Liga Mistrzów EHF: remis w Paryżu, Vive bliżej półfinału
- Dodał: Aleksandra Suszek
- Data publikacji: 13.05.2022, 11:14
W czwartek rozstrzygnięto wszystkie pierwsze mecze ćwierćfinałowe. O występ w najlepszej czwórce grają dwa zespoły reprezentowane przez Polaków - jedna z nich odniosła zwycięstwo, druga stoczyła wyrównany pojedynek w stolicy Francji.
Kielczanie w ćwierćfinale trafili na ekipę z Montpellier. Po pierwszym spotkaniu, które wygrali trzema bramkami są odrobinę bliżej półfinału, jednak muszą utrzymać dobrą passę również 18 maja albo przynajmniej nie stracić trzech bramek prowadzenia w ogólnym bilansie.
Z ciekawością mogliśmy też obserwować zmagania PSG i THW Kiel. Zespół z Francji, w którym występuje Kamil Syprzak będzie musiał wykorzystać wszystkie siły w drugim meczu, by zapewnić sobie awans do Final Four. Choć pierwsza bramka padła ze strony paryżan dzięki Polakowi, to później świetną serią popisali się rywale - 1:5. To kilkupunktowe prowadzenie utrzymywali do 20. minuty. Wówczas wyrównał Kounkoud i od tego czasu trwała wymiana ciosów. Na szczęście dla gospodarzy w ostatnich sekundach meczu Kounkoud rzucił na remis i mecz zakończył się wynikiem 30:30. Nasz obrotowy zanotował w tym meczu 7 skutecznych rzutów.
Paris Saint-Germain - THW Kiel 30:30 (14:15)
Dużo pewniej mogą czuć się szczypiorniści Telekomu Veszprem. Madziarowie byli górą nad duńskim Aalborg przez większość spotkania. Tylko na wstępie pozwolili sobie na spokojną grę, ale po dziesięciu minutach rozkręcili się i zaczęli budować przewagę. Przyjezdnym udało się jeszcze przed przerwą złapać kontakt na 16:15, ale po powrocie na boisko nie mieli już za wiele do powiedzenia. Ekipa z Danii pogrążyła się przez własne błędy i straty piłek. Świetnie spisał się Marguc i klub z Węgier wygrał to spotkanie 36:29.
Telekom Veszprem HC - Aalborg Handbold 36:29 (17:16)
Dominację w pierwszym meczu zapewnili sobie także szczypiorniści z Barcelony i przed meczem na swoim terenie są w korzystniejszej sytuacji. Od razu po wejściu na boisku zanotowali serię 3:0, którą tylko na chwilę udało się przerwać Jakobsenowi. Jeszcze przed upływem pierwszego kwadransu hiszpański zespół prowadził już siedmioma "oczkami". Niewiele się zmieniło już do końca tego meczu, bo ta bezpieczna przewaga cały czas była kontrolowana przez przyjezdnych. Na zwycięstwo wpływ miało przede wszystkim częstsze posiadanie piłki oraz to, z jaką skutecznością mecz zakończył Ben Ali, bo 34-latek wykorzystał wszystkie osiem rzutów.
SG Flensburg-Handewitt - Barcelona 29:33 (13:18)
Drugie mecze ćwierćfinału odbędą się w dniach 18 i 19 maja. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa tym razem powalczą z Montpellier w Kielcach, a mecz zaplanowano na środę o godz. 20:45.
Aleksandra Suszek
Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.