Piłka ręczna - Bundesliga: zwycięstwa faworytów w 29. kolejce
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 09.05.2022, 11:00
Za nami 29. kolejka w niemieckiej lidze piłki ręcznej. Faworyci nie zawiedli w tej serii gier i cała czołowa czwórka mogła cieszyć się z kolejnych punktów. Ich zwycięstwa nie zawsze były jednak tak oczywiste jakby się mogło wydawać.
Już pierwsze mecze minionej kolejki zafundowały nam sporo emocji. Wiceliderzy Bundesligi - THW Kiel na wyjeździe zmierzyli się z zespołem SC DHfK Leipzig. Jeszcze aktualni mistrzowie Niemiec wydawali się faworytami tego starcia, jednak początek spotkania należał do rywali. Drużyna z Lipska już od pierwszych minut grała aktywnie w ofensywie, wychodząc na kilkupunktowe prowadzenie po trafieniu Luci Witzke (4:1). Tę stratę kolończycy szybko zdołali zniwelować, ale gospodarze nie odpuszczali i długo mogliśmy oglądać wyrównaną batalię. Drużyna DHfK wykorzystała również swoje szanse w końcówce pierwszej połowy i na przerwę schodziła z minimalną przewagą (14:13). Grę obu zespołów zweryfikowała druga część spotkania. Tam już od samego początku trudne warunki narzucili wiceliderzy tabeli, raz za razem pakując piłkę do bramki rywali. Najskuteczniejszy w zespole przyjezdnych był Niclas Ekberg, który dziewięciokrotnie pokonał bramkarza z Lipska. Gospodarze zupełnie nie potrafili odpowiedzieć na taką dyspozycję kilońskiego zespołu i musieli pogodzić się z porażką, którą przypieczętowało trafienie Nikoli Bilyka (20:31).
SC DHfK Leipzig - THW Kiel 20:31 (14:13)
Z kolejnego zwycięstwa cieszyli się również gracze SC Magdeburga. Liderzy rozgrywek umocnili się na prowadzeniu po meczu z HC Erlangen, ale mimo odległej pozycji przeciwników w tabeli, spotkanie nie należało do łatwych. Goście z Magdeburga nie najlepiej rozpoczęli rywalizację i to oni musieli gonić wynik w pierwszych minutach. Gra jednak szybko wyrównała się, ale długo żadna z drużyn nie potrafiła zbudować sobie wyższej przewagi. W zespole gospodarzy bardzo dobrze prezentował się Johannes Sellin, zdobywając kolejne punkty na konto swojego zespołu, jednak w szeregach Magdeburga pewnie odpowiadał mu między innymi Omar Ingi Magnusson. To właśnie dzięki świetnym szarżom islandzkiego gracza goście zbudowali sobie wyższą niż jedno „oczko” przewagę w końcówce pierwszej połowy (17:20), schodząc na przerwę w lepszych humorach. Druga część meczu również nie zawiodła i do samego końca mogliśmy oglądać zaciętą walkę obu drużyn. Magdeburczycy jednak do samego końca nie oddali wypracowanego wcześniej prowadzenia i mimo pogoni rywali, to oni zakończyli mecz zwycięstwem po bramce Daniela Petterssona (36:38).
HC Erlangen - SC Magdeburg 36:38 (18:20)
Pozostałe spotkania 29. kolejki Bundesligi:
MT Melsungen - TSV Hannover Burgdorf 22:29 (14:15)
SG Flensburg Handewitt - Frisch Auf Goppingen 26:21 (13:7)
HSG Wetzlar - Fuchse Berlin 28:30 (15:12)
TSV GWD Minden - TVB 1898 Stuttgart 25:26 (8:10)
HBW Balingen-Weilstetten - TBV Lemgo 29:32 (16:18)
HSV Hamburg - TUS N-Lubbecke 32:24 (15:13)
Rhein Neckar Lowen - Bergischer HC 24:22 (13:11)
Zaległe spotkanie 12. kolejki:
TSV Hannover Burgdorf - SC Flensburg Handewitt 26:31 (11:16)
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.