EBL: zwycięstwo MKS-u po dogrywce
- Dodał: Kamil Karczmarek
- Data publikacji: 04.03.2022, 19:32
MKS Dąbrowa Górnicza wygrał 92:86 z Anwilem Włocławek i sprawił sporą niespodziankę w meczu Energa Basket Ligi. Mecz zakończył się dogrywką i czwartą z rzędu porażką zespołu z Włocławka.
Jedyne piątkowe spotkanie Energa Basket Ligi rozegrano w Dąbrowie Górniczej. Było ono bardzo ważne dla Michała Nowakowskiego, który niedawno przeszedł z MKS-u do Anwilu Włocławek. Na powrót do hali swojej byłej drużyny nie musiał długo czekać, ale jednak nie pojawił się na parkecie. Anwil przegrał cztery ostatnie mecze, jeden pucharowy i trzy ligowe. Nadal utrzymuje się w czołówce tabeli ze stratą dwóch zwycięstw do Czarnych Słupsk i Zastalu Zielona Góra, które plasują się na samym szczycie. MKS jest 13., ale z przewagą trzech wygranych nad strefą spadkową. Także przegrał trzy ostatnie mecze w Energa Basket Lidze.
Mecz dobrze rozpoczął się dla gospodarzy, którzy prowadzili 4:0. Anwil swoje pierwsze punkty zdobył dopiero w trzeciej minucie. Zespół z Włocławka odskoczył pod koniec kwarty, kiedy od stanu 10:12 rzucił aż 13 punktów z rzędu. Tym samym wywalczył dwucyfrową przewagę. Różnica w drugiej odsłonie spotkania wzrosła nawet do 16 punktów. MKS wykorzystał lekkie rozluźnienie w szeregach faworyta i zmniejszył stratę. Do przerwy przegrywał 32:43.
Trzecia kwarta przyniosła zwrot zdarzeń na parkiecie. Koszykarze MKS-u odrobili wszystkie straty. Od wyniku 47:54 zdobyli dziesięć punktów i wyszli na prowadzenie po trafieniu rzutów wolnych przez Marcina Piechowicza po niesportowym faulu Luke'a Petraska. Ta seria sprawiła, że mecz stał się wyrównany. Anwil zdobył nieznaczną, ale cenną na ten fragment gry, przewagę pięciu punktów na półtorej minuty przed końcem. Minutę później rzutem za trzy punkty Derrick Fenner doprowadził do remisu 76:76. Żadna z drużyn nie wykorzystała już szansy na odniesienie zwycięstwa w podstawowym czasie gry i doszło do dogrywki.
W dodatkowym czasie gry ważną trójkę na minutę przed końcem trafił Caio Pacheco. Istotne były także celne trafienia z linii rzutów wolnych Marcina Piechowicza, w tym po faulu niesportowym Jamesa Bella. Ostatecznie MKS niespodziewanie wygrał 92:86. Czwarta z rzędu porażka Anwilu oddala go od pierwszego miejsca w tabeli. Najskuteczniejszym zawodnikiem meczu był Jonah Mathews, który zdobył 21 punktów oraz zanotował także 12 zbiórek.
MKS Dąbrowa Górnicza - Anwil Włocławek 92:86 (14:23, 18:20, 25:13, 19:20, 16:10)
MKS: Lewis 16, Piechowicz 14, Pacheco 14, Fenner 14, Sobin 13, Mijowić 11, Małgorzaciak 10, Brenk 0, Czujkowski 0, Motylewski, Rajewicz
Anwil: Mathews 21, Bell 14, Szewczyk 11, Petrasek 9, Dimec 9, Dykes 8, Łączyński 7, Woroniecki 4, Bojanowski 3, Frąckiewicz 0, Nowakowski, Olesiński.
Kamil Karczmarek
Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.