Eurobasket 2022: Hiszpanie zwyciężyli w pierwszym ćwierćfinale
- Dodał: Andrzej Kacprzak
- Data publikacji: 13.09.2022, 19:10
Reprezentacja Hiszpanii zgodnie z oczekiwaniami pokonała Finlandię 100:90 w pierwszym ćwierćfinałowym spotkaniu Eurobasketu. Gracze z Półwyspu Iberyjskiego w półfinale zmierzą się z Niemcami lub Grekami.
Pierwszy z ćwierćfinałów tegorocznego Eurobasketu miał dość wyraźnych faworytów, a byli nimi Hiszpanie. Zespół z Półwyspu Iberyjskiego nie ma już tak znakomitego składu jak przez ostatnich kilkanaście lat, bowiem nie grają już bracia Gasol czy Jose Calderon, a kontuzjowany jest Ricky Rubio. Niemniej Hiszpanie prezentują się całkiem dobrze, a lideruje im inny braterski duet - Juancho oraz Willy Hernangomez. Ich rywalami byli z kolei Finowie, których gwiazdą jest oczywiście Lauri Markkanen.
Mimo, że Hiszpanom dawano dużo większe szanse na awans do półfinału to mecz wcale nie rozpoczął się dla nich dobrze. Gracze ze Skandynawii od początku spotkania wyglądali bardzo dobrze na obu końcach parkietu. Finowie pozwolili rywalom trafić 19 punktów na 40% skuteczności rzutów z gry. Sami natomiast skutecznie zrealizowali ponad 70% swoich akcji ofensywnych. W efekcie po pierwszej kwarcie reprezentacja Finlandii prowadziła 30:19. Gra zdecydowanie bardziej wyrównała się po krótkiej przerwie między pierwszą a drugą kwartą. Ciężar gry w hiszpańskiej ekipie wzięli na siebie wówczas bracia Hernangomez. Sprawiło to, że Hiszpanie podkręcili nieco tempo, ale przede wszystkim poprawili również swoją defensywę. Finowie jednak nie zrażali się i dzięki drużynowej grze byli w stanie utrzymywać względnie bezpieczną przewagę nad rywalami. Podopieczni Sergio Scariolo w drugiej kwarcie odrobili ostatecznie dwa "oczka" i na przerwę schodzili ze stratą dziewięciu punktów (52:43).
Po zmianie stron gra nie przypominała już w żaden sposób rywalizacji z pierwszej połowy. Reprezentacja Hiszpanii zaczęła rewelacyjnie bronić, a po drugiej stronie boiska rzut za rzutem trafiał Willy Hernangomez. Przewaga Finów zniknęła niemal natychmiast. Przez cały turniej reprezentacja Finlandii sprawiała dobre wrażenie jako kolektyw. Cierpliwa i dokładna gra często skutkowała czystymi pozycjami do rzutów zza łuku. Niestety dla nich zupełnie przestało to funkcjonować w drugiej połowie spotkania z Hiszpanią. Cała gra ofensywna spadła wtedy na barki Lauriego Markkanena, który nie był jednak w stanie utrzymywać choćby remisu. Po trzech kwartach było 73:67 dla Hiszpanów. Gra była jednak znów zacięta na początku ostatniej kwarty. Finowie znów zaczęli prezentować się nieźle w ofensywie i doszli rywali na dwa punkty i mieli nawet kilka okazji, żeby wyrównać stan meczu. Kluczowy dla losów spotkania okazał się Rudy Fernandez. Hiszpański weteran robił to z czego słynął przez całą karierę - grał fenomenalnie w obronie i jeszcze lepiej rzucał zza łuku. Zawodnik Realu Madryt zamknął w zasadzie spotkanie trafiając rzut za 3 punkty. Hiszpanie odskoczyli wówczas na 11 punktów, a na zegarze pozostawały już tylko niecałe dwie minuty.
Finowie walczyli do końca, ale ostatecznie nic już nie wskórali. Hiszpania wygrała po bardzo ciekawym meczu 100:90 i całkowicie zasłużenie znalazła się w półfinale Eurobasketu 2022. W meczu o awans do finału Hiszpanie zmierzą się z Niemcami lub Grecją
Hiszpania - Finlandia 100:90 (19:30, 24:22, 30:15, 27:23)
Hiszpania: W. Hernangomez 27, J. Hernangomez 15, Brizuela 14, Fernandez 11, Brown 10, Garuba 7, Diaz 6, Parra 5, Pradilla 3, Aposteugi 2
Finlandia: Markkanen 28, Jantunen 18, Madsen 13, Salin 11, Little 6, Huff 5, Valtonen 4, Koponen 3, Maxhuni 2
Andrzej Kacprzak
Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.