NBA: Warriors pokonali Jazz, Hawks lepsi od Nets
- Dodał: Andrzej Kacprzak
- Data publikacji: 03.04.2022, 11:30
Golden State Warriors pokonali Utah Jazz 111:107 w meczu czołowych drużyn konferencji zachodniej. Ważne zwycięstwo zanotowali też Atlanta Hawks, którzy po pokonaniu Brooklyn Nets przeskoczyli ich w tabeli.
Golden State Warriors - Utah Jazz
Jednym z najciekawiej zapowiadających się wczoraj starć było spotkanie Golden State Warriors z Utah Jazz. Obie drużyny znajdują się w czołówce konferencji zachodniej. Warriors zapewnili sobie już awans do play-off i zajmowali 3. miejsce w tabeli konferencji zachodniej. Jazz byli z kolei na 5. lokacie i teoretycznie mogli jeszcze wypaść poza pierwszą "szóstkę". Mimo braku Stepha Curry'ego to ekipa z Oakland była faworytem wczorajszego starcia.
Fani zgromadzeni w Chase Center obejrzeć mogli dwie skrajnie różne połowy spotkania. Przez pierwsze dwie kwarty ton rywalizacji nadawała ekipa z Salt Lake City. W jej barwach znakomicie prezentowali się Mike Conley oraz Rudy Gobert, a swoje dokładał również Donovan Mitchell. Dobra gra tej trójki sprawiła, że po pierwszej połowie Jazz prowadzili 58:45. Po przerwie między drugą a trzecią kwartą wszystko się jednak odmieniło. Warriors zaczęli grać znacznie lepiej, a błyszczeć zaczęli Klay Thompson i Jordan Poole. Rzucający obrońca zdobył aż 36 punktów, trafiając 14/28 rzutów z gry. Nieco gorszą skuteczność zaprezentował zastępujący Curry'ego Jordan Poole. Rozgrywający trafił nieco ponad 40% swoich rzutów, ale dzięki dobrej postawie na linii osobistych zapisał on na swoim koncie 31 punktów. Znakomita druga połowa w wykonaniu Warriors pozwoliła im ostatecznie zwyciężyć różnicą czterech punktów (111:107).
Wygrana oznacza, że Warriors przerwali fatalną passę czterech porażek z rzędu. Ekipa z Oakland wykorzystała tym samym potknięcie Dallas Mavericks i odskoczyła od nich w ligowej tabeli. Utah Jazz z kolei wciąż nie są pewni awansu do fazy play-off. Ich przewaga nad zajmującą 7. miejsce Minnesotą Timberwolves to dwa zwycięstwa, a do końca sezonu zasadniczego pozostały cztery spotkania.
Atlanta Hawks - Brooklyn Nets
Do bardzo ważnego i ciekawego starcia doszło w Atlancie, gdzie miejscowi Hawks mierzyli się z Brooklyn Nets. Przed początkiem meczu obie ekipy sąsiadowały ze sobą w tabeli. Na 8. miejscu znajdowali się Nets, a na 9. Hawks. Faworytem wydawali się być goście, którzy po powrocie do gry Kyriego Irvinga nieco podnieśli swój poziom gry.
Starcie między tymi ekipami można określić jako zwycięstwo drużynowej koszykówki nad indywidualnymi popisami. Dzięki zespołowej grze to zespół z Atlanty okazał się zwycięski w tym spotkaniu. Trae Young oddał w meczu 24 rzuty, ale jako rozgrywający i lider zespołu pamiętał również o kreowaniu pozycji dla kolegów z drużyny. Tego samego nie można było powiedzieć o gwiazdorskim duecie ekipy Nets - Kevinie Durancie i Kyriem Irvingu. O ile pierwszego z nich całkowicie bronią statystyki, o tyle w przypadku Irvinga wygląda to już znacznie gorzej. Kevin Durant we wczorajszym spotkaniu poprawił swój rekord życiowy i zdobył aż 55 punktów, trafiając 19 z 28 rzutów. Z kolei rozgrywający Nets zapisał na swoim koncie 31 punktów, trafiając jedynie 12 na 32 próby. Podsumowując, wspomniany duet wziął na siebie aż 60 spośród 99 rzutów całej drużyny.
Hawks zanotowali bardzo ważne zwycięstwo dzięki znakomitej w ich wykonaniu drugiej kwarcie (37:20). Dzięki wygranej Hawks przeskoczyli w tabeli Nets i wciąż mają teoretyczne szanse na bezpośredni awans do play-off. Awans na 8. miejsce oznacza również, że w przypadku potencjalnej gry w fazie play-in Hawks będą mieli dwie szanse na awans - mierząc się najpierw z siódmymi Cleveland Cavaliers, a w przypadku porażki ze zwycięzcą pojedynku Charlotte Hornets - Brooklyn Nets.
W pozostałych spotkaniach prawdziwy popis we własnej hali dali koszykarze Philadelphii 76ers. Ekipa z Pensylwanii rozbiła Charlotte Hornets 144:114. Aż siedmiu graczy gospodarzy mogło pochwalić się podwójną zdobyczą. Bardzo ważną wygraną zanotowali też Cleveland Cavaliers, którzy okazali się lepsi od New York Knicks 119:101. Dzięki zwycięstwu Kawalerzyści wciąż pozostają w grze o bezpośredni awans do fazy play-off. Dobre wieści dla tej ekipy napłynęły również z Chicago. Tamtejsi Bulls, którzy są głównym rywalem Cavaliers w walce o pierwszą "szóstkę" wyraźnie przegrali z Miami Heat 127:109.
Wyniki:
Philadelphia 76ers - Charlotte Hornets 144:114 (29:26, 29:27, 45:27, 41:34)
Joel Embiid 29pkt/14/6as - Miles Bridges 20pkt
New York Knicks - Cleveland Cavaliers 101:119 (30:39, 30:29, 25:34, 16:17)
Obi Toppin 20pkt - Darius Garland 24pkt/13as
Atlanta Hawks - Brooklyn Nets 122:115 (28:30, 37:20, 29:37, 28:28)
Trae Young 36pkt/6zb/10as - Kevin Durant 55pkt/7zb
Chicago Bulls - Miami Heat 109:127 (30:31, 27:35, 22:32, 30:29)
Zach Lavine 33pkt - Kyle Lowry 19pkt/10as
Golden State Warriors - Utah Jazz 111:107 (23:30, 22:28, 36:29, 30:20)
Klay Thompson 36pkt - Mike Conley 26pkt/8as
Andrzej Kacprzak
Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.