Koszykówka - LM: porażka Legii po dogrywce na inaugurację
- Dodał: Kamil Karczmarek
- Data publikacji: 03.10.2022, 19:29
Koszykarze Legii Warszawa zagrali pierwszy mecz w Lidze Mistrzów w sezonie 2022/23. Na inaugurację przegrali po dogrywce u siebie 81:84 z faworyzowanym Hapoelem Holon.
Wicemistrz Polski rozpoczął rozgrywki Ligi Mistrzów od meczu przed własną publicznością z Hapoelem Holon. Przeciwnik był z najwyżej półki, gdyż w poprzedniej edycji zajął czwarte miejsce i dość niespodziewanie został mistrzem Izraela. Legię czekało bardzo trudne zadanie, a dodatkowo kilka dni temu w hicie EBL zagrała dość słabo i przegrała wyraźnie ze Śląskiem Wrocław.
Hapoel Holon od razu pokazał, że celuje w najwyższe zwycięstwo i ma na to papiery. Goście znakomicie weszli w spotkanie, szczególnie dzięki trafieniom za trzy punkty. Legia nie grała źle i miała dobrą skuteczność, ale to nie wystarczyło go przeciwstawienia się w pierwszej kwarcie mocnemu rywalowi. Hapoel miał już na swoim koncie sześć trójek i po siedmiu minutach prowadził już 25:11. Polski zespół pod koniec pierwszej części zmniejszył stratę i po trójce Janisa Berzinsa było 21:29.
Legioniści fantastycznie zaczęli drugą kwartę i po jej trzech minutach dzięki trójce z kontry autorstwa Grzegorza Kamińskiego objęła prowadzenie 31:30. Przewaga gospodarzy wynosiła maksymalnie trzy punkty, gdyż Hapoel ponownie przejął inicjatywę. Po pierwszej połowie zespół z Izraela wygrywał 42:37. Na początku trzeciej kwarty goście odskoczyli na osiem oczek, ale Legia nie dała za wygraną, a od wyniku 46:50 zanotowała serię 7:0. W kolejnych minutach także lepsza była ekipa ze stolicy i po 30 minutach niespodziewanie prowadziła 60:53.
Do sprawienia może nawet sensacji było coraz bliżej, ponieważ czwarta odsłona rozpoczęła się od pięciu kolejnych punktów zdobytych przez warszawian. Polska drużyna wypracowała dwucyfrową przewagę, a minuty bez punktów dla Hapoelu Holon płynęły. Koszykarze Legii prowadzili już 65:53, ale od tego stanu stracili 12 punktów z rzędu i na ponad trzy minuty przed końcem był już remis. Po trafieniu za trzy punkty Ericka Greena goście wrócili na prowadzenie. Ray McCallum wyrównał i zdobył pierwsze punkty dla Legii po siedmiu minutach. Do końca podstawowego czasu gry nie padły już punktów, więc doszło do dogrywki.
W dodatkowym czasie gry lepiej prezentowali się faworyci. Szybko wypracowali kilka punktów przewagi. Ważny rzut z dystansu na 26 sekund przed końcem trafił Joe Ragland. Nadzieję Legii dała jeszcze trójka Travisa Lesliego. Kolejne trafienie z trudnej pozycji zanotował Devyn Marble, ale wtedy Legia miała punkt straty, a do końca została niecała sekunda i piłkę mieli zawodnicy z Izraela. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 84:81 dla Hapoelu, który wygrał po emocjonującym meczu. Dla wicemistrzów Polski 21 punktów zdobył Devyn Marble.
Legia Warszawa - Hapoel Holon 81:84 (21:29, 16:13, 23:11, 8:15, 13:16)
Legia: Marble 21, Leslie 17, McCallum 15, Berzins 8, Groselle 6, Kamiński 5, Wyka 4, Kulka 3, Koszarek 2, Sadowski 0, Kołakowski
Hapoel: Green 19, Johnson 18, Jones 11, Ragland 10, Kadji 8, Bourdillon 7, Misgav 6, Dalton 5, Dawson 0, Dadon, Amir, Abrass.
Kamil Karczmarek
Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.