NBA: niesamowite występy Nikoli Jokica oraz Joela Embiida
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 04.04.2022, 10:10
Nikola Jokić poprowadził Denver Nuggets do ważnego zwycięstwa nad Los Angeles Lakers 129:118, dzięki czemu Bryłki awansowały na piątą pozycję w Konferencji Zachodniej. Z kolei Jeziorowcy przegrali szósty mecz z rzędu i powoli mogą się żegnać z turniejem play-in. Na wschodzie kapitalne spotkanie rozegrał Joel Embiid, który zapewnił wygraną Philadelphi 76ers nad Cleveland Cavaliers 112:108.
Los Angeles Lakers — Denver Nuggets
Kolejne porażki Los Angeles Lakers sprawiły, że ich dzisiejsze starcie przeciwko Denver Nuggets miało być walką o przetrwanie. Podopieczni Franka Vogela przegrali pięć meczów z rzędu, a po zwycięstwie San Antonio Spurs nad Portland Trail Blazers tracili do dziesiątego miejsca już 1,5 spotkania. Dodatkowo w barwach Jeziorowców nieobecny był LeBron James, który narzeka na uraz kostki.
Początek gry był jednak bardzo dobry w wykonaniu gospodarzy, a najbardziej wyróżniał się Anthony Davis (28pkt/9zb/8as/2prz/3blk), który pierwszą kwartę zakończył z dorobkiem 12pkt/2zb/1as/2prz/1blk. Środkowy Jeziorowców był dosłownie wszędzie, pomagając zespołowi wyjść na prowadzenie 26:18. Druga odsłona to z kolei kapitalny pojedynek Russella Westbrooka (27pkt/10zb/7as/2prz) z Aaronem Gordonem (24pkt/8zb/3as) — rozgrywający Lakers zaliczył 10pkt/3zb/4as na skuteczności 5/5 z gry, natomiast zawodnik przyjezdnych rzucił 14 oczek, trafiając 6 z 7 prób. Końcówka połowy to jednak nieco lepsza gra podopiecznych Michaela Malone'a, która pozwoliła im znaleźć się na prowadzeniu 62:61.
Po zmianie stron obie drużyny weszły na kosmiczny poziom w ofensywnie — miejscowi trafiali na skuteczności 67%, a Bryłki 61%. Świetną grę kontynuowali Westbrook oraz Davis, zapewniając ekipie prowadzenie 76:69 po czterech minutach trzeciej kwarty. W kolejnych akcjach przebudził się jednak Nikola Jokić (38pkt/18zb/6as/3prz/2blk), który w całej odsłonie uzbierał 14pkt/4zb/3as/1prz/1blk na skuteczności 7/9 z gry, zapewniając Nuggets prowadzenie 95:94 na dwanaście minut przed końcem meczu. Ostatnia kwarta to już fatalna gra Jeziorowców, a szczególnie Davisa (1/6 z gry). Z kolei goście zaczęli grać jeszcze lepiej, trafiając ponad 62% swoich rzutów, dzięki czemu dość szybko zbudowali kilkunastopunktową przewagę, której nie oddali do samego końca. Ostatecznie Denver Nuggets wygrali 129:118 i wciąż liczą się w walce o przewagę parkietu w pierwszej rundzie play-offów. Z kolei Los Angeles Lakers zaliczyli szóstą porażkę z rzędu i powoli mogą się żegnać z turniejem play-in.
„Myślę, że to zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. Nawet jeśli gramy słaby mecz, najważniejsze jest to, żeby wygrywać. Dzisiaj zagraliśmy bardzo zespołowo i mam nadzieję, że uda nam się przełożyć to na nadchodzące spotkania.” — podsumował serbski środkowy przyjezdnych.
Cleveland Cavaliers — Philadelphia 76ers
Nie mniejsze emocje towarzyszyły meczowi w Rocket Mortgage FieldHouse, gdzie Cleveland Cavaliers podejmowali Philadelphię 76ers. Wobec porażki Milwaukee Bucks oraz wygranej Boston Celtics podopieczni Doca Riversa mogli zrównać się z Kozłami na trzecim miejscu Konferencji Wschodniej, a także znaleźć się tylko pół spotkania za drugimi Celtami.
