NBA: Grizzlies jako ostatni z awansem
- Dodał: Andrzej Kacprzak
- Data publikacji: 30.04.2022, 10:30
Memphis Grizzlies pokonali w meczu numer 6. Minnesotę Timberwolves 114:106. Grizzlies awansowali tym samym do półfinału konferencji zachodniej, w którym zmierzą się z Golden State Warriors.
Seria spotkań pomiędzy Memphis Grizzlies a Minnesotą Timberwolves była ostatnią niewiadomą w tegorocznej 1. rundzie fazy play-off. Rywalizacja między tymi ekipami miała wyłonić półfinałowego rywala Golden State Warriors. Po pięciu meczach bliżej awansu byli faworyci serii - Memphis Grizzlies, którzy prowadzili 3:2. Gracze z Tennessee stali więc przed szansą awansu do półfinału konferencji zachodniej po raz pierwszy od 2015 roku, kiedy w pierwszej rundzie pokonali Portland Trail Blazers 4:1. Znaczniej dłużej oczekiwanie na awans do półfinału trwa wśród fanów Timberwolves, których drużyna ostatni raz zameldowała się w tej fazie w 2004 roku.
Mecz jak przez większość serii był niezwykle wyrównany na początku spotkania. Timberwolves byli jedną porażkę od odpadnięcia z walki o mistrzostwo, a za swoim plecami mieli halę wypełnioną po brzegi kibicami i widać było po nich na tym etapie spotkania niezwykłą determinację. Grizzlies nie odstawali jednak od nich nawet na krok. Znakomicie zawody rozpoczął Anthony Edwards, który rzucił dla Timberwolves 16 punktów w samej pierwszej kwarcie. Po stronie Grizzlies 13 punktów miał Desmond Bane, a 10 "oczek" dorzucił Dillion Brooks. Lider przyjezdnych - Ja Morant w pierwszych 12 minutach spotkania skupił się raczej na dogrywaniu do swoich partnerów z drużyny. W drugiej odsłonie spotkania żaden z zawodników gospodarzy specjalnie się nie wyróżniał, ale Timberwolves znakomicie prezentowali się jako całość, dzięki czemu nieznacznie powiększyli swoją skromną przewagę. W zespole Grizzlies mniej widoczny był już Brooks, ale swoje pierwsze punkty zaczął zdobywać Morant, a 10 punktów do dorobku drużyny dołożył Brandon Clark. Do przerwy mieliśmy wynik 52:49 dla drużyny z Minnesoty, a wynik końcowy pozostawał sprawą jak najbardziej otwartą.
Po zmianie stron wynik zaczął niebezpiecznie uciekać ekipie przyjezdnych, która znów miała problemy w ataku. Ich grę ofensywną ciągnął wówczas w zasadzie sam Dillion Brooks, który do swojego dorobku dorzucił kolejnych 10 punktów. Znacznie lepiej wyglądało to w zespole gospodarzy, w którym akcje skutecznie realizowali D'Angelo Russell, Karl Anthony Towns czy Anthony Edwards. W efekcie przed rozpoczęciem ostatniej kwarty Minnesota Timberwolves prowadzili różnicą 10 punktów. W ostatniej kwarcie wszystko się jednak odwróciło. Znakomitą zmianę dali Tyus Jones oraz Brandon Clark, znów świetnie grał Desmond Bane, a w rolę lidera zespołu wcielił się Jaren Jackson Jr. (11 punktów w czwartej kwarcie). Grizzlies szybko zaczęli gonić rywali, którym zaczynały puszczać nerwy. Ekipa z Tennessee objęła prowadzenia i zaczęła powiększać swoją przewagę na linii rzutów osobistych. Ostatecznie Memphis Grizzlies pokonali Minnesotę Timberwolves 114:106 i w całej serii 4:2. Zawodnicy Grizzlies pokazali dzisiejszej nocy prawdziwą siłę, wygrywając z wymagającym rywalem pomimo dość słabej gry Ja Moranta.
Memphis Grizzlies uzupełnili tym samym grono ekip, które zakwalifikowały się do drugiej rundy play off. Na zachodzie w półfinałach konferencji zmierzą się ze sobą Phoenix Suns i Dallas Mavericks oraz Golden State Warriors i Memphis Grizzlies. Na wschodzie zmierzą się ze sobą z kolei Miwaukee Bucks i Boston Celtics oraz Philadelphia 76ers i Miami Heat. Bardzo ważna informacja z ubiegłej nocy dotyczy ostatniej z wymienionych serii. Joel Embiid z Philadelphii 76ers doznał poważnej kontuzji w ostatnim meczu z Toronto Raptors. Badania wykazały, że lider 76ers po tym jak został uderzony łokciem przez Pascala Siakama doznał pęknięcia kości prawego oczodołu.
Półfinały konferencji rozpoczną się już w niedzielny wieczór. Bucks zagrają z Celtics o 19:00, z kolei Grizzlies podejmą Warriors o 21:30.
Minnesota Timberwolves - Memphis Grizzlies 106:114 (29:28, 23:21, 32:25, 22:40)
Anthony Edwards 30pkt/5zb/5as - Desmond Bane 23pkt/7zb
Andrzej Kacprzak
Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.