NBA: Holiday zapewnia wygraną Bucks, Grizzlies wciąż w grze
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 12.05.2022, 11:30
Milwaukee Bucks pokonali Boston Celtics w TD Garden 110:107 i objęli prowadzenie 3-2 w serii. Kapitalne spotkanie w barwach Kozłów rozegrał Giannis Antetokounmpo (40pkt/11zb/3as), a w decydujących momentach kluczowe zagrania w obronie wykonał Jrue Holiday. W drugiej parze Memphis Grizzlies grający bez Ja Moranta zmiażdżyli Golden State Warriors, wygrywając aż 134:95.
Boston Celtics — Milwaukee Bucks
Po kapitalnej końcówce i wygranej czwartej kwarcie 43:28 w meczu numer cztery Boston Celtics wyrównali stan rywalizacji z Milwaukee Bucks na 2-2. Tym samym bostończycy odzyskali przewagę parkietu i wracali do TD Garden z nadzieją, na objęcie prowadzenia po raz pierwszy w drugiej rundzie.
Początek spotkania to minimalna przewaga po stronie gości, którzy dominowali rywali w walce na tablicach. Podopieczni Ime Udoki trzymali się jednak bardzo blisko, w całej pierwszej kwarcie nie popełniając nawet jednej straty. Druga odsłona to z kolei dominacja defensywy Celtów, która ograniczyła przeciwników nienazywających się Antetokounmpo do skuteczności 2/18 z gry. Jedynie Giannis (40pkt/11zb/3as) był w stanie przebić się przez zasieki gospodarzy, zdobywając piętnaście oczek i trafiając 7/9 rzutów. Starania Greka nie były jednak wystarczające, a pod koniec połowy Celtics zdobyli jedenaście punktów z rzędu, dzięki czemu schodzili na przerwę przy wyniku 54:47.
Po zmianie stron do tempa narzuconego przez Giannisa dostosował się Jaylen Brown (26pkt/8zb/6as). Skrzydłowy Bucks w trzeciej kwarcie zapisał na koncie trzynaście oczek, na co obwodowy miejscowych odpowiedział 16pkt/4zb/4as na skuteczności 6/10 z gry. Z kolei na początku ostatniej kwarty Celtics prowadzili aż 93:79 i wydawać się mogło, że nie wypuszczą wygranej z rąk. W decydujących minutach podopieczni Mike'a Budenholzera zaczęli jednak trafiać rzuty trzypunktowe, w których przez poprzednie 36 minut byli nieskuteczni. Z kolei gospodarze przestali zdobywać punkty i jedynie Jayson Tatum (34pkt/6zb/4as) był w stanie znaleźć drogę do kosza. Na 40 sekund przed końcem przyjezdni trafili dwie próby zza łuku, doprowadzając do remisu. Następnie Tatum trafił oba osobiste, a po drugiej stronie Giannis wykorzystał jeden rzut wolny, a przy drugim dobitkę na wagę prowadzenie zaliczył Bobby Portis (14pkt/15zb). Gracze Udoki mieli jedenaście sekund, w których bohaterem okazał się Jrue Holiday (24pkt/8zb/8as/2blk). Rozgrywający najpierw zaliczył kosmiczny blok przy próbie Marcusa Smarta (15pkt/4zb/2prz), a następnie po dwóch celnych osobistych Pata Connaughtona (13pkt) zaliczył przechwyt, zamykając starcie wynikiem 110:107. Tym samym Milwaukee Bucks wygrali kluczowy dla losów serii mecz numer pięć i wracają do Fiserv Forum z nadzieją na zamknięcie rywalizacji.
„To był po prostu świetny instynkt Jrue. On jest zwycięzcą. Nieważne kogo zapytasz, dowolnego gracza albo trenera w lidze, odpowiedzą Ci, że on jest zwycięzcą” — chwalił swojego zawodnika Mike Budenholzer.
Memphis Grizzlies — Golden State Warriors
O drugim spotkanie ciężko napisać cokolwiek sensownego. Podopieczni Steve'a Kerra prowadzili 3-1 w serii przeciwko Memphis Grizzlies, a wobec absencji Ja Moranta wydawać się mogło, że przylatują do FedExForum na szybkie zamknięcie rywalizacji. W ten sposób Golden State Warriors mieliby trochę więcej czasu na przerwę przed finałami konferencji, która zawsze jest mile widziana przez koszykarzy.
Jak się jednak okazało, zespół Taylora Jenkinsa kompletnie zdeklasował rywali, wygrywając aż 134:95! Gospodarze zdominowali przeciwników w walce na tablicach (55 — 37), a także popełnili zdecydowanie mniej strat (9 — 22), dzięki czemu oddali aż dziewiętnaście rzutów więcej. Drugą kwartę Miśki wygrały 39:22, a trzecią odsłonę aż 42:17. W pewnym momencie przewaga miejscowych wynosiła kosmiczne 55 oczek, ale w ostatnich dwunastu minutach goście nieznacznie zmniejszyli rozmiary porażki. Niemniej Memphis Grizzlies wygrali z Golden State Warriors 134:95 i przedłużyli walkę o awans z drugiej rundy.
Komplet wyników minionej nocy:
Boston Celtics — Milwaukee Bucks 107:110 [2-3] (26:28, 28:19, 32:30, 21:33)
Jaylen Brown 26pkt/8zb/6as — Giannis Antetokounmpo 40pkt/11zb/3as
Memphis Grizzlies — Golden State Warriors 134:95 [2-3] (38:28, 39:22, 42:17, 15:28)
Tyus Jones 21pkt/3zb/9as/2prz — Klay Thompson 19pkt/3zb
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.