Początek starcia to jednak bardzo dobra gra gospodarzy, których najważniejszym zadaniem było ograniczenie Joela Embiida (44pkt/17zb/3as/5blk). W pierwszej odsłonie Cavs wywiązali się z tego zadania doskonale, a Kameruński środkowy trafił tylko jeden z sześciu rzutów. Z kolei w ataku bardzo dobrze spisywał się Caris LeVert (18pkt/3zb/7as), który w dwanaście minut zdobył osiem punktów oraz rozdał trzy asysty. Na początku drugiej kwarty przewaga zespołu J.B. Bickerstaffa osiągnęła najwyższe w meczu dwanaście oczek, ale wtedy przypomniał o sobie Embiid, który do końca połowy uzbierał 13 punktów i zmniejszył stratę drużyny do sześciu oczek.
Po powrocie na parkiet Joel kontynuował swoją dominację w pomalowanym, dopisując do statystyk 14pkt/4zb/3as/2blk tylko w trzeciej odsłonie. Center nie miał jednak najlepszego wsparcia w swoich kolegach, przez co na dwanaście minut przed końcem 76ers prowadzili jedynie 81:80. W ostatniej kwarcie do Embiida dołączył wreszcie James Harden (21pkt/10zb/10as), który dorzucił od siebie 8pkt/3zb/4as, ale po przeciwnej stronie parkietu kluczowe „trójki” trafiał Lauri Markkanen (16pkt/7zb), utrzymując Cavaliers w grze. Na 30 sekund przed końcem miejscowi mieli piłkę przy wyniku 106:107, ale w decydującej akcji rzut Darius Garlanda (23pkt/4zb/4as/4prz) zablokował Embiid. Chwilę później 76ers zaliczyli również przechwyt i po wsadzie Tobiasa Harrisa (11pkt/5zb/3as) prowadzili 111:106 i byli praktycznie pewni wygranej. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 112:108, a Philla zrównała się bilansem z Bucks.
„Co wieczór mogę być świadkiem jego wielkości. Jego liczby po atakowanej stronie parkietu mówią same za siebie. Co więcej, zdominował również rywali w obronie, blokując ważne rzuty oraz zamykając „pomalowane”, co było dzisiaj kluczowe.” — chwalił swojego środkowego James Harden.
Komplet wyników minonej nocy:
Boston Celtics — Washington Wizards 144:102 (35:22, 35:37, 34:20, 40:23)
Jaylen Brown 32pkt/7zb/5as/2prz — Ish Smith 16pkt/6as/2prz
Milwaukee Bucks — Dallas Mavericks 112:118 (33:25, 22:32, 32:33, 25:28)
Giannis Antetokounmpo 28pkt/10zb/2prz — Luka Doncić 32pkt/8zb/15as/3prz
Los Angeles Lakers — Denver Nuggets 118:129 (28:24, 33:38, 33:33, 24:34)
Russell Westbrook 27pkt/10zb/7as/2prz — Nikola Jokić 38pkt/18zb/6as/3prz/2blk
Indiana Pacers — Detroit Pistons 117:121 (34:38, 32:24, 25:26, 26:23)
Tyrese Haliburton 19pkt/9zb/17as/2blk — Saddiq Bey 31pkt/4zb/2prz
Cleveland Cavaliers — Philadelphia 76ers 108:112 (23:21, 32:28, 25:32, 28:31)
Darius Garland 23pkt/4zb/4as/4prz — Joel Embiid 44pkt/17zb/3as/5blk
Orlando Magic — New York Knicks 88:118 (20:29, 27:28, 15:37, 26:24)
Moritz Wagner 18pkt/9zb — RJ Barrett 27pkt/5zb/6as
Toronto Raptors — Miami Heat 109:114 (34:28, 21:17, 23:34, 31:35)
Pascal Siakam 29pkt/8zb/5as/2prz — Tyler Herro 18pkt/9zb/8as
Houston Rockets — Minnesota Timberwolves 132:139 (32:42, 36:38, 24:36, 40:23)
Jalen Green 31pkt/5as — Karl-Anthony Towns 28pkt/11zb/5as
Oklahoma City Thunder — Phoenix Suns 117:96 (20:27, 32:26, 32:22, 33:21)
Aleksej Pokusevski 17pkt/10zb/12as — Chris Paul 11pkt/9as/3prz
San Antonio Spurs — Portland Trail Blazers 113:92 (26:23, 22:33, 34:16, 31:20)
Keldon Johnson 28pkt — Keon Johnson 19pkt/3zb
Sacramento Kings — Golden State Warriors 90:109 (14:28, 28:34, 25:19, 23:28)
Harrison Barnes 18pkt/10zb — Andrew Wiggins 25pkt/5zb/5as
Los Angeles Clippers — New Orleans Pelicans 119:100 (37:31, 29:13, 26:27, 27:29)
Marcus Morris 22pkt/4zb/2prz/2blk — CJ McCollum 19pkt/3zb/4as/2prz
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.