!["Harry Potter: Hogwarts Battle" [RECENZJA]](https://poinformowani.pl/image/868x429/0.169.2593.1281/media/2022/04/40328/harry-potter-hogwarts-battle.jpg)
"Harry Potter: Hogwarts Battle" [RECENZJA]
- Dodał: Maciej Baraniak
- Data publikacji: 21.04.2022, 00:00
Wizarding World, czyli świat w którym zostały osadzone przygody Harry'ego Pottera, nie ma ostatnio szczęścia do nowych produkcji. Tę tezę potwierdza najnowsza odsłona Fantastycznych zwierząt, natomiast gra komputerowa Hogwart Legacy daje nadzieję na jej przełamanie. Taką samą nadzieję dała mi również gra planszowa Harry Potter: Hogwarts Battle.
Harry Potter: Hogwarts Battle to gra kooperacyjna dla 2-4 graczy, w której mamy okazję wcielić się w kultowe postaci, takie jak Harry Potter, Roy Weasley czy Hermiona Granger. Naszym zadaniem jest pokonywanie kolejnych przeciwników, takich jak np. Draco Malfoy, przy jednoczesnym pilnowaniu swojego terytorium. Wytępienie wszystkich wrogów w danym rozdziale, otwiera nam wrota do następnego, natomiast całość prowadzi do walki z Tym, którego imienia nie wolno wymawiać. Rozdziałów jest siedem, a gra kończy się w momencie ukończenia ostatniego.
Na wstępie przyznam, że mam mieszane uczucia wobec tej gry. Zacznę od jej plusów, do których niewątpliwie należy klimat. Karty zawierają zaklęcia, miejsca i przedmioty znane doskonale fanom książek i filmów, a także mogących ich (nomen omen) oczarować swoim charakterem. Wszystko to ma swój unikalny styl i tak jak zostało to przedstawione w ww. dziełach, tak tutaj również prezentuje się rewelacyjnie.
Poza tym, jest to solidnie wykonana gra w stylu deck buildingu (czyli sposobu gry, gdzie co turę tasujemy swoje karty, dobieramy część z nich, po czym korzystamy z ich zdolności i tak w kółko). Jest to tryb bardzo specyficzny i choć ma swoje olbrzymie grono zapalonych fanów, to wpierw zachęcam do zapoznania się z tym, jak on wygląda, aby po zakupie się nie rozczarować.
I tutaj pojawia się największy problem jaki mam z tą grą, czyli niezdecydowanie twórców w wyborze grupy docelowej. Otóż, z jednej strony otrzymujemy produkt, który został skierowany do wiernych fanów gier planszowych, mających już spore doświadczenie w tym medium. Mechaniki nie są proste, a przy tym wymagają sporej ilości czytania instrukcji, aby w pełni zrozumieć zasady. Niby nie jest to nic złego, ale to w końcu Harry Potter, czyli świat wcale niekojarzony z taką formą rozrywki.
W związku z tym, gdy po grę sięgną miłośnicy samych filmów czy książek, ale nie gier planszowych, to mogą się solidnie rozczarować, gdyż zapewne chcieliby otrzymać coś bardziej casualowego. Problem tylko w tym, że prawdziwi miłośnicy planszówek też mogą nie być zadowoleni, albowiem dostali już lepsze gry z tymi mechanikami i nie będą chcieli przepłacać za uniwersum, które nic dla nich nie znaczy. W ten sposób dochodzimy do pętli, gdzie każda grupa jest niezadowolona, a sam produkt może nie znaleźć swojego miejsca na rynku.
Żeby tego było mało, to grafiki wyglądają po prostu słabo. Widać, że twórcy nabyli prawa do wizerunków wszystkich postaci z filmów i postanowili skorzystać z nich w pełni, ale trochę nie wiedzieli jak to zrobić. W związku z tym, większość postaci głównych ma twarze dosłownie wyjęte z pierwszej odsłony serii, a szczególnie fatalnie wypada Neville, który jest tutaj jednym z głównych, grywalnych bohaterów. Straszna szkoda, gdyż reszta rzeczy, takich jak plansza i samo opakowanie, wyglądają niebywale dobrze, a sam świat prosi się o odrobinę fantazji czy inwencji twórczej.
Tak oto prezentuje się Harry Potter: Hogwarts Battle. To tytuł, z którym niestety mam pewne problemy, gdyż czuję, że nie posiadano na niego zbyt dobrego pomysłu. Ma swoje plusy i jestem pewien, że istnieją na świecie osoby, które sięgną po ten tytuł i będą zadowolone z rozgrywki. Na pewno znajdą się tutaj ludzie, lubiący przygody Harry'ego Pottera, jak i trudniejsze gry planszowe i takim osobom tę pozycję serdecznie polecam, ponieważ będzie ona ciekawym doświadczeniem. Reszta musi sobie jednak odpowiedzieć sama, czy na pewno tego pragnie.
Grę otrzymałem do testów dzięki uprzejmości wydawnictwa Rebel.

Maciej Baraniak
Student UEP na kierunku prawno-ekonomicznym. Prywatnie miłośnik różnych gatunków kina oraz komiksów, a przy tym mający bardzo specyficzny gust muzyczny. E-mail: maciej-baraniak@wp.pl