FIBA Europe Cup: nieznaczna porażka Anwilu
- Dodał: Kamil Karczmarek
- Data publikacji: 19.10.2022, 20:46
Anwil Włocławek przegrał 88:89 z Karhu Basket w meczu drugiej kolejki fazy grupowej FIBA Europe Cup. Zespół z Estonii zdobył punkty na zwycięstwo na sekundę przed końcem.
W grupie G spotkały się drużyny, które wygrały swoje mecze pierwszej kolejki. Anwil Włocławek pokonał na wyjeździe Sporting Lizbona, a dzisiaj w Hali Mistrzów zmierzył się z Karhu Basket. Fiński zespół triumfował w starciu z Kormend.
Jako pierwszy większą przewagę zdobył zespół Karhu, który po pięciu minutach prowadził 14:8. Anwil jeszcze w pierwszej kwarcie zdołał zmniejszyć różnicę do punktu, ale po 10 minutach przegrywał 21:24. W drugiej odsłonie goście zaliczyli serię 10:0 i wygrywali już 36:24. Maksymalna różnica wynosiła 16 punktów. Końcówka pierwszej połowy należała do polskiej ekipy. Od wyniku 33:46 to podopieczni Przemysława Frasunkiewicza zdobyli dziesięć kolejnych punktów, a drugą kwartą zakończyła trójka Phila Greene'a.
W trzeciej części spotkania koszykarze Anwilu rzucili aż 30 punktów, co przełożyło się na przejęcie prowadzenia. Po 30 minutach było 73:71 dla gospodarzy. W czwartej kwarcie gra była długo wyrównana, ale goście z Finlandii na 33 sekundy przed końcem wyszli na 87:81. Chwilę później Greene zmniejszył stratę włocławian o połowę, a na pięć sekund przed zakończeniem kwarty trafił na remis, a nawet był faulowany i gospodarze prowadzili 88:87. Jednak zwycięską akcję dla Karhu na sekundę przed końcem przeprowadził Daniel Dolenc. Tym samym pomimo 28 punktów Greene'a, w dramatycznych okolicznościach zanotował pierwszą porażkę w sezonie w Europe Cup.
Anwil Włocławek - Karhu Basket 88:89 (21:24, 22:22, 30:25, 15:18)
Kamil Karczmarek
Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.