Koszykówka - MŚ kobiet: bez niespodzianek w ćwierćfinałach
- Dodał: Kamil Karczmarek
- Data publikacji: 29.09.2022, 15:14
Mistrzostwa świata kobiet w Sydney wkraczają już w decydującą fazę. Dzisiaj rozegrano mecze ćwierćfinałowe, w których nie było większych niespodzianek. Awans wywalczyły: Stany Zjednoczone, Kanada, Chiny i Australia.
Po fazie grupowej jedyną niepokonaną drużyną były Stany Zjednoczone. Mistrzynie olimpijskie spotkały się z Serbkami. Mecz był wyrównany jedynie w pierwszej kwarcie, po której Amerykanki prowadziły 25:23. W kolejnej części faworytki zaczęły odskakiwać, a od wyniku 39:33 zanotowały serię 11:0 i przed przerwą miały już 17 punktów zapasu. Po przerwie koszykarki Stanów Zjednoczonych powiększyły swoją przewagę i triumfowały 88:55. Double-double (13 punktów i 14 zbiórek) zanotowała Alyssa Thomas.
Stany Zjednoczone - Serbia 88:55 (25:23, 25:10, 16:7, 22:15)
Większych emocji nie było także w kolejnym spotkaniu 1/4 finału. Dla Portoryko sam awans do ćwierćfinału jest już historycznym sukcesem. Kanadyjki dominowały w starciu z innym amerykańskim zespołem. Już po kilku minutach było 19:6. W drugiej kwarcie różnica wzrosła do ponad 20 punktów. Koszykarki z Kanady pewnie wywiązały się z roli faworytek i wygrały 79:60. Najskuteczniejsza była jednak reprezentantka Portoryko, Arella Guirantes, która rzuciła 19 punktów. Jutro w półfinale Australijki zagrają z Chinkami, a Amerykanki z Kanadyjkami.
Portoryko - Kanada 60:79 (11:26, 12:18, 19:16, 18:19)
W kolejnym meczu także triumfowała drużyna, która zajęła wyższe miejsce w grupie. Chinki w obydwu kwartach pierwszej połowy meczu z Francuzkami zdobyły po 25 punktów. Rywalki potrafili im dotrzymać kroku tylko w odsłonie otwierającej spotkanie. Do przerwy przegrywały już 39:50. W trzeciej części tego ćwierćfinału zespół z Europy zmniejszył stratę do jednego oczka, ale zawodniczki z Azji szybko odpowiedziały i ponownie odskoczyły. Mecz zakończył się wynikiem 85:71.
Chiny - Francja 85:71 (25:25, 25:14, 16:19, 19:13)
Australijki fazę grupową zakończyły na pierwszym miejscu, więc trafiły na dużo słabsze Belgijki. W ostatnim ćwierćfinału, jak w poprzednich nie było niespodzianki. Od wyniku 8:8 zespół z Antypodów zaliczył serię 9:0 i tym samym zbudował przewagę. Drużyna Belgii nie zdołała zbliżyć się wyraźnie do rywalek. Mecz zakończył się wynikiem 86:69.
Belgia - Australia 69:86 (16:26, 21:26, 11:20, 21:14)
Kamil Karczmarek
Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.