„Twilight Inscription” [RECENZJA]
Martyna Koczorowska

„Twilight Inscription” [RECENZJA]

  • Dodał: Maciej Baraniak
  • Data publikacji: 19.10.2022, 09:50

Rebel rozpieszcza nas ostatnio sporą ilością nowych premier, do których należy m.in. gra Twilight Inscription. Czas więc przyjrzeć się temu tytułowi, gdyż zdecydowanie wyróżnia się on na tle pozostałych pozycji, jakie przyjdzie mi zrecenzować w kolejnych tygodniach.

 

Twilight Inscripition to właściwie okrojona wersja gry Twilight Imperium, czyli planszówki znanej głównie dawnym wyjadaczom. Naszym zadaniem jest zarządzanie specjalną rasą obcych, w taki sposób, aby swoim rozwojem prześcignąć przeciwników. Można robić to poprzez zaopatrzenie i trenowanie armii, ale też inwestowanie w nowe technologie. Wszystko to robimy poprzez kreślenie w swoim arkuszu, w którym zapisujemy także ilość zdobytych punktów. Te ostatnie przełożą się na ewentualne zwycięstwo.

 

Przede wszystkim, należy rozwiać wątpliwość odnośnie różnic pomiędzy Twilight InscriptionTwilight Imperium. Otóż twórcy stwierdzili, iż drugi z tytułów był nieco zbyt skomplikowany, tak więc postanowili stworzyć grę nieco prostszą, a więc pozbawioną niektórych mechanik. W ten sposób, zaoferowali pozycję znacznie przystępniejszą, a zarazem i tak wymagającą.

 

I sprawdza się to naprawdę dobrze, gdyż poziom rozgrywki wciąż jest wysoki, a zarazem gra nie odtrąca przesadną ilością trudnych mechanik. Stał się to tytuł idealny dla ludzi szukających wymagającej gry planszowej, ale zarazem na tyle prostej, że po dwóch/trzech partyjkach, będą już w stanie w miarę sensownie ogarnąć zasady. Jakby nie patrzeć, chyba się to sprawdziło.

 

Warto jednak wspomnieć, iż fani tamtego tytułu znajdą tutaj coś dla siebie, gdyż to nadal powrót do świata, który lubią. Jasne, mechaniki zostały nieco spłycone, ale wciąż miło zanurzyć się we wszystkie konfliktach, jakie przygotowali twórcy. To wciąż ta sama gra, mogąca wciągnąć swoich graczy na dziesiątki godzin (choć nie dosłownie, jak Jumanji) i stać się jednym z ulubionych tytułów. 

 

Zarazem jednak udało się przygotować tytuł dla ludzi, którzy nie szukają wrażeń ekstremalnych i bardzo to szanuję. Sam miałem nawet ochotę na coś bardziej wymagającego, natomiast jeszcze większa ilość mechanik, mogłaby mnie już przygnieść na tyle, iż nie miałbym ochoty wracać do tego tytułu. W ten jednak sposób, udało się zachować balans, przy którym mam ochotę na jeszcze kilka partyjek z moimi znajomymi.

 

Warto jeszcze powiedzieć, że poza dużą ilością mechanik, gra jest po prostu specyficzna. Przypomina najskrajniejsze odmiany gier strategicznych, w których śledzimy swoje arkusze i analizujemy, czy pójście daną drogą będzie skuteczne, gdyż wybór danej ścieżki dla naszej rasy wydaje się być sensowniejszy, od tego drugiego. Wszystko to owiane jest godzinami myślenia i kombinowania, które nie każdego porwie, szczególnie, jeśli nie ma doświadczenia przy takich pozycjach.

 

Żeby jednak nie zniechęcać nikogo, to napiszę, że rozgrywka nie jest powtarzalna. Twórcy oferują nam aż 24 rasy obcych, z których każda ma specjalną zdolność. Ponadto, zdecydowali się wprowadzić karty wydarzeń, nadające specjalny ton każdej z rund. Nie są to elementy mogące całkowicie pogrzebać naszą taktykę żywcem, ale zarazem zmuszają nas do ciągłego zmieniania planów. Lubię, kiedy gry oferują właśnie taką losowość, także niesamowicie to tutaj doceniam.

 

Pod kątem technicznym jest jak zwykle bardzo dobrze. Nigdy nie miałem problemu z tytułami wydawnictwa Rebel, także i tutaj narzekać nie będę. Doceniam, iż zdecydowano się stworzyć arkusze z dużą ilością folii, aby wykorzystać zmazywalne pisaki, zamiast oferować nam masę arkuszy papierowych, które trzeba byłoby dodrukowywać. To jednak jedna z jedynych ciekawszych rzeczy, jaką uświadczymy w pudełku.

 

Ostatecznie, Twilight Increption to niezwykle specyficzny produkt. Rozbudowana gra, z masą ciekawych i skomplikowanych mechanik, a zarazem okrojona wersja jeszcze trudniejszej pozycji. Jest ona skierowana do konkretnego grona odbiorców, tak więc każdy, indywidualnie, musi zadać sobie pytanie, czy właśnie czegoś takiego poszukuje. Jeśli jednak czuje się jako klient docelowy, to powinien jak najszybciej nabyć swój egzemplarz, gdyż więcej takich tytułów, w tym sezonie, raczej nie uświadczymy.

 

Grę otrzymałem do testów dzięki uprzejmości wydawnictwa Rebel.

Maciej Baraniak – Poinformowani.pl

Maciej Baraniak

Student UEP na kierunku prawno-ekonomicznym. Prywatnie miłośnik różnych gatunków kina oraz komiksów, a przy tym mający bardzo specyficzny gust muzyczny. E-mail: maciej-baraniak@wp.pl