"Lepsi wrogowie Spider-Mana" [RECENZJA]
Martyna Koczorowska

"Lepsi wrogowie Spider-Mana" [RECENZJA]

  • Dodał: Maciej Baraniak
  • Data publikacji: 03.05.2022, 20:28

Nie ukrywam, że Lepsi wrogowie Spider-Mana, byli jednym z moich najbardziej wyczekiwanych komiksów w tym roku. Świetny scenarzysta, cudowna okładka i trzecioligowi bohaterowie, z którymi można zrobić właściwie wszystko, zapowiadały mi sukces na poziomie ostatnich komiksowych przygód Hawkeye'a. Miło mi więc napisać, iż tytuł ten spełnił owe oczekiwania z nadwyżką.

 

Lepsi wrogowie Spider-Mana opowiadają o drużynie złożonej z: Bumeranga, Beetle, Shockera, Overdrive'a oraz Speed Demona, czyli trzecioligowych złoczyńców zazwyczaj dostających łomot od Spider-Mana. Bohaterowie postanawiają jednak odmienić swoje życie, za sprawą zjednoczenia i utworzenia nowej złowieszczej szóstki... no właściwie piątki, bo cały czas nie mogą znaleźć ostatniego członka.

 

Muszę przyznać, że ten komiks to najzabawniejsza rzecz, jaka ukazała się w tym roku, a może nawet udałoby jej się konkurować z zeszłorocznymi pozycjami. Dostajemy tutaj masę najróżniejszych żartów - od przepychanek w dialogach, po zwykłe one-linery, aż po całą narrację łamiącą czwartą ścianę. Wszystko jest kreatywne i choć miejscami bywa bardzo głupie, to nie można temu odmówić oryginalności. Ze mną ten aspekt rezonował od pierwszych stron, aż do samego zakończenia, nie zawodząc praktycznie wcale.

 

Żeby jednak nie było, że tylko humorem ten tytuł stoi, to bohaterów również muszę szczerze pochwalić. Historia w głównej mierze kręci się wokół Bumeranga, gdyż to on jest tutaj narratorem i wypada absolutnie fenomenalnie. Przed lekturą nie wiedziałem o nim nic, poza występem w głównej serii ze Spider-Manem (wydawanej ostatnio przez Egmont), ale po przeczytaniu tego tytułu po prostu go uwielbiam. To świetna postać z krwi i kości, która choć ma wiele (naprawdę WIELE) za uszami, to wciąż jesteśmy w stanie go uwielbiać, nawet jeśli się z nim nie utożsamiamy.

 

Równie dobrze wypada tutaj wątek Shockera, który dzieje się głównie z boku, ale ma odpowiednio dużo miejsca, aby móc się rozwinąć. To bohater zmuszony przejść zupełnie inną drogę niż Bumerang, ale przez całą historię zdobył moje współczucie i uznanie, a przy końcu naprawdę mu kibicowałem. Nieco mniej wyraziście wypadają pozostałe postaci, stanowiące bardziej tło dla opowieści, ale całkowicie mi to nie przeszkadzało, gdyż właściwie nie było miejsca na to, aby odpowiednio to rozbudować.

 

Fantastycznie prezentuje się także sama fabuła komiksu. Tempo wyważone jest idealnie, gdyż ciągle dzieją się ciekawe i ważne wydarzenia, ale Nick Spencer stale znajduje momenty, aby złapać oddech i nie przytłaczać czytelnika. Mnie osobiście kilka twistów solidnie zaskoczyło, a sam zabieg z narracją łamiącą czwartą ścianę pasuje tutaj idealnie i wypada nad wyraz świeżo.

 

Chcę przy tym zaznaczyć, iż ten komiks sprawdzi się głównie jako rozrywka. Nie będzie to dzieło, które odmieni czyiś światopogląd bądź zwróci uwagę na ważny problem społeczno-ekologiczny. To ma być świetny komiks akcji z ciekawą narracją i niszowymi bohaterami, co mu wychodzi, ale to wciąż pozycja rozrywkowa. Mamy się przy tym dobrze bawić i to właśnie było celem autora, natomiast moralizowanie zostawmy komuś innemu. Mi to nie przeszkodziło, gdyż na to się nastawiłem, ale wolę uprzedzić pozostałych, aby ktoś jeszcze nie nastawił się na dzieło pokroju komiksów europejskich.

 

Na szczęście oprawy graficznej nie powstydziłby się niejeden komiks niezależny. Rysunki są ciekawe, barwne, ale przede wszystkim niezwykle czytelne. Wielokrotnie narzekałem, że komiksy Marvela nie mają niczego ciekawego do zaoferowania pod tym kątem i miło mi wreszcie coś miłego o tym napisać. Dawajmy więcej miejsca takim twórcom, aby mogli się rozwijać i dostarczać nam tak ciekawych tytułów.

 

Nie trzeba być wybitnie spostrzegawczym, aby dostrzec, że uwielbiam Lepszych wrogów Spider-Mana. Trzeba jednak sprawdzić, dlaczego ta seria jest tak dobra, bo to zdecydowanie ten jeden komiks Marvela w roku, gdzie ktoś zaufał zdolnemu scenarzyście i powierzył mu grupkę nieistotnych bohaterów, a ten zrobił czary-mary i wyszła wybitna pozycja rozrywkowa. Pozostaje mi wyłącznie polecać ten tytuł, aby więcej osób mogło zrozumieć o czym mówię, ale też samemu poczuć ten zachwyt.

 

Ten oraz inne komiksy i gry planszowe kupicie w sklepie Rubico

Maciej Baraniak – Poinformowani.pl

Maciej Baraniak

Student UEP na kierunku prawno-ekonomicznym. Prywatnie miłośnik różnych gatunków kina oraz komiksów, a przy tym mający bardzo specyficzny gust muzyczny. E-mail: maciej-baraniak@wp.pl