Eurobasket 2022: Polacy sprowadzeni na ziemię
- Dodał: Andrzej Kacprzak
- Data publikacji: 03.09.2022, 15:50
Reprezentacja Polski przegrała z drużyną Finlandii 89:59 w swoim drugim spotkaniu Eurobasketu. Polacy po dwóch meczach mają na swoim koncie jedno zwycięstwo.
Polacy sprawili małą niespodziankę w pierwszym spotkaniu, w którym końcowo okazali się wyraźnie lepsi od Czechów. Nasza reprezentacja wygrała z grającymi u siebie rywalami 99:84 i apetyty kibiców zdecydowanie wzrosły. W sobotnie popołudnie reprezentanci Polski znów nie byli faworytami, ale wobec dobrej gry w pierwszym meczu i porażki Finów z Izraelem nadzieje na zwycięstwo wzrosły.
Niestety po wyjściu na boisko nasza drużyna zderzyła się z rzeczywistością. Finowie od samego początku bardzo agresywnie i dokładnie kryli naszych liderów - Mateusza Ponitkę oraz A.J. Slaughtera. W efekcie skuteczność akcji Polaków zdecydowanie spadła i wyniosła zaledwie 40% w pierwszej kwarcie. Z kolei w defensywie Finowie zdecydowanie zbyt często pozostawiani byli sami na obwodzie. Gracze ze Skandynawii w ten sposób zdobyli w pierwszej kwarcie 18 punktów. Polacy przed startem drugiej części gry tracili już 10 punktów. Obraz gry nie poprawił się niestety również w kolejnych minutach. Dystans między obiema ekipami stale się powiększał, a Polacy mieli podwójny problem z rzutami osobistymi. Po pierwsze sami niezbyt dobrze je egzekwowali, a dodatkowo sami zdecydowanie zbyt często wysyłali na linię rzutów osobistych swoich rywali. Przed końcem pierwszej połowy różnica wyniosła już 14 punktów.
Niestety przerwa również nie wpłynęła korzystnie na naszą ekipę, która w zasadzie do samego końca spotkania nie była w stanie znaleźć recepty na dobrze dysponowanych Finów. Przed końcem trzeciej kwarty gracze ze Skandynawii podwyższyli prowadzenie do 20 punktów i można powiedzieć, że przed ostatnią częścią gry wszystko było już rozstrzygnięte. Najlepszymi zawodnikami na boisku byli niewątpliwie Sasu Salin oraz Lauri Markkanen, którzy w trzech kwartach zdobyli w sumie 32 punkty. Finowie pomimo wyraźnego prowadzenia nie zamierzali zwalniać tempa w ostatniej kwarcie i walczyli, aby wygrać jak najwyżej. Ostatecznie rywale dołożyli do swojej przewagi kolejnych dziesięć punktów i triumfowali 89:59
Polska - Finlandia 58:89 (16:26, 14:18, 14:20, 15:25)
Polska: Ponitka 8, Sokołowski 8, Cel 7, Kolenda 7, Balcerowski 6, Schenk 5, Dziewa 5, Slaughter 4, Zyskowski 4, Garbacz 3, Michalak 2, Olejniczak
Finlandia: Salin 18, Markkanen 17, Valtonen 12, Maxhuni 8, Madsen 8, Koponen 6, Jantunen 5, Kantonen 4, Little 4, Seppala 4, Palmi 3, Huff 0
Andrzej Kacprzak
Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.