli się dobrze zmęczyć przed dniem przerwy.

Ucieczka zawiązała się tuż po starcie. Od peletonu odjechali: lider klasyfikacji górskiej Luis Angel Mate (Hiszpania, Cofidis), Kenneth Vanbilsen (Belgia, Cofidis), Lluis Mas (Hiszpania, Caja Rural Seguros), Dylan Teuns (Belgia, BMC Racing Team), Thomas de Gendt (Belgia, Lotto Soudal), Ben King (Stany Zjednoczone, Dimension Data), Reto Hollenstein (Szwajcaria, Katusha Alpecin), Artiz Bagues (Hiszpania, Euskadi Murias), Jesus Ezquerra (Hiszpania, Burgos BH), Bauke Mollema (Holandia, Trek Segafredo) i Tom Leezer (Holandia, Lotto Jumbo). W klasyfikacji generalnej najwyżej sklasyfikowany był Ben King. Amerykanin, który wygrał już etap na Vuelcie, miał 6:34 straty do lidera Rudy'ego Molarda.

Przewaga ucieczki była na tyle duża, że King został wirtualnym liderem. Trzy pierwsze premie górskie wygrał Luis Angel Mate. Czołowa grupa zaczęła się dzielić. Niecałe 20 kilometrów przed metą zaatakował Ben King. Z niewielką stratą do wirtualnego lidera wyścigu jechał Lluis Mas. Potem jechała grupa pościgowa. W takiej kolejności wjechali kolarze na krótki, brukowany podjazd w małej miejscowości, 18 kilometrów przed linią mety. Wówczas przewaga Kinga nad peletonem wynosiła 6 minut.

Samotnie w pościg za Kingiem ruszył Bauke Mollema. Holender zbliżał się do zmęczonego Amerykanina, który słabł na podjeździe na Alto de la Covatilla. Tempo w peletonie na początku finałowego podjazdu dyktował Rafał Majka, który pomagał Emanuelowi Buchmannowi i robił selekcję. W jej wyniku z peletonu odpadł lider Rudy Molard. Michał Kwiatkowski jechał czujnie tuż za Majką.

Bauke Mollema odrabiał stratę do Bena Kinga, który coraz bardziej zbliżał się na drugiego etapowego triumfu. Kolarz Dimension Data wygrał już górski etap z metą na Alfacar. Ben King zachował siły na końcówkę i jako pierwszy zameldował się na szczycie Alto de la Covatilla. Bauke Mollema podobnie jak siedem lat temu był drugi na mecie tego podjazdu. Holender stracił do zwycięzcy aż 49 sekund. Trzeci był Dylan Teuns, który przyjechał tuż przed faworytami. Wśród nich najlepiej spisali się: Miguel Angel Lopez, Nairo Quintana i Wilco Kelderman. Dziewięć sekund stracił do nich Simon Yates, który został nowym liderem.

Michał Kwiatkowski stracił kontakt z czołową grupą i poniósł straty. Polak zajął 25. miejsce ze stratą 4 minut i 44 sekund. Rafał Majka stracił 12 sekund więcej i był 32.

W klasyfikacji generalnej Yates ma tylko sekundę przewagi nad Alejandro Valverde. Trzeci Nairo Quintana ma 14 sekund straty. Dwóch kolarzy Movistaru jest w pierwszej trójki klasyfikacji generalnej. Michał Kwiatkowski spadł na 15. miejsce ze stratą 2 minut i 10 sekund. Rafał Majka jest 23. i traci do lidera 5 minut i 44 sekundy.

Kamil Karczmarek – Poinformowani.pl

Kamil Karczmarek

Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.