Najlepsza planszówka na Halloween? - „Wsiąść do Pociągu: Widmo” [RECENZJA]
Martyna Koczorowska

Najlepsza planszówka na Halloween? - „Wsiąść do Pociągu: Widmo” [RECENZJA]

  • Dodał: Maciej Baraniak
  • Data publikacji: 30.10.2022, 12:01

Choć dotychczas miałem okazję sprawdzić już kilka wersji gry Wsiąść do Pociągu, to żadna z nich nie była przeznaczona bezpośrednio dla dzieci. Tym razem jednak ukazała się edycja Widmo, która jest skierowana właśnie do tej grupy odbiorców.

 

Pod kątem mechanik, Wsiąść do Pociągu: Widmo wygląda dokładnie tak samo, jak pozostałe gry z tej serii. W związku z tym, dobieramy karty z wagonami, tworzymy trasy, a następnie realizujemy bilety. Jedyna różnica polega na zwycięstwie, gdyż następuje ono w momencie, gdy ktoś zrealizuje 6 biletów lub będzie miał ich najwięcej po tym, jak jeden z graczy zużyje swój ostatni wagonik.

 

Zacznę od najważniejszej zmiany, którą są w/w zmienione zasady wygrywania. Początkowo nie byłem do tego przekonany i w trakcie rozgrywki moje obawy się sprawdziły. Partyjka trwa bowiem zbyt krótko i znacznie bardziej zależy od szczęścia - w zależności od dobranych biletów możemy mieć idealnie zgraną trasę, ale przy odrobinie pecha musimy je ciągle wyrzucać, tracąc kolejne tury.

 

Znacznie bardziej podobała mi się mechanika odpowiedzialności za dobrane bilety, jaka występowała m.in. w ostatnim San Francisco. Możemy wówczas dobierać kolejne zlecenia, ale jeśli ich nie zrealizujemy, to stracimy cenne punkty. Staramy się więc balansować, aby mieć ich najwięcej, ale jednak tyle, żeby nie przeholować. Tutaj tego nie ma.

 

Jednocześnie wiem, że dla dziecka będzie to znacznie łatwiejsze. Mowa tutaj o najmłodszych, którzy mogą sobie nie radzić z liczeniem dziesiątek punktów i znacznie łatwiej będzie im policzyć bilety, aby z radością patrzeć, że udało im się ograć swoich rodziców. I choć do tego grona nie należę, to jestem pewien, iż ułatwi im to wejście w ten świat.

 

Ze skierowaniem do najmłodszych wiąże się też specjalna mapa, która wygląda naprawdę uroczo. Większość miejscówek jest niezwykle zabawna, a twórcy postanowili również schować w nich pewne ciekawe nawiązania. Dzieciaki będą miały sporo radości z wyszukiwania tych małych easter eggów, jak również z grania na takiej planszy. Piszę to, gdyż sam bawiłem się świetnie.

 

To, co jednak najbardziej mi się podoba, to stworzenie specjalnych wagoników. Jestem pod ogromnym wrażeniem, jak solidnie je wykonano i na ten moment, to mój ulubiony design z całej serii. Są ładne, niezwykle szczegółowe i spodobają się zarówno młodszym, jak i starszym. Mogłem mieć zastrzeżenia do rozgrywki, ale tutaj nie mam absolutnie żadnych.

 

Ostatecznie, Wsiąść do Pociągu: Widmo to naprawdę dobra gra dla dzieci. Mam pewne zastrzeżenia do mechaniki wygrywania i dlatego chętniej będę sięgał po Europę, ale w okresie Halloween, ta pozycja się sprawdzi. Dobrze bawiłem się odkrywając wszystkie pomysły przygotowane przez twórców, ale jestem przekonany, iż najwięcej szczęścia będą mieli właśnie najmłodsi. Jeśli ktoś chce ich zachęcić do serii Wsiąść do Pociągu, to ta pozycja będzie doskonała na start.

 

Grę otrzymałem do testów dzięki uprzejmości wydawnictwa Rebel.

Maciej Baraniak – Poinformowani.pl

Maciej Baraniak

Student UEP na kierunku prawno-ekonomicznym. Prywatnie miłośnik różnych gatunków kina oraz komiksów, a przy tym mający bardzo specyficzny gust muzyczny. E-mail: maciej-baraniak@wp.pl