
Jeździectwo - Cavaliada: Skrzyczyński z kwalifikacją do finału Pucharu Świata!
- Dodał: Kinga Marchela
- Data publikacji: 20.02.2022, 18:45
W niedzielę na Tauron Arenie w Krakowie zakończył się cykl Cavaliada Tour 2021/2022. Jego zwycięzcą został Jarosław Skrzyczyński, który swoimi dobrymi wynikami zapewnił sobie start w finale Pucharu Świata w skokach przez przeszkody.
Niedziela na Tauron Arenie w Krakowie przyniosła wiele rozstrzygnięć. Dzień rozpoczęliśmy od finału małej rundy z wysokością przeszkód 125 cm. W konkursie zwyciężył Jarosław Skrzyczyński, który na klaczy Karanza van de Boomgaardschuur pokonał dwie fazy odpowiednio w czasie 51,09 i 24,24 sekund. Na drugim miejscu, z wynikami 48,79 i 24,57, znaleźli się Łukasz Brzóska i ogier Dark'ann. Trzecie miejsce zajęła Anna Stasiak startująca na klaczy Con Cordia (48,45 i 24,59).
Najwięcej emocji wywołało jednak Grand Prix rozpoczęte o godzinie 14:45. Konkurs z rozgrywką o wysokości przeszkód 155 cm był nie tylko finałem Cavaliada Tour, ale też finałem Ligii Europy Centralnej. Wyniki tego konkursu decydowały także o tym, którzy zawodnicy wystartują w finale Pucharu Świata w skokach przez przeszkody. Po świetnych występach w tej zaszczytnej kwalifikującej trójce znalazł się nasz reprezentant Jarosław Skrzyczyński, który został również zwycięzcą całego cyklu Cavaliada Tour 2021/2022. W samym konkursie najlepszy był jednak Jack Ansems, który z klaczą Fliere Fluiter pokonał rozgrywkowy parkur w czasie 36,46. Nasz reprezentant na Inturido był nieco wolniejszy (39,18 sekundy), ale cały parkur pokonał na czysto. Na trzecim miejscu Grand Prix uplasowali się Przemysław Konopacki i Home-Run (39,29 i jedna zrzutka), a tuż za nimi znaleźli się Mściwoj Kiecoń i Idealisca (8 pkt karnych i 39,54 sek.). Walczący o finał ze Skrzyczyńskim Angelos Touloupis zaliczył już w pierwszej części rywalizacji jedną zrzutkę i nie dostał się do rozgrywki, przegrywając z naszym reprezentantem w walce o awans o zaledwie jeden punkt.
Finał Pucharu Świata odbędzie się w dniach 6-10 kwietnia w Lipsku.
Kinga Marchela
Studentka dziennikarstwa trenująca jeździectwo od przeszło 10 lat. Poza śledzeniem losów jeźdźców piszę o skokach narciarskich, Formule 1, triathlonie, łyżwiarstwie figurowym i curlingu.
