NBA: Embiid wciąż dominuje, Timberwolves lepsi od Nets
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 24.01.2022, 07:58
Za nami kolejna, pełna emocji noc z ligą NBA. Aż dwadzieścia dwa zespoły rozegrały swoje mecze, a najciekawiej było na parkietach w San Antonio oraz Minnesocie. Philadelphia 76ers okazała się lepsza od Spurs i pokonała drużynę Gregga Popovicha 115:109, natomiast Timberwolves ograli Brooklyn Nets 136:125.
San Antonio Spurs - Philadelphia 76ers
Bardzo dobre spotkanie oglądali kibice zgromadzeni w AT&T Center, gdzie miejscowi Spurs podejmowali 76ers. W ekipie przyjezdnych gotowy do gry był Joel Embiid, który w ostatnim czasie gra na poziomie MVP, notując serię 13 kolejnych spotkań z przynajmniej 25 punktami. Gospodarzy czekało więc trudne zadanie w poszukiwaniu możliwości zatrzymania Kameruńskiego środkowego.
W pierwszej kwarcie spotkania zawodnicy Spurs spełniali swoje zadanie całkiem nieźle - drużynie udało się zatrzymać Joela Embiida (38pkt/12zb/6as) na ledwie 28-procentowej skuteczności z gry i tylko sześciu oczkach. Problemem podopiecznych Gregga Popovicha była jednak gra po atakowanej stronie parkietu, gdzie celnymi rzutami kończyli ledwie 38% prób, przez co to przyjezdni prowadzili po dwunastu minutach 29:23. W drugiej odsłonie 76ers powiększyli swoją przewagę do 13 punktów, a rytm w ofensywie odnalazł środkowy gości, który zapisał na koncie kolejne 10 oczek. Gospodarze z kolei wciąż nie potrafili wskoczyć na wyższy poziom, przez co schodzili na przerwę, przegrywając 47:59.
Po zmianie stron obraz gry delikatnie się zmienił. Co prawda Embiid wciąż dominował w strefie podkoszowej, rzucając w trzeciej kwarcie 12 punktów, ale Spurs wreszcie zaczęli grać na wyższej skuteczności i dzięki zespołowej koszykówce byli w stanie odrobić część swoich strat. Ostatnia kwarta to z kolei bardzo dobra koszykówka w wykonaniu Dejounte Murraya (19pkt/9zb/12as) oraz Loonie Walkera IV (14pkt), którzy zapisali w niej po dziesięć oczek. 8 punktów oraz 3 bloki dołożył Jakob Poeltl (25pkt/10zb/4blk), a Spurs na pół minuty przed końcem przegrywali już tylko 109:111. W decydujących akcja na linii rzutów osobistych nie mylili się jednak Embiid oraz Tyrese Maxey (18pkt/4zb/6as), dzięki czemu to goście cieszyli się ze zwycięstwa 115:109.
"To, co Joel robi, jest po prostu wyjątkowe. Polegamy na nim każdej nocy, a on nas nie zawodzi. Dzisiaj naprawdę potrafił zaangażować wszystkich w grę ofensywy, jednocześnie dostając się na swoje pozycje i zdobywając punkty." - podsumował występ swojego kolegi Tobias Harris.
Minnesota Timberwolves - Brooklyn Nets
Spotkanie na jeszcze wyższym poziomie odbyło się w Tagert Center, gdzie Minnesota Timberwolves gościła Brooklyn Nets. Goście przystępowali do gry bez kontuzjowanego Kevina Duranta, co i tak zapowiadało bardzo wyrównane starcie, czego dowodem było później aż 14 zmian na prowadzeniu.
Już pierwsze minuty tego meczu były bardzo wyrównane, a zespoły nieustannie zmieniały się na prowadzeniu. Mocne wejście w spotkanie zaliczył D'Angelo Russell (23pkt/5zb/10as) - rozgrywający Wilków zapisał na koncie 10 oczek oraz 2 asysty już w pierwszej kwarcie. Obie drużyny miały swoje problemy w defensywie, które starały się nadrobić kapitalną grą w ataku, czego efektem była skuteczność powyżej 55% z obu stron. Druga odsłona wyglądała już zupełnie inaczej - podopieczni Steve'a Nasha trafiali ledwie 33% swoich rzutów, przez co nie mieli najmniejszych szans z utrzymaniem tempa rywali. Gospodarze natychmiast wykorzystali okazję i odskoczyli od przeciwników, a na przerwę schodzili przy prowadzeniu 72:62.
