NBA: Celtics deklasują Warriors w pierwszym meczu finałów
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 03.06.2022, 05:32
Boston Celtics po fenomenalnej czwartej kwarcie pokonali Golden State Warriors 120:108 w pierwszym meczu finału NBA 2022. Podopieczni Ime Udoki wygrali decydującą odsłonę aż 40:16, a w najważniejszym momencie zdobyli siedemnaście punktów z rzędu.
Pierwsze minuty finału to prawdziwe „show” Stephena Curry'ego, który w nieco ponad sześć minut rzucił czternaście oczek, trafiając 5/6 z gry oraz 4/5 zza łuku. Poza punktami rozgrywający zapisał również na koncie po dwie zbiórki oraz asysty, a jego Wojownicy znajdowali się na prowadzeniu 23:16, zmuszając trenera Ime Udokę do wzięcia przerwy na żądanie. W kolejnych akcjach Celtics poprawili swoją skuteczność w ataku, ale w samej końcówce pierwszej kwarty kolejne dwie trójki trafił Curry, bijąc tym samym rekord celnych rzutów trzypunktowych (6) w jednej odsłonie oraz kończąc dwanaście minut z liczbą 21 oczek przy swoim nazwisku. Niedługo później na parkiecie pojawili się gracze rezerwowi, a świetne przywitanie z parkietem zaliczył Otto Porter, trafiając dwie trójki. Reszta zmienników gospodarzy również spełniła swoje zadanie, a w pewnym momencie podopieczni Steve'a Kerra zdobyli osiem oczek z rzędu, powiększając prowadzenie na 47:37. Gdy wydawać się mogło, że GSW w swoim stylu odskoczą teraz przeciwnikom, przyjezdni zdobyli dziesięć punktów z rzędu, z których sześć zapewnił Jaylen Brown, doprowadzając do remisu. Z kolei w ostatnich minutach pierwszej połowy goście odzyskali nawet prowadzenie i do szatni schodzili przy wyniku 56:54. Co ciekawe w całej drugiej kwarcie Curry nie zdobył nawet jednego oczka.
Po zmianie stron bardzo szybko rozkręcił się Andrew Wiggins, zapewniając drużynie osiem punktów w pięć minut. Z kolei w barwach gości swojego rytmu w ataku wciąż nie potrafił odnaleźć Jayson Tatum, przez co Warriors ponownie wypracowali sobie prowadzenie 75:64. Wtedy też doczekaliśmy się festiwalu trójek, a w trakcie niecałej minuty obie ekipy trafiły po dwie próby zza łuku. W zdecydowanie lepszej pozycji znajdowali się jednak podopieczni Steve'a Kerra, którzy utrzymali kilkunastopunktową przewagę, rozpoczynając ostatnią kwartę przy rezultacie 92:80. Decydująca odsłona to natomiast siedem punktów z rzędu dla Celtów, którzy w ten sposób odrobili część strat i zmusili rywali do wzięcia przerwy na żądanie. Ta nie zmieniła zbyt wiele — fantastyczne trójki trafione przez Paytona Pritcharda oraz Derricka White'a zapewniły remis 103:103, a na pięć minut przed końcem zza łuku trafił również Al Horford, gwarantując swojemu zespołowi prowadzenie. Po kolejnej przerwie wziętej przez szkoleniowca gospodarzy Horford dorzucił kolejne pięć punktów, a zaraz potem trójkę zapewnił również Marcus Smart, dzięki czemu podopieczni Ime Udoki prowadzili aż 114:103 na trzy minuty przed końcem. To jednak nie był koniec koszmaru Wojowników, którzy w następnej akcji pozwolili przeciwnikom na kolejne trafienie zza łuku, które zwiększyło serial punktowy na 17:0! W samej końcówce wynik nie uległ już znaczącej zmianie i Boston Celtics pokonali Golden State Warriors w pierwszym meczu finałów NBA 120:108. Drugie spotkanie zostanie rozegrane w nocy z niedzieli na poniedziałek o 2:00 w nocy czasu polskiego.
Golden State Warriors — Boston Celtics 108:120 [0-1] (32:28, 22:28, 38:24, 16:40)
Golden State Warriors | ||||||||
Zawodnik | Punkty | Zbiórki | Asysty | Przechwyty | Bloki | Straty | FG% | 3P % |
Stephen Curry | 34 | 5 | 5 | 3 | 0 | 2 | 12/25 | 7/14 |
Klay Thompson | 15 | 2 | 3 | 0 | 0 | 0 | 6/14 | 3/7 |
Andrew Wiggins | 20 | 5 | 0 | 1 | 3 | 1 | 8/15 | 2/7 |
Draymond Green | 4 | 11 | 5 | 2 | 0 | 3 | 2/12 | 0/4 |
Kevon Looney | 4 | 9 | 5 | 0 | 3 | 2 | 1/4 | 0/0 |
Jordan Poole | 9 | 2 | 2 | 0 | 0 | 4 | 2/7 | 1/5 |
Otto Porter | 12 | 4 | 0 | 2 | 0 | 1 | 4/5 | 4/5 |
Andre Iguodala | 7 | 0 | 3 | 0 | 0 | 1 | 3/4 | 1/1 |
Boston Celtics | ||||||||
Zawodnik | Punkty | Zbiórki | Asysty | Przechwyty | Bloki | Straty | FG% | 3P % |
Marcus Smart | 18 | 5 | 4 | 2 | 0 | 0 | 7/11 | 4/7 |
Jaylen Brown | 24 | 7 | 5 | 2 | 1 | 4 | 10/23 | 2/8 |
Jayson Tatum | 12 | 5 | 13 | 1 | 0 | 2 | 3/17 | 1/5 |
Al Horford | 26 | 6 | 3 | 1 | 0 | 2 | 9/12 | 6/8 |
Robert Williams | 8 | 6 | 0 | 1 | 4 | 2 | 4/4 | 0/0 |
Derrick White | 21 | 1 | 3 | 0 | 0 | 2 | 6/11 | 5/8 |
Grant Williams | 0 | 3 | 3 | 0 | 0 | 0 | 0/2 | 0/1 |
Payton Pritchard | 8 | 6 | 2 | 0 | 0 | 0 | 3/4 | 2/3 |
Daniel Theis | 3 | 0 | 0 | 0 | 1 | 0 | 1/1 | 1/1 |
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.