NBA: Cavs pokonują Bucks, Hornets gromią Pacers
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 27.01.2022, 07:30
Cleveland Cavaliers pokonali u siebie broniących mistrzowskiego tytułu Milwaukee Bucks 115:99, dzięki czemu przeskoczyli ich w tabeli Konferencji Wschodniej. Okazałe zwycięstwo odnieśli z kolei gracze Charlotte Hornets, którzy w wyjazdowym meczu zdeklasowali Indianę Pacers 158:126.
Cleveland Cavaliers - Milwaukee Bucks
Dzisiejsze starcie w Rocket Mortgage FieldHouse zapowiadało się wręcz wybornie. Znajdujący się ostatnio w świetnej formie podopieczni J.B. Bickerstaffa podejmowali aktualnych mistrzów ligi, czyli Milwaukee Bucks. Obie ekipy przystępowały do gry w najmocniejszych składach, wyłączając kontuzjowanych na resztę sezonu Brooka Lopeza, Collina Sextona oraz Ricky'ego Rubio, a także mającego drobny uraz kostki Lauriego Markkanena.
Pierwsze minuty meczu należały do graczy Mike'a Budenholzera - przyjezdni już w pierwszej odsłonie zdołali wypracować kilkunastopunktową przewagę nad rywalami, grając na kapitalnej 74-procentowej skuteczności z gry. Gospodarze nie podłamali się jednak i w drugiej kwarcie nie tylko odrobili całą stratę, ale sami wypracowali przewagę sięgającą jedenastu oczek. Duża w tym zasługa Cediego Osmana (23pkt/3zb/4as/2prz) - Turek rozegrał całe dwanaście minut, zdobywając 15 punktów dla Cavaliers. W ostatnich akcjach połowy niewiele się już zmieniło i na przerwę w lepszych nastrojach schodzili Kawalerzyści, którzy prowadzili 65:57.
Po powrocie na parkiet obraz gry był bardzo podobny. Zawodnicy Bucks trafiali w trzeciej kwarcie na fatalnej, 26-procentowej skuteczności z gry i nawet starania Giannisa Antetokounmpo (26pkt/9zb/3as), który zakończył odsłonę z dorobkiem 12 oczek, nie były w stanie pomóc gościom. Podopieczni trenera Bickerstaffa z każdą minutą zwiększali swoją przewagę, aż dobili do dwudziestu jeden punktów różnicy. W ten sposób mecz był już tak naprawdę rozstrzygnięty jeszcze przed ostatnią odsłoną, w której obaj szkoleniowcy dali większą liczbę minut zawodnikom rezerwowym. Ostatecznie Cleveland Cavaliers pokonali Milwaukee Bucks 115:99 i przeskoczyli ich w tabeli Konferencji Wschodniej, zajmując aktualnie 3. miejsce.
"To nie to samo Cleveland, jakie znaliśmy przez ostatnie lata. Teraz mają dobrą drużynę i zasługują na nasz szacunek. W tym sezonie są zespołem play-offowym i chcą się włączyć do walki o tytuł." - chwalił swoich przeciwników Giannis.
Indiana Pacers - Charlotte Hornets
Od kilku spotkań drużyna Pacers nie wystawia swojego najmocniejszego składu. Z pierwszej piątki brakuje aż trzech graczy - Malcolma Brogdona, Domantasa Sabonisa oraz Mylesa Turnera. Dlatego też przed dzisiejszym starciem z ekipą Hornets nikt nie oczekiwał od gospodarzy fajerwerków. Jak się jednak okazało, pomimo niskich oczekiwań Pacers i tak zawiedli.
Pierwsza kwarta była w wykonaniu podopiecznych Ricka Carlisle całkiem udana. Gospodarze rzucali na świetnej 67-procentowej skuteczności z gry, dzięki czemu po dwunastu minutach znajdowali się na prowadzeniu 36:33. Również druga odsłona nie nie wyglądała najgorzej, gdyż Pacers przegrali ją tylko czterema oczkami i na przerwę schodzili, przegrywając 70:71. Niestety od tego momentu gospodarze utracili skuteczność po atakowanej stronie parkietu, a także całkowicie przestali bronić własnego kosza.
Po zmianie stron Szerszenie całkowicie zdominowały rywali, rzucając na fenomenalnej 61-procentowej skuteczności w całej drugiej połowie. Podopieczni Jamesa Borego oddali w tym czasie aż 26 rzutów zza łuku, trafiając 15 z nich - najlepszy pod tym względem Kelly Oubre Jr (39pkt/5zb/3as/2prz) trafił 7/9 prób za trzy punkty. Co więcej, Pacers rzucali na fatalnej, 39% skuteczności, przez co ich strata z każdą minutą wyraźnie się zwiększała. Już w trzeciej kwarcie goście mieli na koncie ponad 100 punktów, kończąc odsłonę, prowadząc 113:94. W ostatniej kwarcie Hornets nie zwolnili tempa i dobili licznik punktów do 45, dzięki czemu ostatecznie zwyciężyli 158:126, bijąc tym samym rekord organizacji w ilości zdobytych punktów w jednym spotkaniu.
Komplet wyników minionej nocy:
Cleveland Cavaliers - Milwaukee Bucks 115:99 (26:35, 39:22, 30:20, 20:22)
Kevin Love 25pkt/9zb/2prz - Giannis Antetokounmpo 26pkt/9zb/3as
Indiana Pacers - Charlotte Hornets 126:158 (36:33, 34:38, 24:42, 32:45)
Lance Stephenson 14pkt/6zb/10 - LaMelo Ball 29pkt/10zb/13as
Orlando Magic - Los Angeles Clippers 102:111 (25:23, 23:26, 30:27, 24:35)
Franz Wagner 21pkt/3zb/9as/2prz - Amir Coffey 19pkt/6zb/5as
Atlanta Hawks - Sacramento Kings 121:104 (21:33, 46:17, 27:24, 27:30)
Trae Young 17pkt/3zb/10as/4prz - Harrison Barnes 28pkt/9zb
Miami Heat - New York Knicks 110:96 (30:16, 29:30, 33:21, 18:29)
Jimmy Butler 22pkt/6zb/5as/2prz - Obi Toppin 18pkt/5zb
Brooklyn Nets - Denver Nuggets 118:124 (28:29, 37:25, 26:42, 27:28)
Cam Thomas 25pkt - Nikola Jokić 26pkt/10zb/8as
Chicago Bulls - Toronto Raptors 111:105 (31:27, 36:23, 24:32, 20:23)
DeMar DeRozan 29pkt/7zb/7as - Gary Trent Jr 32pkt
San Antonio Spurs - Memphis Grizzlies 110:118 (25:34, 33:27, 28:33, 24:24)
Jakob Poeltl 18pkt/7zb/5as/2prz/4blk - Ja Morant 41pkt/5zb/8as/2prz
Utah Jazz - Phoenix Suns 97:105 (18:39, 30:11, 16:24, 33:31)
Jordan Clarkson 26pkt/5zb - Devin Booker 43pkt/12zb/4as
Portland Trail Blazers - Dallas Mavericks 112:132 (25:40, 34:28, 22:30, 31:34)
Anfernee Simons 23pkt/7as - Jalen Brunson 20pkt/6zb/11as
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.