Boks: Amir Khan i Jason Wellborn wygrywają w Birmingham
- Dodał: Jakub Zegarowski
- Data publikacji: 09.09.2018, 00:20
Amir Khan (33-4, 20 KO) pewnie wypunktował ambitnego Samuela Vargasa (29-4-2, 14 KO) w walce wieczoru podczas gali w Birmingham. W kolejnym pojedynku Brytyjczyk zmierzy się najprawdopodobniej z Kellem Brookiem lub Mannym Pacquiao.
W premierowej odsłonie działo się relatywnie niewiele. Khan wypracował sobie delikatną przewagę, lecz nie był w stanie jej zaznaczyć żadnym mocnym ciosem. W drugiej rundzie było już pełno emocji. Najpierw na deskach wylądował Vargas, który przyjął mocny bezpośredni Brytyjczyka. Wenezuelczyk wydawał się być zamroczony, ale zdołał przetrwać szarżę Amira. Niespodziewanie, dwie sekundy przed ostatnim gongiem wypalił błyskawicznym prawym sierpowym, posyłając faworyzowanego przeciwnika na deski!
W trzecim starciu Vargas znów był liczony, aczkolwiek tym razem panował nad sytuacją. Przez kolejne momenty pojedynku dość łatwo dawał się ogrywać szybszemu Brytyjczykowi. Khan walczył mądrze i cierpliwie, nie błyszczał, ale też nie pozwalał zrobić sobie krzywdy. Wenezuelczyk pokazywał olbrzymie serce do walki, lecz, nie licząc pojedynczych zrywów, był bezradny. W piątej rundzie znów znajdował się na skraju nokautu i tylko w sobie znany sposób przetrwał huraganowe ataki Brytyjczyka.
W drugiej połowie pojedynku działo się zdecydowanie mniej. Khan unikał walki i umiejętnie punktował wolniejszego rywala z dystansu. Vargas starał się, na końcu dziesiątego starcia nawet mocno trafił Amira, jednak ostatecznie nie był w stanie nic zrobić. Po ostatnim gongu sędziowie orzekli werdykt - 119:109, 119:108 i 118:110 dla Brytyjczyka.
Wcześniej, odbyło się kilka niezwykle interesujących pojedynków, które dostarczyły mnóstwa emocji. Na miano niespodzianki roku może zasługiwać porażka Sama Eggingtona (23-5, 15 KO) z nieznanym Hassanem Mwakinyo (12-2, 8 KO). Tanzańczyk już w pierwszej rundzie solidnie zamroczył byłego mistrza Europy, ale brakło mu dosłownie kilku sekund, żeby zakończyć pojedynek. Na początku drugiej odsłony było już po wszystkim. Nieustający, szalony atak Mwakinyo okazał się niezwykle skuteczny. Brytyjczyk zebrał bardzo dużą ilość ciosów, ostatecznie zostając poddanym przez sędziego ringowego.
Jedną z najciekawszych batalii na Wyspach Brytyjskich w tym roku stoczyli Jason Wellborn (24-6, 7 KO) i Tommy Langford (20-3, 6 KO). Od pierwszego gongu Wellborn ruszył do zdecydowanego ataku, aż dwukrotnie rzucając na deski Langforda w trzech pierwszych rundach. Potem pojedynek wyrównał się, do głosu zaczął dochodzić lepiej wyszkolony technicznie Langford, który dobrze chodząc na nogach, zapisywał na swoje konto kolejne odsłony. W końcówce obserwowaliśmy wojnę na wyniszczenie, gdzie obaj mieli swoje momenty. Po ostatnim gongu werdykt był sprawą otwartą. Ostatecznie, sędziowie punktowi przyznali wygraną Wellbornowi w stosunku 114:113, 113:114, 115:114. Jason zachował tym samym pas BBBofC British w wadze średniej.