EBL: Legia przerywa serię Śląska i zwycięża w Hali Stulecia
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 12.03.2022, 19:18
Legia Warszawa zaskoczyła WKS Śląsk Wrocław, wygrywając w Hali Stulecia 91:78. Legioniści przerwali tym samym serię sześciu kolejnych zwycięstw wrocławian, a sami awansowali na piąte miejsce w tabeli Energa Basket Ligi.
Zdecydowanym faworytem dzisiejszego meczu byli wrocławianie — podopieczni trenera Andreja Urlepa wygrali sześć ostatnich spotkań i w przypadku zwycięstwa nad Legią mogli zrównać się punktami z Zastalem oraz Czarnymi na szczycie ligowej tabeli. Początek starcia był jednak wyrównany, a gospodarze mieli ogromne problemy z kończeniem swoich akcji. Stołeczni ograniczyli swoich rywali do ledwie 30% skuteczności, dzięki czemu po pierwszej kwarcie prowadzili 22:16. Z kolei drugą odsłonę podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego rozpoczęli od serialu punktowego 6:0, zwiększając swoją przewagę do dwunastu oczek. W kolejnych minutach gospodarze zdołali się w końcu pozbierać i dzięki fantastycznej grze Aleksandra Dziewy (27pkt/8zb/3prz), który zdobył 14 punktów w pierwszej połowie, odrobili większość strat, schodząc do szatni przy wyniku 39:42.
Po zmianie stron Legioniści od razu zaatakowali i po świetnej serii Raymonda Cowelsa III (26pkt/3zb), który trafił trzy kolejne próby zza łuku, podwyższyli swoje prowadzenie do 55:44. Goście nie zamierzali jednak zatrzymywać się i z każdą kolejną akcją powiększali swoją przewagę. Dodatkowo na sam koniec trzeciej kwarty trójkę równo z syreną zaaplikował przeciwnikom Łukasz Koszarek (12pkt/2zb/5as) i na dziesięć minut przed końcem Legia prowadziła 72:52. W decydującej odsłonie przebudził się Travis Trice II (23pkt/4zb/5as), który w niecałe dwie minuty trzykrotnie trafił za trzy punkty, w tym raz z faulem, zmniejszając stratę drużyny do dziesięciu oczek. Z kolei w dwóch kolejnych akcjach Trice popisał się asystą, a następnie przechwytem i łatwym dwutaktem, po którym mieliśmy 73:79, a o przerwę na żądanie poprosił szkoleniowiec Kamiński. Ta przyniosła oczekiwane skutki — przyjezdni zdobyli pięć kolejnych punktów, dzięki czemu prowadzili 84:73 na dwie i pół minuty przed końcem. W ostatnich akcjach niewiele się już zmieniło i Legia Warszawa pokonała WKS Śląsk Wrocław 91:78, przerywając tym samym serię wygranych po stronie gospodarzy.
WKS Śląsk Wrocław — Legia Warszawa 78:91 (16:22, 23:20, 13:30, 26:19)
Śląsk: Dziewa 27, Trice II 23, Ramljak 11, Justice 10, Kanter 3, Kolenda 2, Trice 2, Karolak, Gabiński, Tomczak
Legia: Cowels III 26, Johnson 15, Koszarek 12, Abdur-Rahkman 8, Kamiński 8, Wyka 7, Skifić 7, Kemp 4, Kulka 4
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.