NBA: Mavericks oraz 76ers wyrównują stan rywalizacji
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 09.05.2022, 12:00
Dallas Mavericks pokonali Phoenix Suns 111:101 i wyrównali stan serii na 2-2. Podobnego wyczynu dokonali gracze Philadelphi 76ers, którzy wygrali z Miami Heat 116:108 i na Florydę również wracają z wynikiem 2-2.
Dallas Mavericks — Phoenix Suns
Gospodarze wygrali drugie spotkanie z rzędu i wyrównali stan serii przeciwko najlepszej drużynie sezonu zasadniczego na 2-2. Podopieczni Jasona Kidda kapitalnie rozpoczęli mecz, wygrywając pierwszą kwartę aż 37:25. Zawodnikom Mavericks doskonale „siedziały” rzuty zza łuku, z których trafili 11 z 16 pierwszych prób. Najlepszym graczem pod tym względem był Dorian Finney-Smith (24pkt/8zb), który oddał aż osiem celnych rzutów trzypunktowych przy dwunastu próbach.
„Luka powiedział mi, kiedy miałem już pięć trójek »Zaraz rzucisz ich jeszcze więcej«. Kiedy słyszysz od niego, że dostaniesz więcej rzutów, zrozumiałem, że tak właśnie będzie” — powiedział cichy bohater zespołu, który był tylko o jeden celny rzut zza łuku od rekordu Jasona Terry'ego.
Sam Słoweniec nie rozegrał najlepszego starcia, szczególnie pod względem skuteczności z gry. Doncić (26pkt/7zb/11as/3prz) trafił tylko 9/25 z gry oraz 1/10 za trzy, ale doskonale prowadził całą ofensywę miejscowych, którzy po pierwszej kwarcie utrzymywali bezpieczną przewagę. Zastrzyk energii z ławki zapewnił również Davis Bertans (12pkt), który trafił pierwsze cztery próby zza łuku.
Po stronie Słońc zdecydowanie zawiódł dzisiaj Chris Paul (5pkt/5zb/7as). Doświadczony rozgrywający często dawał się łapać na proste faule, jak chociażby ten na sekundę przed końcem pierwszej połowy, gdy po własnym pudle sfaulował Lukę w walce o zbiórkę. Tym samym Point God rozegrał tylko 23 minuty, zanim musiał zejść z parkietu za przekroczenie limitu fauli. Ekipę starał się ratować Devin Booker (35pkt/4zb/7as), ale był osamotniony i niewiele mógł zdziałać. Ostatecznie Dallas Mavericks wygrali 111:101 i wracają do Phoenix z wynikiem 2-2.
„Muszę obejrzeć sobie nagrania i przemyśleć to. Nie mogę stawiać się w takiej sytuacji, gdy oni mogą wykorzystać moje błędy. Muszę spojrzeć na samego siebie i grać lepiej” — podsumował swój występ 37-letni rozgrywający Suns.
Philadelphia 76ers — Miami Heat
Podopieczni Doca Riversa także zdołali odrobić straty od stanu 0-2 w serii i po dzisiejszym zwycięstwie nad Miami Heat 116:108 doprowadzili do remisu. Pierwsza połowa meczu to kapitalna wymiana ciosów na pełnych obrotach. Pierwsza kwarta została zdominowana przez Joela Embiida (24pkt/11zb), który zapisał w niej aż piętnaście oczek. Z kolei w drugiej odsłonie ciekawy pojedynek stoczyli James Harden (31pkt/7zb/9as) oraz Jimmy Butler (40pkt/3zb/6as/2prz/2blk), ale to gospodarze prezentowali wyższą skuteczność rzutową i na przerwę schodzili przy wyniku 64:56.
Po zmianie stron Butler kontynuował swoją fantastyczną noc, zdobywając w trzeciej kwarcie aż siedemnaście punktów oraz zmniejszając stratę Żarów do ledwie dwóch oczek. Ostatnia odsłona to jednak „one-man show” Hardena, który rzucił aż szesnaście punktów, wreszcie przypominając tego zawodnika, który nie tak dawno sięgał po statuetkę MVP. To właśnie dzięki niemu Philla zdołała odskoczyć nawet na kilkanaście punktów i ostatecznie zwyciężyć 116:108.
„Nic się tak naprawdę nie zmieniło (w mojej grze). Po prostu dzisiaj trafiałem swoje rzuty” — podsumował swój występ James Harden.
Komplet wyników minionej nocy:
Dallas Mavericks — Phoenix Suns 111:101 [2-2] (37:25, 31:31, 19:22, 24:23)
Luka Doncić 26pkt/7zb/11as/3prz — Devin Booker 35pkt/4zb/7as
Philadelphia 76ers — Miami Heat 116:108 [2-2] (30:28, 34:28, 25:29, 27:23)
James Harden 31pkt/7zb/9as — Jimmy Butler 40pkt/3zb/6as/2prz/2blk
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.