Drugą połowę Nets rozpoczęli od mocnego uderzenie, któremu przewodził Kyrie Irving (30pkt/4zb/5as) - rozgrywający gości zdobył w trzeciej kwarcie 10 punktów, a jego ekipa trafiała na kapitalnej 65-procentowej skuteczności z gry. Drużyna wciąż miała jednak spore problemy w defensywie, przez co strata punktowa nie zmalała zbyt znacznie. Na początku ostatniej odsłony koszykarzom z Brooklynu udało się na chwilę zbliżyć na cztery oczka, ale to było wszystko, co zdołali tego wieczora osiągnąć. Timberwolves bardzo szybko odpowiedzieli serialem punktowym 16:5, któremu przewodził Karl-Anthony Towns (23pkt/7zb/2prz/2blk) - środkowy gospodarzy rzucił w tej kwarcie aż 15 punktów. Ostatecznie Minnesota Timberwolves wygrała 136:125, dzięki czemu przeskoczyła w ligowej tabeli Los Angeles Lakers.
"Najlepsze jest to, że nie zawsze ja muszę ciągnąć ten zespół. Mamy wielkie talenty, takie jak D'Angelo Russell czy Anthony Edwards, na których również możemy oprzeć swoją grę w ataku." - powiedział po meczu zadowolony ze swojej drużyny Towns.
Komplet wyników minionej nocy:
New York Knicks - Los Angeles Clippers 110:102 (39:31, 27:30, 25:20, 19:21)
RJ Barrett 28pkt/14zb/6as - Reggie Jackson 26pkt/5as
Washington Wizards - Boston Celtics 87:116 (25:31, 20:29, 24:31, 18:25)
Bradley Beal 19pkt/5zb/7as/2prz - Jayson Tatum 51pkt/10zb/7as
Miami Heat - Los Angeles Lakers 113:107 (39:25, 30:27, 20:18, 24:37)
Jimmy Butler 20pkt/10zb/12as/2prz - LeBron James 33pkt/11zb/4as/2prz
Orlando Magic - Chicago Bulls 114:95 (23:19, 30:18, 32:37, 29:21)
Moritz Wagner 23pkt/4as - DeMar DeRozan 41pkt/5zb/3as/2prz
Toronto Raptors - Portland Trail Blazers 105:114 (15:33, 19:31, 33:22, 38:28)
Pascal Siakam 28pkt/8zb/5as - CJ McCollum 19pkt/10zb/6as/2prz
Charlotte Hornets - Atlanta Hawks 91:113 (22:30, 22:25, 22:30, 25:28)
LaMelo Ball 19pkt/6zb/4as - Trae Young 30pkt/4zb/4as
San Antonio Spurs - Philadelphia 76ers 109:115 (23:29, 24:30, 30:27, 32:29)
Jakob Poeltl 25pkt/10zb/4blk - Joel Embiid 38pkt/12zb/6as
Dallas Mavericks - Memphis Grizzlies 104:91 (24:16, 24:18, 29:27, 27:30)
Luka Doncić 37pkt/11zb/9as/3prz - Ja Morant 35pkt/13zb/6as
Minnesota Timberwolves - Brooklyn Nets 136:125 (37:36, 35:26, 30:33, 34:30)
D'Angelo Russell 23pkt/5zb/10as - Kyrie Irving 30pkt/6zb/5as
Denver Nuggets - Detroit Pistons 117:111 (29:30, 31:30, 32:16, 25:35)
Nikola Jokić 34pkt/9zb/8as/2prz - Cade Cunningham 18pkt/5zb/8as
Golden State Warriors - Utah Jazz 94:92 (33:29, 22:25, 28:21, 11:17)
Jordan Poole 20pkt/3zb - Bojan Bogdanović 21pkt/8zb
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.