PGNIG Superliga Kobiet: potknięcie liderek, Perła ponownie na szczycie
MKS FunFloor Perła Lublin/PGNiG Superliga

PGNIG Superliga Kobiet: potknięcie liderek, Perła ponownie na szczycie

  • Dodał: Seweryn Czernek
  • Data publikacji: 03.04.2022, 21:40

Kolejna, 23. kolejka PGNIG Superligi Kobiet przyniosła sporą niespodziankę w postaci porażki Zagłębia Lubin z Piotrcovią. Potknięcie liderek wykorzystały szczypiornistki Perły Lublin, które po zwycięstwie nad JKS-em Jarosław wróciły na czoło tabeli.

 

Następna kolejka ekstraklasy kobiecego szczypiorniaka rozpoczęła się w czwartek, kiedy zawodniczki Piotrvocii podejmowały u siebie Zagłębie Lubin. Faworytkami były oczywiście przyjezdne, stanowiące drugą siłę na krajowych halach. Początek tego starcia upływał pod znakiem wyrównanej gry bramka za bramkę, jednak z każdą kolejną minutą przyjezdne nabierały coraz większego rozpędu. Ostatnie dziesięć minut było już totalną dominacją faworytek, które do szatni schodziły z pewnym prowadzeniem 11:17. Po powrocie na boisko obraz pojedynku nie uległ zmianie, a lubinianki kontynuowały swoją pewną grę. Miejscowe nie potrafiły odrabiać poniesionych strat, co dodatkowo napędzało prowadzące, które zmierzały po pewne zwycięstwo. Po godzinie gry zawodniczki Zagłębia cieszyły się z tryumfu 23:32, zapisując do swojego dorobku kolejne trzy punkty.

 

MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski - MKS Zagłębie Lubin 23:32 (11:17)

 

Szczypiornistki do walki o punkty wróciły w sobotę, a pierwszym akcentem tego dnia było starcie liderek z Lublina i JKS-u Jarosław. Zawodniczom Perły do utrzymania prowadzenia w tabeli było potrzebne zwycięstwo, co podwyższało wagę tego pojedynku. Pierwsza połowa od początku była bardzo wyrównana, jednak delikatną przewagę zdołały wypracować sobie przyjezdne. Taka sytuacja utrzymywała się do końca tej połowy, co na półmetku dawało jarosławiankom zaskakujące prowadzenie 12:15. Podrażnione lublinianki szybko wzięły się za odrabianie strat, notując pięć bramek z rzędu i wychodząc na prowadzenie. Rywalki nie pozostawały im jednak dłużne, wracając z czasem do gry i notując kolejne trafienia. Kolejne minuty były bardzo wyrównane, a obie ekipy zostawały serce na parkiecie, utrzymując remis. Do ostatnich minut zapowiadało się na to, że o losach zwycięstwa zadecydują karne, jednak skutecznym rzutem w ostatniej minucie popisała się Aleksandra Dorsz, dając JKS-owi zwycięstwo 24:25. Ten zaskakujący wynik oznaczał dla gospodyń spadek z pozycji liderek rozgrywek.

 

MKS FunFloor Perła Lublin - EUROBUD JKS Jarosław 24:25 (12:15)

 

W kolejnym meczu tego dnia na parkiecie w Elblągu miejscowy Start podejmował KPR Gminy Kobierzyce, gdzie faworytkami były walczące od ligowe podium na koniec sezonu przyjezdne. Początkowe fragmenty przyniosły wyrównaną grę z obu stron, jednak z czasem delikatną przewagę zdołały sobie wypracować szczypiornistki z Kobierzyc. Prowadzące zdołały "dowieźć" swoje prowadzenie do końca tej połowy, schodząc do szatni z wynikiem 12:14 na swoją korzyść. Przyjezdne mocno weszły w drugą część, powiększając różnicę na swoją korzyść i stawiając rywalki w ciężkim położeniu. Miejscowe nie miały zamiaru jednak łatwo się poddawać i za wszelką cenę starały się odrabiać straty i powalczyć z przeciwniczkami. Waleczna postawa elblążanek pozwoliła im jedynie zakończyć drugą połowę remisem, co finalnie przełożyło się na zwycięstwo KPR-u 23:25.

 

EKS Start Elbląg - KPR Gminy Kobierzyce 23:25 (12:14)

 

Na zakończenie 23. kolejki doszło do starcia na tyłach tabeli, gdzie ligowy outsider z Kielc podejmował u siebie przedostatnią drużynę z Koszalina. Zawodniczki Korony z pewnością liczyła na drugie ligowe zwycięstwo, jednak zdecydowanymi faworytkami do zwycięstwa były zawodniczki Stoisława. Zmotywowane miejscowe mocno otwarły to spotkanie, jednak z czasem swój rytm złapały też rywalki, odrabiając poniesione straty. Lepsza końcówka koszalinianek pozwoliła im po wyrównanym fragmencie wyjść na prowadzenie, by później zamknęły one tę część wynikiem 14:16. Przewaga przyjezdnych utrzymywała się od początku drugiej połowy, a miejscowe nie potrafiły dotrzymać im kroku. Prowadzące coraz bardziej uciekały rywalkom, co zapowiadało wysokie zwycięstwo Stoisława. Ostatecznie szczypiornistki z Koszalina pokonały kielczanki różnicą pięciu trafień, wygrywając 24:29 i notując cenne trzy punkty.

 

Suzuki Korona Handball Kielce - Młyny Stoisław Koszalin 24:29 (14:16)

 

 

 

 

Seweryn Czernek

O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.