Giro d'Italia: niespodziewane zwycięstwo Alberto Dainese
- Dodał: Kamil Karczmarek
- Data publikacji: 18.05.2022, 16:52
Alberto Dainese (Włochy, Team DSM) triumfował na sprinterskim finiszu w Reggio Emilia na 11. etapie Giro d'Italia. Liderem nadal jest Juan Pedro Lopez.
Etap numer 11 był typowo sprinterski, co nie zdarza się często na wyścigu dookoła Włoch. Trasa z Santarcangelo di Romagna do Reggio Emilia liczyła aż 203 kilometry i była płaska. Na starcie nie stanął zwycięzca poprzedniego etapu. Binian Girmay musiał zrezygnować z dalszej jazdy po uderzeniu korkiem po szampanie w oko podczas dekoracji.
W ucieczce jechali dwaj Włosi - Luca Rastelli (Bardiani CSF Faizane) i Filippo Tagliani (Drone Hopper-Androni Giocattoli). Peleton przyspieszył ze względu na wiatr, ale główna grupa się nie podzieliła. Jednak uciekinierzy zostali doścignięci już na 90 kilometrów przed metą. Później na lotnej premii Richard Carapaz zdobył ważne trzy sekundy do klasyfikacji generalnej.
Kolejnym kolarzem, który zdecydował się na atak był Dries de Bondt. Belg z Alpecin-Fenix miał niewielką przewagę, ale bardzo długo utrzymywał się przed peletonem. Miał nawet szansę na etapowy triumf. Doścignięty został dopiero na kilometr przed metą. Doszło do sprinterskiego finiszu. Najlepszy okazał się niespodziewanie Alberto Dainese. Włoch z Team DSM wyprzedził Fernando Gavirię (Kolumbia, UAE Team Emirates) i Simone Consonniego (Włochy, Cofidis). Liderem pozostał Juan Pedro Lopez (Hiszpania, Trek-Segafredo). Na pozycję wicelidera awansował Richard Carapaz, który ma 12 sekund straty.
#Giro pic.twitter.com/q344zGnYpr
— Boertje Pummel (@BoertjePummel) May 18, 2022
CG preliminar: RICHARD CARAPAZ es 2do!#Giro pic.twitter.com/i0l2jZBfWH
— En Bici Ecuador (@EnBiciEC) May 18, 2022
Kamil Karczmarek
Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.