PGNiG Superliga: Łomża Vive Kielce mistrzem Polski po niesamowitym widowisku!
- Dodał: Kamil Karczmarek
- Data publikacji: 24.05.2022, 21:15
Poznaliśmy mistrza Polski w piłce ręcznej. W decydującym meczu Łomża Vive Kielce wygrała po rzutach karnych z Orlenem Wisłą Płock. Zespół z Kielc zdobył już 19. tytuł mistrzowski.
W polskiej piłce ręcznej ostatnio dzieje się bardzo dużo. W minionym tygodniu Łomża Vive Kielce awansowała do Final Four Ligi Mistrzów, a dzisiaj poznała półfinałowego rywala, którym jest Telekom Veszprem. Orlen Wisła Płock zaś już w najbliższy weekend zagra w turnieju finałowym Ligi Europejskiej. Teraz najważniejsza była walka o tytuł mistrza Polski. Ostatnim meczem sezonu PGNiG Superligi była "Święta Wojna". W całych rozgrywkach Wisła i Vive nie zaliczyły wpadek, a w ich pierwszym bezpośrednim spotkaniu kielczanie zwyciężyli jednym trafieniem. Wobec tego dzisiejszy mecz w Płocku był decydujący.
Już pierwsze momenty wskazywały, że mecz o mistrzostwo będzie bardzo twardy. W pierwszej minucie czerwoną kartkę otrzymał Mirsad Terzić. Wisła jako pierwsza zdobyła przewagę dwóch bramek - 3:1. Vive zagrało w siedmiu zawodników w ataku i odrobiło straty. Świetnie dysponowany był Andreas Wolff. Bramkarz gości przy rzucie karnym został trafiony w głowę przez Przemysława Krajewskiego. Tym samym po kwadransie dwóch Nafciarzy było już poza grą. Kilka minut później sędziowie pokazali kolejną czerwoną kartkę. Tym razem dla Miguela Sancheza z ekipy z Kielc. W pierwszej połowie aż czterech szczypiornistów otrzymało czerwoną kartkę. Kolejnym był Leon Susnja. Obrońca Wisły była bardzo osłabiona, ale to gospodarze prowadzili i na przerwę zeszli z wynikiem 12:10.
Łomża Vive Kielce na początku drugiej połowy miało duże problemy ze zdobywaniem bramek, także dzięki dobrej formie Adama Morawskiego. Nafciarze zdobyli cztery, a nawet pięć goli przewagi - 16:11. Dodatkową złą informacją dla obrońców tytułu była czerwona kartka, tym razem dla Tomasza Gębali, za kolejne brutalne zagranie w tym starciu. To nie był koniec emocji, gdyż płocczanie nie byli już tak skuteczni. Tym samym Vive zaczęło zbliżać się do rywali i na kwadrans przed końcem przegrywali tylko 15:17.
Na niecałe dziesięć minut przed końcem Arciom Karaliok rzucił bramkę na remis 18:18, co jeszcze kilka minut wcześniej wydawało się mało prawdopodobne. W 53. minucie Łomża Vive Kielce wróciła na prowadzenie po trafieniu Władysława Kulesza. Po liczącym dziesięć minut przestoju wyrównanego gola dla Wisły rzucił Zoltan Szita. Bardzo ważny rzut karny na ponad minutę przed ostatnią syreną wykorzystał Arkadiusz Moryto, który w całym meczu zdobył siedem bramek. Mistrzostwo dla drużyny z Kielc kolejną wyśmienitą interwencją przypieczętował Andreas Wolff, czyli ewidentny bohater Vive. Po 60 minutach był remis 20:20, więc doszło do rzutów karnych. Nie miały one już znaczenia dla zdobycia tytułu, który po raz kolejny, 19. powędrował do Kielc. Kielczanie wykorzystali jeszcze wszystkie siódemki i zakończyli sezon bez porażki.
Orlen Wisła Płock - Łomża Vive Kielce 20:20 (12:10) 3:5 w rzutach karnych
Kamil Karczmarek
Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.